Premier League: Manchester United nie wykorzystuje szansy na podium
Ostatnim spotkaniem 35. kolejki Premier League było starcie pomiędzy Manchesterem United a Southampton. Czerwone Diabły przed tym spotkaniem miały do wykorzystania szansę na wskoczenie na 3. miejsce w tabeli.
Mecz od samego początku spełniał warunki świetnego spotkania. Akcje w obie strony, bramki, błędy i świetne zagrania. W 10. minucie w idealnym miejscu na boisku znalazł się Anthony Martial. Francuz wyszedł sam na sam z bramkarzem Świętych, który jednak wyczuł jego intencje i pewnie wybronił jego strzał. Martial mógł się spisać zdecydowanie lepiej - to była 100% sytuacja.
Nieudana akcja francuskiego napastnika United szybko się zemściła na jego zespole, bowiem już dwie minuty później Stuart Armstrong przyjął podanie od kolegi i nisko strzelił do bramki Davida de Gei. W utratę tego gola głównie zamieszany był Paul Pogba, który w okolicy 20. metra stracił piłkę. Nathan Redmond zgarnął piłkę i zagrał do wspomnianego Armstronga. Na tablicy z wynikiem było 0:1.
Odwet Manchesteru United
Kibice Manchesteru United nie czekali długo na odpowiedź swoich idoli. W 16. minucie Marcus Rashford wyszedł do podania Luke'a Shawa i pewnie pokonał McCarthy'ego. Pani arbiter liniowa po chwili podniosła jednak chorągiewkę. Jej decyzja była słuszna, bowiem angielski atakujący znajdował się na pozycji spalonej.
Całe szczęście dla fanów United Rashford zreflektował się cztery minuty później. Anthony Martial zagrał mu piłkę w środku pola karnego, a Anglik z zimną krwią pokonał bramkarza Southampton. Było już 1:1.
To były zabójcze minuty w wykonaniu podopiecznych Ole Gunnara Solskjaera. Anthony Martial miał doskonałą szansę na zrewanżowanie się na McCarthym, który obronił jego uderzenie na początku spotkania. Francuz wybiegł na wolne pole i przyjął doskonale zagraną piłkę od Bruno Fernandesa. Po chwili piłka już była w siatce, bowiem Martial zakończył akcję pewnym strzałem w lewy górny róg bramki. Golkiper Świętych nie miał za wiele do powiedzenia. Od tego momentu Manchester prowadził 2:1. Z takim wynikiem na tablicy obie ekipy zeszły na przerwę.
Zmiana intensywności meczu
Drugą połowę obie ekipy rozpoczęły w niezmienionych zestawieniach. Ta część gry była zdecydowanie mniej intensywna od pierwszej. Ekipy nie mogły znaleźć rytmu z poprzednich 45. minut.
Manchester United wykreował sobie wspaniałą sytuację. Rashford pięknie okiwał pomocnika Southampton, po czym zagrał do Martiala. Ten zgrał do Anglika, który próbował uderzyć na bramkę, jednak w ostatnim momencie futbolówkę wybił Bertrand. Według arbitra głównego spotkanie powinno trwać w doliczonym czasie gry minimum 5 minut więcej. Okoliczności boiskowe zmusiły jednak piłkarzy do dłuższej gry. Było tak, ponieważ Brandon Williams długo leżał na murawie z powodu niefortunnego starcia. United dokończyli ten mecz w dziesiątkę.
W siódmej minucie doliczonego czasu gry Święci mieli rzut rożny. Piłkę po dośrodkowaniu do kolegi zgrał Jan Bednarek. Do futbolówki dopadł Obafemi, który wpakował piłkę do siatki Davida de Gei.
Manchester United - Southampton 2:2
20' Rashford, 23' Martial - 12' Armstrong, 90+3' Obafemi
Żółte kartki: Wan-Bissaka - Ward-Prowse, Stephens, Walker-Peters
Manchester United: De Gea – Shaw (75' Williams), Maguire, Lindelof, Wan-Bissaka – Matić, Pogba (64' Fred) – Rashford, Fernandes (85' McTominay), Greenwood (84' James)– Martial
Southampton: McCarthy – Bertrand, Bednarek, Stephens, Walker-Peters – Redmond, Romeu (87' Obafemi), Ward-Prowse, Armstrong (70' Smallbone) – Adams (64' Long), Ings
-
AktualnościPremier League: Fatalna passa Manchesteru City trwa. Nawet gol Erlinga Haaland nie pomógł (WIDEO)
Karolina Kurek / 9 listopada 2024, 20:32
-
MLSMLS: Kolejny błysk reprezentanta Polski! Znakomita akcja (WIDEO)
Kamil Gieroba / 9 listopada 2024, 10:30
-
La LigaTo byłby hitowy transfer! Gwiazda Serie A marzy o transferze do Barcelony?
Kamil Gieroba / 9 listopada 2024, 10:18
-
Francuska piłka nożnaMbappe... obrażony? W tych relacjach iskrzy
Kamil Gieroba / 8 listopada 2024, 21:07
-
PolecaneLiverpool przygotowuje ofertę za Tchouaméniego
Mateusz Polak / 8 listopada 2024, 19:06
-
Liga Konferencji Europy"To dramat" – "Nieznani Sprawcy" krytykują wydarzenia podczas meczu Legia - Dynamo
Kamil Gieroba / 8 listopada 2024, 13:26