goal.com

Kolejny weekend przyniósł nam kolejne emocje związane z niemiecką Bundesligą. A w nim sypnęło niespodziankami. Porażek doznały wszystkie drużyny od drugiego do siódmego miejsca, a wśród nich RB Lipsk, Borussia Dortmund czy Hoffenheim. Złą passę przełamała czerwona latarnia ligi, czyli ekipa SV Darmstadt. Zapraszam do lektury!

Jak co tydzień inauguracja kolejki miała miejsce w piątkowy wieczór, a w nim FSV Mainz gościło na własnym stadionie FC Augsburg. Zespół z Moguncji okazał się lepszy od gości po bramkach Levina Oztanuliego oraz Jairo Samperio.

Sobota obfita była w niespodzianki. Na Red Bull Arenie w Lipsku kibice miejscowego RB przecierali oczy ze zdumienia, gdy po 24 minutach na tablicy wyników widniał rezultat 0-2. Hamburger SV okazał się lepszą drużyną od rewelacyjnego beniaminka i wygrał na ich stadionie 3-0, pieczętując wygraną golem w doliczonym czasie gry. Kolejny niespodziewany wynik padł w Darmstadt. Gospodarze pokonali Borussię Dortmund 2-1, a zwycięską bramkę zdobył Antonio Colak, który w przeszłości reprezentował barwy gdańskiej Lechii. Wymęczone zwycięstwo odniósł lider z Monachium. Bramki w Ingolstadt padały dopiero w doliczonym czasie gry a ich autorami byli odpowiednio Arturo Vidal oraz Arjen Robben. Oprócz tego zwycięstwa zanotowały zespoły Bayeru Leverkusen, Borussii Moenchengladbach oraz Schalke 04 Gelsenkirchen.

W niedzielne popołudnie naprzeciw siebie stanęły zespoły Wolfsburga oraz Hoffenheim. Gospodarze dołożyli wszelkich starań, aby ,,Wieśniaki” przegrały swój drugi mecz z rzędu na wyjeździe. I wszelkie starania nie poszły na marne. ,,Wilki” wygrały 2-1, a ozdobą spotkania był gol Maximiliana Arnolda po atomowym strzale zza pola karnego. 20. kolejkę kończył mecz Freiburga z FC Koln, a w nim kolejna niespodzianka. ,,Kozły” , poległy na Schwarzwald Stadionie 2-1.

3 wnioski po 20. kolejce:

1.Przełamanie Darmstadt.

Czerwona latarnia Bundesligi odniosła swoje pierwsze ligowe zwycięstwo od 11 spotkań. Ostatnie miało miejsce 22 października 2016r. przeciwko Wolfsburgowi…aż do soboty.

2.Bayern zaczyna odjeżdżać.

Po tej kolejce Bawarczycy mają już siedem punktów przewagi nad drugim w tabeli RB Lipsk. To oznacza, że nawet w przypadku dwóch porażek Bayernu, nadal pozostaną oni na pozycji lidera.

3.Czołówka się potyka.

Swoje mecze przegrały ekipy z Lipska, Frankfurtu, Dortmundu, Hoffenheim, Berlina i Kolonii. To idealny układ dla Bayernu, a także dla goniącego wyżej wymienione drużyny peletonu.

Liczby kolejki:

1- tylko tyle zespołów nie wygrało jeszcze meczu na swoim stadionie. To ekipa Werderu Brema.

7- na tylu zwycięstwach z rzędu na własnym stadionie zatrzymała się seria beniaminka z Lipska. Pogromcą okazał się Hamburger SV.

22- tyle goli padło w 20. kolejce niemieckiej Bundesligi. Daje to średnią 2,44 gola na mecz.

Grali Polacy:

Robert Lewandowski(Bayern) – grał 90. minut i otrzymał żółtą kartkę.

Łukasz Piszczek(BVB) – nie grał z powodu urazu pleców

Jakub Błaszczykowski (Wolfsburg) – wszedł z ławki w 60. minucie meczu

Paweł Olkowski(Koln) – cały mecz na ławce rezerwowych.

Klasyfikacja strzelców:

W ten weekend tylko Anthony Modeste zdobył bramkę z czołówki klasyfikacji strzelców. Francuz zbliżył się do liderującego Aubameyanga na jedno trafienie. ,,Odczepił się” tym samym od Roberta Lewandowskiego i teraz samodzielnie dzierży drugą pozycję.

Wyniki:

FSV Mainz – FC Augsburg 2:0

RB Lipsk – Hamburger SV 0:3

Darmstadt – Borussia Dortmund 2:1

Werder Brema – Borussia Moenchengladbach 0:1

Bayer Leverkusen – Eintracht Frankfurt 3:0

FC Ingolstadt – Bayern Monachium 0:2

Schalke 04 Gelsenkirchen – Hertha Berlin 2:0

Wolfsburg – Hoffenheim 2:1

SC Freiburg – 1.FC Koln 2:1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.