Podrażniony Cristiano Ronaldo. Pobił kolejny rekord
Cristiano Ronaldo odpowiedział na krytykę w najlepszy możliwy sposób.
W poprzednim tygodniu Juventus odpadł z 1/8 Ligi Mistrzów, przegrywając w dwumeczu z FC Porto. Na "Starą Damę" spadło sporo krytyki, szczególnie na Ronaldo. W niedzielę zaliczył klasycznego hat-tricka, a jego zespół pokonał Crotone 3:1.
Okazuje się jednocześnie, że Portugalczyk dopiero teraz uznaje iż pobił rekord bramek Pelego.
- Ostatnie kilka tygodni było wypełnione wiadomościami i statystykami, według których zostałem najlepszym strzelcem w historii futbolu, przebijając 757 goli Pelego. Chociaż jestem wdzięczny za to uznanie, to nadszedł czas, abym wyjaśnił, dlaczego nie uznawałem rekordu aż do tej chwili. Mój odwieczny i bezwarunkowy podziw dla Edsona Arantesa do Nascimento, szacunek, jakim darzę futbol z połowy XX wieku, skłonił mnie do wzięcia pod uwagę wyniku 767 bramek, biorąc pod uwagę dziewięć trafień dla stanowej drużyny Sao Paulo oraz jedno dla brazylijskiej drużyny wojskowej. Świat zmienił się od tamtego czasu, ale to nie znaczy, że możemy wymazać historię - napisał CR7 w mediach społecznościowych.
Zapowiedział także, że wciąż przed nim i Juventusem mnóstwo sukcesów. To z kolei można uznać za odpowiedź odnośnie ostatnich spekulacji transferowych. Media twierdziły, że Ronaldo opuści Turyn już najbliższego lata.
Wyświetl ten post na Instagramie.
-
EkstraklasaLegia monitoruje młodego Amerykanina
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 13:22
-
PolecaneLipiński: W tym momencie hierarchia w Interze jest jasna
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 12:40
-
La LigaNiepokój w Realu. Ancelotti będzie zmuszony do eksperymentów?
Kamil Gieroba / 29 października 2024, 21:13
-
La LigaCo dalej z Fatim? "Nie ma na niego żadnych planów"
Kamil Gieroba / 29 października 2024, 12:38
-
Polecaneİlkay Gündoğan gratuluje Rodriemu. "W końcu nie jest już niedoceniany"
Victoria Gierula / 29 października 2024, 10:49
-
La LigaClarence Seedorf w mocnych słowach o rozstrzygnięciu plebiscytu Złotej Piłki. "To wstyd"
Victoria Gierula / 29 października 2024, 9:25