PKO Ekstraklasa: Trzecie domowe zwycięstwo „Pasów”
Po emocjach związanych z ósmą kolejką PKO Ekstraklasy, nadszedł czas na zakończenie tych zmagań. W Krakowie mistrz Polski, Piast Gliwice zaznał porażki z Cracovią (0:2).
Zespół Waldemara Fornalika, który sensacyjnie zdobył mistrzostwo Polski w poprzednim sezonie, w tym spisuje się nieco poniżej oczekiwań, choć należy zauważyć, że drużynę opuściły główne ogniwa - Joel Valencia, Patryk Dziczek oraz Aleksandar Sedlar. - Chcemy zrobić wszystko, aby po poniedziałkowym meczu mieć punkt przewagi nad rywalem. Solidnie się do tego przygotowujemy. Widziałem Cracovię podczas spotkań w Ekstraklasie oraz starcie z Dunajską Stredą w europejskich pucharach i wiem, że jest to bardzo dobry zespół. Czeka nas trudne spotkanie, ale będziemy walczyć i wierzę w drużynę oraz w nasze zwycięstwo - zapowiadał Tomas Huk przed spotkaniem. W ostatniej chwili ze składu "Pasów", z powodu choroby wyleciał Sylwester Lusiusz i Michał Probierz postawił na 17-letniego Michała Rakoczego i jak się okazał był to strzał w "10".
W ósmej minucie Michal Siplak z lewej strony boiska dośrodkował na głowę Rafaela Lopesa, który ładnym uderzeniem było blisko pokonania Frantiska Placha, lecz futbolówka odbiła się od słupka. Cztery minuty później Bartosz Rymaniak bestialsko uderzył butem w twarz Ołeksija Dytjajewa i arbiter po konsultacji i obejrzeniu powtórek zadecydował, że należy się czerwony kartonik dla defensora "Piastunek". Ukrainiec po kilku chwilach opatrywaniach przez lekarzy powrócił na boisko. Aktywny dziś Michal Siplak płaskim podaniem chciał znaleźć Rafaela Lopesa, ale ten został uprzedzony przez Tomasa Huka i Słowak posłał futbolówkę do własnej bramki. W doliczonym czasie gry jeszcze Mateusz Wdowiak uderzył głową i kapitalną interwencją popisał się golkiper gości, a potem Uros Korun wybił piłkę z linii bramkowej. "Pasy" zasłużenie schodziły do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.
Już na początku drugiej odsłony, Mateusz Wdowiak w pole karne podał do Michała Rakoczego, który przepięknym lobem pokonał Frantiska Placha. 17-latek jeszcze wczoraj wybiegł na boisko w czwartoligowych rezerwach w derbach Krakowa, a dziś pokazał ogromny potencjał. Co prawda goście stwarzali akcje podbramkowe, lecz za każdym razem nie potrafili ich wykorzystywać. Przewaga liczebna gospodarzy była widoczna gołym okiem. Popularne "Piastunki" już w piątek spotkają się z beniaminkiem, Rakowem Częstochowa, zaś krakowski zespół podejmie przy Kałuży Legią Warszawa. Dzięki dzisiejszemu zwycięstwu krakowianie wspięli się na pozycję wicelidera PKO Ekstraklasy.
16.09.2019, 8. kolejka PKO Ekstraklasy, Stadion im. Józefa Piłsudskiego, Widzów: 6 586
Cracovia - Piast Gliwice 2:0 (1:0)
Tomas Huk 42' (sam), Michał Rakoczy 47'
Cracovia: Michal Pesković – Michal Siplak (Kamil Pestka 85'), Niko Datković, Ołeksij Dytiatjew, Cornel Rapa – Janusz Gol, Milan Dimun – Sergiu Hanca, Michał Rakoczy (Sebastian Strózik 55'), Mateusz Wdowiak (Tomas Vestenicky 70') – Rafael Lopes
Piast: Frantisek Plach – Mikkel Kirkeskov, Tomas Huk, Piotr Malarczyk, Uros Korun, Bartosz Rymaniak – Tom Hateley, Patryk Sokołowski (Tomasz Jodłowiec 46'), Sebastian Milewski (Remigiusz Borkała 78') – Jorge Felix, Piotr Parzyszek (Patryk Tuszyński 62')
Żółte kartki: Janusz Gol, Tomas Huk, Ołeksij Dytiatjew, Niko Datković, Michal Siplak - Uros Korun
Czerwona kartka: Bartosz Rymaniak 13'
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)
-
1 Liga PolskaGórnik Zabrze chce młodzieżowca z I Ligi
Kamil Gieroba / 20 grudnia 2024, 11:50
-
EkstraklasaLech Poznań podjął decyzję ws. przyszłości kluczowego obrońcy. To już oficjalne
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 13:26
-
Liga Konferencji EuropyGoncalo Feio zabrał głos przed meczem z Djurgarden. "Będziemy grać na naszym poziomie"
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 11:55
-
PolecanePuchar Ligi Angielskiej: Liverpool awansował do półfinału!
Karolina Kurek / 18 grudnia 2024, 22:57
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33