Pożegnalny mecz Jakuba Błaszczykowskiego. Czy poznamy jego datę?

fot. Kamil Chmielewski

Wszystko na to wskazuje, że Jakub Błaszczykowski pożegnalny mecz w reprezentacji Polski rozegra w 2021 roku. Oczywiście jeśli pozwoli na to jego zdrowie.

35-letni pomocnik w kadrze narodowej zagrał 108 razy. Wszystko zanosi się na to, że były kapitan reprezentacji nie dobije do 110 gier i jego licznik zatrzyma się na 109 występach (jednak mogę się mylić, o czym piszę w dalszej części komentarza). Kiedy selekcjonerem kadry był Jerzy Brzęczek, wszystko mogło się wydarzyć. Lecz kiedy nastąpiła zmiana trenera i to jeszcze na takiego, który nie przepadał za Kubą z czasów w Fiorentinie, to już jest raczej przesądzone. Błaszczykowski młodszy nie będzie, a na jego pozycji Paulo Sousa ma z kogo wybierać.

Nie popełnić błędu Żewłakowa

Mam tylko nadzieję, że Portugalczyk będzie sentymentalny i pozwoli kapitanowi Wisły Kraków założyć jeszcze raz koszulkę z orłem na piersi. Bo nie wyobrażam sobie, by taki piłkarz jak Błaszczykowski nie zagrał pożegnalnego meczu. Pewnie część z Was pomyśli, że sam sobie na to zapracował, ponieważ mógł to już wcześniej uczynić, jak zrobili to w niedalekiej przeszłości Artur Boruc czy Łukasz Piszczek.

No ale Kuba czuł się na tyle silny i potrzebny tej kadrze, że zawsze był i jest gotów do wstawienia się na zgrupowaniu. Drugim moim życzeniem jest nie popełnić błędu Michała Żewłakowa, który nie był potrzebny Franciszkowi Smudzie. Doskonale pamiętam jak dziesięć lat temu opinia publiczna była zła na ówczesnego selekcjonera reprezentacji Polski oraz na zarząd PZPN, że w meczu towarzyskim w Grecji pożegnali jednego z najlepszych polskich obrońców. W kuluarach słychać było, że ówczesny prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Grzegorz Lato był zły, że został wyprzedzony w ilości rozegranych spotkań przez Michała Żewłakowa (Lato 100, Żewłakow 102).

Trzy teoretycznie daty

W tytule komentarza jest zdanie “Znamy jego datę”. Teraz myślę, że powinienem jednak zmienić tytuł na “znamy jego daty”. Jestem pewien, że Jakub Błaszczykowski ostatni raz w reprezentacji Polski zagra w którymś z trzech dat.

Kiedy spoglądam na terminarz 2021 roku, to ciężko jest być optymistą. Nowy trener nie będzie chciał ryzykować stratą punktów w eliminacjach MŚ, dając możliwość zagrania ostatniego meczu “jakiemuś tam piłkarzowi”. Niby 28 marca 2021 gramy u siebie z Andorą, teoretycznie w tym spotkaniu można wpuścić Kubę, ale pod jednym warunkiem. Wynik musi być na tyle korzystny, by po korekcie w składzie nie bać się o stratę punktów.

Drugim meczem, w którym Kuba mógłby się pożegnać z kadrą jest towarzyskie spotkanie przed EURO. Jednak mecz z Islandią (8.06.2021) jest jedynym test-meczem przed mistrzostwami Europy. Więc selekcjoner, jak nazwa wskazuje nie powinien się bawić w dobrego wujka, tylko dostosowywać pewnych rozwiązań w swoim zespole.

Trzecią datą, która będzie się kojarzyć z ostatnim meczem Kuby w reprezentacji jest 9.09.2019. Wtedy to Jakub Błaszczykowski ostatni raz założył koszulkę z orłem na piersi. I całkiem możliwe, że tak już zostanie, czego mu nie życzę.

6 thoughts on “Pożegnalny mecz Jakuba Błaszczykowskiego. Czy poznamy jego datę?

  1. Dajcie mu spokój.On już swoje zrobił.Każdy kto się zna na warsztacie piłkarskim wie iż ten mecz nie jest potrzebny.Dla mnie miał charakter.Był lepszy od Lewandowskiego.Lewandowski nie ma siły przebicia i zobaczycie to w starciu z Anglią.Błaszczykowski miał.Nikt tych goli z rezerwami Bundesligi kto zna się na piłce nie wlicza.Bundesliga skończyła się 10 lat temu.Najlepsza była w latach 80 i 90.

  2. Artykuł z błędami. No, ale ten cytat (?) – “jakiemuś tam piłkarzowi” – to już jest wkładanie w czyjeś usta słów, których nie wypowiedział. Sugerowanie czegoś, podczas gdy to tylko domysły i nic więcej.

  3. Chyba chciał pan napisać, że Kuba wejdzie na boisko i zmieni wynik lub grę na boisku. Nigdy nie pojmę, dlaczego są te kretyńskie artykuły i komentarze o Kubie. Nawet tym co powiedział do obecnego selekcjonera pokazał co jest dla Niego najważniejsze. Polska i gra w Reprezentacji . Zawsze dawał i daje z siebie wszystko nawet kosztem swojego zdrowia. Zawsze skromny i pełny pokory . Zawsze mówi o drużynie a nie osobie. Totalne przeciwieństwo gwiazdki reklamowej pana Lewego. Tylko JaJaJa. W sumie po wynikach też pokazuje że niemcy są dla niego ważniejsi niż Polska.

    1. Nawet mając 65 lat byłby lepszy niż dzisiejsi prawo skrzydłowi, jedyna nadzieją Jóźkowiak, reszta to…. tak więc mam wielką nadzieję że zagra w wymienionych dwóch meczach.

    2. Co za bzdury. Nawet u Brzęczka już nie grał i nie pojechałby na mistrzostwa jako piłkarz. No chyba, że rozegrałby całą rundę wiosenną z bardzo dobrą formą i bez kontuzji co jest mało prowdopodobne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x