Premier League: Derby Manchesteru dla niebieskiej części
Piłkarze Manchestru City oraz United stworzyli niesamowite widowisko podczas derbów Manchesteru. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Obywateli.
Mecz na Old Trafford zaczął się lepiej dla gości, po świetnym górnym podaniu Aleksandra Kolarova po którym Erica Bailly przegrał pojedynek główkowy z Kalechim Iheanacho i o spóźnionym przejęciu piłki przez Daley'a Blinda któremu sprzątną piłkę Kevin De Bruyne, w tej sytuacji Belg urwał się z pod opieki Holendra i nie dał szans Davidowi De Gei w pojedynku jeden na jeden. Od tamtej pory United nie istniało, a City to po raz drugi wykorzystali. Z przodu gospodarze tracili piłkę przy każdej okazji, z tyłu w ogóle nie bronili. Tak właśnie było w 36. minucie, gdy ekipa Guardioli zdobyła drugą bramkę. De Bruyne miał całą wieczność w polu karnym, by oddać strzał, ale trafił w słupek. Przed bramką czekał już Iheanacho, który braku krycia nie miał żadnych kłopotów z wpisaniem się na listę strzelców. Wydawało się, że jest po meczu, ale od czego ma się Zlatana Ibrahimović. Przez całą pierwszą połowę był zupełnie poza grą, a w ostatnich jej trzech minutach stworzył trzy doskonałe okazje. Wykorzystał jedną, gdy katastrofalny błąd popełnił Claudio Bravo. Chilijczyk pierwszy raz musiał interweniować rękami, ale wypuścił proste dośrodkowanie, a Szwed efektownym wolejem pozwolił złapać United kontakt. Chwilę później Bravo zdołał obronić jego strzał głową, a tuż przed gwizdkiem sędziego.
Po przerwie niewiele się zmieniło. Wciąż atakowali goście, a piłkarze Mourinho zdani byli na... Claudio Bravo. Chilijczyk był blisko podarowania drugiej bramki rywalom, gdy wdał się w drybling we własnym polu karnym, zbyt daleko wypuścił sobie piłkę i musiał sytuację ratować desperackim wślizgiem. Skończyło się na strachu, choć wydaje się, że w tej sytuacji faulował Wayne'a Rooneya i Czerwonym Diabłom należał się karny. Po drugiej stronie boiska działo się nieco więcej, choć szeregu sytuacji Citizens nie mieli. Najlepszą zmarnował De Bruyne, który świetnie urwał się w polu karnym, ale znów trafił tylko w słupek i wynik już się nie zmienił.
Manchester United - Manchester City 1:2 (1:2)
0:1 De Bruyne 14'
0:2 Iheanacho 35'
1:2 Ibrahimović 42'
Manchester United: De Gea - Valencia, Bailly, Blind, Shaw (81. Martial) - Fellaini, Pogba - Mychitarian (46. Herera), Rooney, Lingard (46. Rashford) - Ibrahimović
Manchester City: Bravo - Sagna, Otamendi, Stones, Kolarov - Fernandinho, De Bruyne (90. Zabaleta), Silva - Sterling (60. Sane), Nolito, Iheanacho (53. Fernando)
-
AktualnościLKE: Betis wygrywa z Jagiellonią (BRAMKI)
Michał Szewczyk / 10 kwietnia 2025, 23:00
-
AktualnościLKE: Warszawa nie zobaczyła cudu. Chelsea lepsza od Legii (BRAMKI)
Michał Szewczyk / 10 kwietnia 2025, 20:45
-
AktualnościLiga Mistrzów: Lewandowski z dubletem. Barca gromi BVB (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 9 kwietnia 2025, 22:58
-
AktualnościBetclic 1. Liga: Wisła wygrywa z Chrobrym. Rodado jokerem
Michał Szewczyk / 9 kwietnia 2025, 19:55
-
AktualnościLiga Mistrzów: Declan Rice oszalał! Arsenal gromi Real (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 8 kwietnia 2025, 23:19
-
1 Liga Polska"Trzeba sobie powiedzieć kilka mocnych słów". Piłkarz Warty Poznań zabrał głos po porażce z Wisła Kraków
Karolina Kurek / 6 kwietnia 2025, 12:14