Premier League: Kolejny koncert United! Goleada!

pogba

Getty Images

Drugą serię gier w Premier League rozpoczynało starcie Swansea z Manchesterem United. Łabędzie przed tygodniem bezbramkowo zremisowały z Southampton, choć były w tym spotkaniu zdecydowanie słabsze, a bramka Łukasza Fabiańskiego była niemiłosiernie ostrzeliwana, zaś Manchester pokazał się ze znakomitej strony, nie pozostawiając złudzeń West Hamowi, aplikując Młotom cztery bramki. Na szczególne wyróżnienie zasłużyła nowa “9” Romelu Lukaku, strzelec dwóch bramek, który pokazuje, że jego pozyskanie przez Jose Mourinho było strzałem w… dziewiątkę. Jak było dzisiaj?

Na pierwszą groźną sytuację przyszło nam czekać zaledwie trzy minuty. Z lewego skrzydła próbę dośrodkowania podjął Olsson i o mały włos piłka nie zaskoczyła De Gei odbijając się od poprzeczki.

Kilka minut później goście odpowiedzieli… tym samym, tyle że po rzucie wolnym i strzale głową. Do dośrodkowania Maty w polu karnym najwyżej wyskoczył Phil Jones i tym razem to Czerwone Diabły były bliskie objęcia prowadzenia.

W 36. minucie przed doskonałą szansą stanął z kolei Marcus Rashford. Młody Anglik znalazł się w sytuacji sam na sam z Łukaszem Fabiańskim i próbował zakończyć akcję podcinką, tyle że zagrał prosto w ręce polskiego bramkarza.

Ostatnia minuta pierwszej połowy przyniosła wreszcie trafienie. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Blind, głową uderzył Pogba, piłka odbiła się od poprzeczki, a z najbliższej odległości dobił ją Bailly.

Druga połowa przez długie minuty nie obfitowała w sytuacje podbramkowe. United podejmowało spokojne próby ataków pozycyjnych, zaś gospodarze kilkukrotnie odgryźli się szybkim atakiem. Dopiero 80. minuta przyniosła konkretną akcję i od razu zakończoną bramką. Do znajdującego się w polu karnym Lukaku piłkę zagrał Mkhitaryan, a Belg stojąc kilka metrów przed bramkarzem pewnym strzałem podwyższył prowadzenie.

Nie minęła minuta, a Czerwone Diabły znów cieszyły się z bramki. W środku pola piłkę przejął Pogba, zagrał ją do Mkhitaryana, ten oddał ją z powrotem do Francuza, który podcinką pokonał Fabiańskiego.

To jednak nie wszystko co mieli do zaoferowania piłkarze Mourinho. W 84. minucie rezerwowy Martial dostał piłkę od Pogby, podprowadził ją w pole karne, po czym płaskim strzałem nie dał szans Fabiańskiemu. 4:0!

Choć Manchester długo się rozkręcał, choć nie tworzył sobie klarownych okazji aż do ostatnich 10 minut spotkania, łatwo pokonał Swansea. To, na co warto zwrócić uwagę to skuteczność piłkarzy z Old Trafford. Dwa mecze i osiem strzelonych bramek to na pewno zadowalający ich wynik. Czerwone Diabły na początku sezonu trafiły z formą i niemalże na pewno będą okupować, tak jak po pierwszej serii gier, fotel lidera.


Premier League

Liberty Stadium, Swansea, 19.08.2017 r., godz. 13:30

sędzia: J.Moss

Swansea – Manchester United 0:4 (0:1)

0:1 Bailly 45′

0:2 Lukaku 80′

0:3 Pogba 81′

0:4 Martial 84′

Żółte kartki: Fer (Swansea) – Pogba (Man. Utd)

Składy:

Swansea: Fabiański – Fernandez, Bartley (67′ Routledge), Mawson – Naughton, Fer, Mesa (67′ Narsingh), Olsson – Ayew, Carroll – Abraham (83′ McBurnie)

Man. Utd.: De Gea – Valencia, Bailly, Jones, Blind – Pogba, Matić, Mata (75′ Fellaini), Mkhitaryan (85′ Herrera), Rashford (75′ Martial) – Lukaku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x