Powrót Świniaka, chwila prawdy dla Arsenalu i inne, czyli co przyniesie listopad w PL

Premier League

Rozgrywki w Premier League są jak do tej pory niezwykle wyrównane. Nadchodzi jednak listopad, a wraz z nim kolejne 3 kolejki ligowe. Jak spiszą się w nich faworyci w pogoni po tytuł? Czy Sunderland wreszcie odniesie pierwsze zwycięstwo? I wreszcie czy powróci bawarski mistrz – Bastian Schweinsteiger?

Mglisty listopad Arsenalu

Podopieczni Arsene’a Wengera zajmują obecnie drugą pozycję, jednak z taką samą ilością punktów na koncie jak prowadzące City i trzeci Liverpool. Jak do tej pory postawa kanonierów jest nadspodziewanie dobra. Piłkarze Arsenalu wykazują się równą formą, co sprawiło, że kibice z Emirates zaczęli wierzyć w zdobycie pierwszego od 13 lat mistrzostwa. Listopad jednak zanosi się na prawdziwą próbę dla podopiecznych Wengera. 6-go listopada zmierzą się bowiem z Tottenhamem, 19 z Manchesterem United, nieco lżejszą przeprawę powinni mieć natomiast w niedzielę 27 listopada kiedy to zmierzą się z Bournemouth. By podkreślić rangę listopadowych meczu angielskie media przywołują statystykę, która pokazuje, że za czasów Wengera 11 miesiąc w roku jest zawsze najgorszy. Kanonierzy zdobywali w nim do tej pory średnio tylko 1,59 punktu na mecz!

Czy wszystkie liście spadną z Sunderlandu?

Nie ma co ukrywać, że obecnie najgorszą drużyną w Premier League jest Sunderland. Czarne koty, jak brzmi przydomek tej drużyny, są jak do tej pory faktycznie pechowe. Na swoim koncie ekipa Sunderlandu zebrała bowiem tylko 2 punkty. Nie chcę być złym prorokiem, jednak sytuacja klubu ze Stadium of Light jest póki co bardzo niewesoła. Można by powiedzieć, nawiązując do nazwy stadionu,  “nieświetlana”. W listopadzie Sunderland czekać będą natomiast starcia z Bournemouth, Hull City oraz Liverpoolem. Szczególnie dwa pierwsze pojedynki mogą być dobrą okazją na komplet punktów. Bardziej od Czarnych kotów sfrustrowany brakiem zwycięstw może być jednak – ich menadżer. Sunderland w Premier League nie wygrał bowiem od 168 dni, natomiast David Moyes od 939.

City i Liverpool skopią słabszych?

Niezbyt trudni przeciwnicy czekają natomiast na The Citizens i The Reds. Oprócz Arsenalu to właśnie te dwa zespoły mają dorobek 23 punktów i przy dobrym listopadowym wietrze miesiąc powinny zakończyć z 32 punktami. Przed oboma klubami znajduje się bowiem szansa, by przed zawsze ciężkim i nieprzewidywalnym okresem grudnia i stycznia, uzyskać zadowalającą przewagę w tabeli. City zmierzy się kolejno z: Middlesbrough, Crystal Palace i Burnley, na Liverpool czeka natomiast Watford, Southampton i wspomniany wcześniej Sunderland. Okazję na łatwe punkty wyczuwają zarówno Pep Guardiola i Jurgen Klopp dla których mistrzostwo Anglii jest celem nr 1 w tym sezonie. City rozgrywki  ligowe przeplata natomiast Ligą Mistrzów, co spowoduje, że zespół z Manchesteru będzie grał częściej niż bezpośredni rywale z Liverpoolu.

Schweini na ratunek

Po październikowym Oktoberfest, niespodziewanie do treningów z United wrócił Bastian Schweinsteiger. Z początku wydawało się już na zawsze odsunięty przez Mourinho. Beznadziejne wyniki Czerwonych Diabłów sprawiły jednak, że Mou chwyta się ostatniej deski ratunku i przywraca do gry zawodnika, który może wnieść sporo jakości. Schweinsteiger nie wydaje się niestety gotowy do gry od zaraz. Dla Świniaka potrzeba trochę czasu na odbudowę dyspozycji. Jednak to sam Manchester go odsunął i teraz musi liczyć się ze średnią formą Niemca. United tymczasem potrzeba kogoś na już!

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x