PKO Ekstraklasa: Teatr dwóch aktorów w Białymstoku
W dwunastej kolejce PKO Ekstraklasy doszło za rewanż z Pucharu Polski – Jagiellonia Białystok podejmowała Cracovię.
Gospodarze podchodzili do spotkania w zdecydowanie gorszych nastrojach. W ostatnich meczach nie potrafili odnieść zwycięstwa. Z kolei “Pasy” zaliczają dobry początek sezonu, będąc na trzecim miejscu w tabeli przed tą serią gier.
Początek zapowiadał nam szybkie, atrakcyjne spotkanie. Już w trzeciej minucie Jesus Imaz mógł wyprowadzić Jagiellonię na prowadzenia. Po strzale z woleja znakomicie interweniował jednak Michał Pesković. W 9. minucie odpowiedziała Cracovia. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego do piłki dopadł Rafael Lopes i z bliska pokonał golkipera rywali. Podopieczni Michała Probierza nie cieszyli się jednak zbyt długo z prowadzenia, bowiem po dwóch minutach wyrównał Patryk Klimala.
Napastnik Jagiellonii zresztą mógł ponownie cieszyć się z wpakowania piłki do siatki. Tym razem w 55. minucie znakomitym strzałem pod poprzeczkę. I znowu tylko chwilę trwało prowadzenie jednej ze stron. Po świetnej akcji piłka została dorzucona w pole karne do Lopesa, który z kilku metrów po raz drugi trafił do bramki. W 68. minucie ponownie okazję na gola miał Imaz. Hiszpan jednak tego wieczora nie miał szczęścia, co prawda umieścił futbolówkę w siatce ale był na spalonym. W 82. minucie po raz kolejny na prowadzenie wyszła Jagiellonia. Taras Romańczuk z jedenastego metra pokonał Peskovicia.
12. kolejka PKO Ekstraklasy, 19.10.2019, Białystok
Jagiellonia Białystok – Cracovia 3:2 (1:1)
11′ i 55′ Klimala i 82′ Romanczuk – 9′ i 59′ R. Lopes