Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Reprezentacja Polski pokonała Litwinów 4:0 i w dobrych humorach poleci do Rosji.

Trener Adam Nawałka  ponownie zaskoczył, tym razem od pierwszej minuty wyszliśmy trójką obrońców, którą tworzyli Cionek, Bednarek, i Jędrzejczyk, sporą niespodzianką było także postawienie na trzech napastników, czyli Milika, Lewandowskiego, i Kownackiego. Natomiast duet defensywnych pomocników tworzyli Grzegorz Krychowiak i Jacek Góralski. W tym meczu zwycięstwo nie było najważniejsze, ale to, żeby przed mundialem nie nabawić się kontuzji.

Początek meczu był dosyć zaskakujący, bo przewagę mieli Litwini, nawet udało im się pokonać Łukasza Fabiańskiego, ale strzelec Darvydas Šernas był na spalonym. Polacy próbowali atakować, ale ich akcje były niedokładne, aż do 19. minuty. Dawid Kownacki dośrodkował z prawej strony do Macieja Rybusa, ten odegrał w polu karnym do Roberta Lewandowskiego, a napastnik Bayernu Monachium trafił po rykoszecie.

Świetny napastnik reprezentacji Polski powiększył swój dorobek bramkowy  w 33. minucie, gdy fenomenalnie kopnął piłkę z rzutu wolnego i mimo, że ten gol pierwotnie nie został uznany, to po analizie VAR sędzia zmienił zdanie.

Prowadzenie naszych orłów mogło być jeszcze większe, ale Džiugas Bartkus dobrą interwencją zatrzymał Dawida Kownackiego. Pod koniec pierwszej części wreszcie ruszyli Litwini, akcję ofensywną na swoje barki wziął Šernas, który niewątpliwie był najbardziej widocznym Litwinem, uderzył potężnie w polu karnym, ale kapitalną interwencją popisał się Łukasz Fabiański. Do przerwy biało-czerwoni prowadzili z Litwinami 2:0.

Na początku drugiej połowy zobaczyliśmy trzech nowych zawodników. Łukasz Teodorczyk zmienił Roberta Lewandowskiego, Łukasz Piszczek wszedł za Artura Jędrzejczyka, a Wojciech Szczęsny stanął w bramce za Łukasza Fabiańskiego.

Pierwszy groźny strzał w drugiej połowie zobaczyliśmy po upływie kwadransa, ze strony Litwinów. Znowu strzelał Šernas i minimalnie się pomylił. Polakom w końcu udało się stworzyć ofensywną akcję i zdobyć gola, gdy w dużym zamieszaniu Grzegorz Krychowiak trafił piętą, ale pomógł sobie ręką i bramka nie została uznana. Chwilę później padła już prawidłowa bramka. Bartosz Bereszyński dostał dobre podanie od Łukasza Teodorczyka, dograł do Dawida Kownackiego, któremu nie pozostało nic jak trafić do pustej bramki. Nie był to ostatni gol podopiecznych Adama Nawałki. W 82. minucie sędzia Kevin Blom wskazał na wapno, gdy obejrzał powtórkę VAR. Jeden z Litewskich obrońców zagrał ręką przy dośrodkowaniu Jakuba Błaszczykowskiego. Do piłki podszedł pomocnik Wolfsburga i nie dał szans Bartkusowi.

Ostatecznie Polacy pokonali Litwę 4:0 i do Rosji polecą w dobrych humorach.


12.06.2018, Mecz towarzyski, PGE Narodowy

Polska – Litwa 4:0 (2:0)

Robert Lewandowski 19′, 33′, Dawid Kownacki 72′, Jakub Błaszczykowski 82′ (k)

Polska: Łukasz Fabiański (Wojciech Szczęsny 46′) – Thiago Cionek, Jan Bednarek (Michał Pazdan 53′), Artur Jędrzejczyk (Łukasz Piszczek 46′) – Bartosz Bereszyński, Grzegorz Krychowiak (Piotr Zieliński 77′), Jacek Góralski, Maciej Rybus (Jakub Błaszczykowski 74′) – Dawid Kownacki, Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski (Łukasz Teodorczyk 46′)

Litwa: Džiugas Bartkus – Egidijus Vaitkūnas, Algis Jankauskas (Tomas Mikuckis 90′), Edvinas Girdvainis, Rolandas Baravykas (Valdemar Borovskij 74′) – Ovidijus Verbickas, Simonas Paulius (Vykintas Slivka 58′), Arvydas Novikovas, Modestas Vorobjovas, Fedor Černych (Justas Lasickas 26′) – Darvydas Šernas (Karolis Laukžemis 73′)

Żółte kartki: Jacek Góralski – Darvydas Šernas

Sędzia: Kevin Blom

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x