Premier League: Ależ końcówka! Watford remisuje z Leicester

Twitter

89 minut nudy i 5 minut dymów. Ostatecznie Leicester City nie udało się dopisać trzech punktów w starciu z walczącym o byt Watfordem.

Pomimo ponad 100 dni przerwy to po Leicester nadal było widać, że to nie ta sama forma co z jesieni. Przez pierwszą połowę nie zagrozili ani razu Benowi Fosterowi. Pozazdrościć mu mógł Kasper Schmeichel, bo ten musiał ratować zespół w 35. minucie po błędzie Wilfrieda Ndidiego. Nigeryjczyk stracił piłkę, co wykorzystał Troy Deeney podając na czystą pozycję do Abdoulaye Doucoure’y, ale pomocnik Watfordu strzelił w środek bramki i jego próbę pewnie nogami wybronił Schmeichel. W doliczonym czasie gry znów zrobiło się gorąco w polu karnym gości. Ismaila Sarr dośrodkował na drugi słupek bramki Leicester, pomiędzy Christiana Kabasele i Roberto Pereyry. I pomiędzy nimi był też James Justin, który skutecznie uniemożliwił obojgu oddać strzału głową, który prawdopodobnie wylądowałby w siatce Lisów.

Druga połowa rozpoczęła się w podobnym stylu i ponowie Schmeichel ratował skórę swoim obrońcom. Pereyra wypatrzył wybiegającego zza pleców stoperów Sarra, dając Senegalczykowi praktycznie okazję sam na sam. Jednak duński golkiper popisał się kapitalną interwencją, sięgając piłkę lecącą na dłuższy słupek.

Minutę później znów gorąco pod bramką Leicester. Tym razem Schmeichel nie miałby nic do powiedzenia, ale Deeneyowi brakło centymetrów, aby pokonać Duńczyka. Kapitan gospodarzy strzelał głową po wrzutce Kiko Femenii, ale piłka minęło lewy słupek.

Aż 74. minut kibice Leicester musieli czekać na jakąś oznakę napastników ich drużyny. Wówczas to Marc Albrighton posłał petardę z pierwszej piłki na bliższy słupek, ale zamiast zmieścić ją tuż przy nim, to trafił prosto w niego i piłka nie dała rady się “wykręcić” do bramki. Chwilę później James Maddison miał okazję na otworzenie wyniku uderzeniem z 16. metrów, ale Ben Foster zachował czujność i wybronił próbę pomocnika Lisów.

Długo musieliśmy czekać na jakiekolwiek akcje, ale co od 90 minuty się działo na Vicarage Road, to zasługuje na oklaski. Przede wszystkim padły gole i były one kapitalne. Najpierw w 90. minucie Ben Chilwell dostał podanie po długim przerzucie z prawego skrzydła. Anglik wykorzystując złe ustawienie Fostera oddał strzał z 14. metrów, ale posłał taką rakietę w okienko, że ręce same składały się do oklasków.

Ale Leicester 3 punktów nie zgarnęło. W 3. minucie doliczonego czasu gry Watford miał rzut rożny. Jose Holebas dośrodkował w na 11. metr, zamieszanie w polu karnym wykorzystał Craig Dawson i 30-letni środkowy obrońca nożycami pokonał zaskoczonego Schmeichela, który choć sięgnął piłkę, to odbiła mu się ona od przedramienia i wpadła do bramki, ustalając wynik.

20.06.2020, 30. kolejka Premier League, Vicarage Road (Watford)

Watford FC – Leicester City 1:1 (0:0)

Dawson 90+3′ – Chilwell 90′

Watford: Foster – Femenia (Mariappa 77′), Kabasele, Dawson, Masina (Holebas 88′)- Capoue (Chalobah 77′), Hughes – Sarr, Doucoure (Cleverley 77′), Pereyra (Welbeck 69′) – Deeney.

Leicester: Schmeichel – Justin, Evans, Soyuncu, Chilwell – Ndidi – Albrighton (Iheanacho 83′), Tielemans (Choudhury 76′), Maddison, Barnes (Gray 66′) – Vardy.

Żółte kartki: Tielemans 40′ (Leicester)

Sędzia: Craig Pawson

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x