Premier League: Hit kolejki na korzyść Manchesteru City i kolejna porażka Manchesteru United

Gabriel Jesus

źródło: twitter.com/premierleague

W hicie szóstej kolejki Manchester City pokonał Chelsea! Jedyną bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Gabriel Jesus. Obywatele nadgonili czołówkę i zrównali się punktami ze swoim dzisiejszym przeciwnikiem. Swoje spotkanie rozgrywał dziś również Manchester United, który nie potrafił wykorzystać swojej przewagi i przegrał w meczu z teoretycznie słabszym rywalem.

Pierwsza połowa zdecydowanie nie rozpieszczała wszystkich fanów Premier League, którzy ostrzyli sobie zęby na to starcie. Chelsea nie była w stanie przeciwstawić się wielkiej sile ofensywnej Manchesteru City. Goście nie tylko ciągle atakowali, ale także momentalnie po stracie odbierali piłki. To było bardzo jednostronne widowisko, tym bardziej że liczbę akcji Chelsea przeniesionych na połowę rywala można byłoby liczyć na palcach obu rąk. Druga strona medalu była jednaka taka, że gospodarze nie mogąc skutecznie atakować skoncentrowali się na obronie i bardzo skrupulatnie nie pozwalali na dopuszczenie zagrożenia własnej bramki. Manchester City nie miał stuprocentowej sytuacji na zdobycie gola. Niezłą okazję wypracował sobie jedynie Gabriel Jesus. Brazylijczyk próbował zgrać sobie piłkę klatką piersiową i uderzyć z woleja, ale futbolówkę trafił piszczelem i ta poleciała daleko od bramki Mendy’ego. Po 45. minutach żaden z trenerów drużyn nie mógł być zadowolony ze swoich podopiecznych.

Piłkarze Manchesteru City w szatni wyraźnie postanowili poprawę i podkręcenie tempa gry. Goście wyszli na drugą połowę naładowani świeżą energią. Dało to skutek w 56′ minucie. Obywatele rozegrali rzut rożny kombinacyjnie i wyłożyli piłkę Cancelo. Portugalczyk zamarkował uderzenie, przeszedł rywala i faktycznie strzelił na bramkę. Jednak piłka zamiast do bramki poleciała wprost pod nogi Jesusa. Brazylijczyk zatańczył z obrońcami rywala i zdołał wepchnąć piłkę do bramki Mendy’ego. Manchester City był na prowadzeniu, a statystyka wcale nie była na korzyść Chelsea. Gdy dla obecnych mistrzów Anglii strzelał Gabriel Jesus, to oni takich meczów nie przegrywali. Gospodarze oczywiście chcieli wyrównać, ale podobnie jak w pierwszej połowie, ich kontrataki były dość często zażegnywane przez defensywę rywala. “The Blues” zdobyli nawet gola, ale jego strzelec, Romelu Lukaku był na wyraźnym spalonym. Zamiast Chelsea to właśnie Manchester City przejmował inicjatywę i dążył do podwyższenia prowadzenia. Podopieczni Pepa Guardioli chcieli uspokoić to widowisko i przechylić szalę wyraźnie na swoją korzyść. Blisko tego byli w 84. minucie, ale Grealish, który stanął w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie zdołał umieścić piłki w siatce rywala. Gospodarze walczyli, ale gola nie strzelili i to właśnie Manchester City zdobył dziś na Stamford Bridge 3 punkty!


Chelsea – Manchester City 0:1 (0:0)

Bramki: 53′ Jesus

Manchester City: Ederson – Walker, Rúben Dias, Laporte, Cancelo – De Bruyne (81. Mahrez), Rodri, Foden (87. Fernandinho) – B. Silva, Jesus, Grealish (87. Sterling).

Chelsea: E. Mendy – Azpilicueta, Christensen, Rüdiger – R. James (29′ Thiago Silva), Kanté (60′ Havertz), Jorginho (76′ Loftus-Cheek), Kovačić, M. Alonso – Lukaku, Werner.

Kartki:   77′ M. Alonso (CHE), 78′ Christensen (CHE) – 65′ Laporte (MCI)

Sędziowie: Oliver – Burt, Bennett


Manchester United – Aston Villa 0:1 (0:0)

Bramka: 88′ Hause

Drugim spotkaniem rozgrywanym równolegle z hitem szóstej kolejki było spotkanie Manchesteru United z Aston Villą. Kibice gospodarzy mieli nadzieję na poprawę złych humorów po odpadnięciu z pucharu ligi. Jednak po spotkaniu, w którym przeważali właśnie gospodarze, to goście zdobyli komplet punktów. Brawa dla drużyny Deana Smitha, bo pomimo przygniatających statystyk na korzyść rywala nie stracili gola i udało im się zrobić “skok na pełną pulę”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x