PKO Ekstraklasa: Śląsk długo prowadził, ale tylko zremisował z Lechią

W meczu 3. kolejki PKO Ekstraklasy Śląsk Wrocław zremisował z Lechią Gdańsk 1:1. Gola dla gospodarzy strzelił Dino Štiglec, do remisu doprowadził Tomasz Makowski. 

Śląsk koncentruje się na eliminacjach Ligi Konferencji, więc dziś Jacek Magiera dokonał dużo zmian w podstawowej jedenastce. Lechia w europejskich pucharach nie gra, więc w drużynie Piotra Stokowca powoli kreuje się żelazny pierwszy skład. Starcie obu tych drużyn jest nazywane meczem przyjaźni, ale raczej tylko na trybunach, bo na boisku nikt nie miał zamiaru odpuszczać.

Mecz mógł rozpocząć się kapitalnie dla gości. W 6. minucie Jarosław Przybył po analizie VAR wskazał na rzut karny, bo Diogo Verdasca wyciął Josepha Ceesaya. Do jedenastki podszedł Łukasz Zwoliński, który uderzył mocno, ale również bardzo niecelnie. W efekcie futbolówka powędrowała w trybuny. Chwilę później odpowiedzieli wrocławianie. Dino Štiglec dośrodkował w szesnastkę, tam głową uderzył Fabian Piasecki, lecz minimalnie chybił. Zrehabilitować się za spudłowanego karnego chciał  Zwoliński. Napastnik Lechii instynktownie strzelił po dośrodkowaniu z rzutu wolnego jednak Michał Szromnik wykazał się kapitalną obroną. Podopieczni Jacka Magiery z każdym momentem zaczynali mieć coraz większą przewagę i w końcu objęli prowadzenie w 34. minucie. Mateusz Praszelik podał w pole karne, futbolówkę z rąk wypluł Zlatan Alomerović, dopadł do niej Štiglec i praktycznie na pustą bramkę trafił do siatki. Tuż przed przerwą mógł wyrównać jeszcze Mario Maloča, który uderzał po dośrodkowaniu z rzutu rożnego jednak ponownie świetnie w bramce gospodarzy zachował się Szromnik i zapewnił prowadzenie gospodarzom do końca pierwszej połowy.

W drugiej połowie obie drużyny atakowały raz za razem. Jedną z dogodniejszych sytuacji na remis miał Kacper Sezonienko, lecz w sytuacji sam na sam zatrzymał go Szromnik. Ze strony gospodarzy z dystansu uderzał natomiast Praszelik, który minimalnie jednak chybił. W końcówce spotkania również blisko gola był Krzysztof Mączyński. Pomocnik Śląska huknął zza szesnastki, w bramce czujny był jednak Alomerović, który odbił futbolówkę na rzut rożny. Wydawało się, że podopieczni Jacka Magiery utrzymają prowadzenie do końca, ale w doliczonym czasie gry goście znaleźli sposób na defensywę wrocławian. Mykoła Musolitin dośrodkował w pole karne, a głową Szromnika pokonał Tomasz Makowski. Ten gol ustalił wynik spotkania i obie drużyny podzieliły się punktami.

Bardziej rozczarowani z takiego rezultatu będą gospodarze. Śląsk po raz kolejny zagrał dobry mecz zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Niestety na nieszczęście wrocławian defensywa zaspała w kluczowym momencie. Zupełnie niepilnowany w szesnastce był Tomasz Makowski, który bezlitośnie pokarał rywala. Lechia zagrała bardzo przeciętnie i na pewno na punkcik nie będzie narzekać.

08.08.2021, 3. kolejka PKO Ekstraklasy, Stadion Wrocław

Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk 1:1 (1:0)

Dino Štiglec 33′ – Tomasz Makowski 90+5′

Śląsk: Michał Szromnik – Łukasz Bejger, Konrad Poprawa, Diogo Verdasca – Bartłomiej Pawłowski, Krzysztof Mączyński, Rafał Makowski (Szymon Lewkot 65′), Dino Štiglec, Mateusz Praszelik (Petr Schwarz 73′), Cayetano Quintana (Róbert Pich 65′) – Fabian Piasecki (Erik Expósito 65′)

Lechia: Zlatan Alomerović – Mateusz Żukowski (Mykoła Musolitin 85′), Bartosz Kopacz, Mario Maloča, Conrado (Rafał Pietrzak 78′) – Tomasz Makowski, Joseph Ceesay (Bassekou Diabate 64′), Maciej Gajos (Flávio Paixão 64′), Jarosław Kubicki, İlkay Durmuş – Łukasz Zwoliński (Kacper Sezonienko 74′)

Żółte kartki: Diogo Verdasca – Conrado, Kacper Sezonienko

Sędzia: Jarosław Przybył

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x