PKO Ekstraklasa: Ruszyła lokomotywa? Lech zagrał wreszcie na miarę oczekiwań
Lepszego momentu Dariusz Żuraw nie mógł wybrać na przebudzenie się. Po słabym wejściu we wznowione rozgrywki (punkt w dwóch meczach) Lech Poznań odniósł w końcu zwycięstwo.
To co rzucało się w oczy wraz z pierwszym gwizdkiem spotkania, to zmiany u gospodarzy w porównaniu do meczu z Zagłębiem Lubin. Zabrakło między innymi mocno krytykowanego Karlo Muhara, a zobaczyliśmy w akcji młodego Jakuba Modera.
Decyzje Żurawa tym razem były strzałem w dziesiątkę. Moder od samego początku był aktywny, co udokumentował bramką w 22. minucie. Świetną akcję przeprowadził Tymoteusz Puchacz, który zdecydował się na dośrodkowanie do Modera. Ten wpadł w pole karne i precyzyjnym strzałem pokonał Dante Stipicę. Kolejny cios Lech wymierzył niecałe dziesięć minut później. Ponownie udział w akcji bramkowej miał Moder, który wymusił błąd na jednym z rywali. Do piłki dopadł Christian Gytkjaer i pewnym strzałem podwyższył prowadzenie.
Do końca pierwszej połowy Lech spokojnie zarządzał siłami. Jednak nie powiedział ostatniego słowa w tym spotkaniu. W 57. minucie gospodarze wpakowali kolejnego gola rywalom. Tym razem na raty. Stipica zdołał obronić strzały Modera i Bohdana Butko, ale skapitulował przy uderzeniu Daniego Ramireza. Cztery minuty później na listę strzelców wpisał się również Jakub Kamiński, który wykorzystał fatalne zachowanie środkowych obrońców Pogoni.
“Kolejorz” pokonał jednego z głównych konkurentów w walce o grę w kwalifikacjach do europejskich pucharów. Pogoń nie miała właściwie czegokolwiek do powiedzenia w tej konfrontacji.
29. kolejka PKO Ekstraklasy, 9.06.2020, godz. 20:30
Lech Poznań – Pogoń Szczecin 4:0 (2:0)
22′ Moder, 31′ Gytkjaer, 57′ Ramirez, 61′ Kamiński
Lech Poznań: van der Hart (C) – Butko (77′ Gumny), Šatka, Crnomarković, Puchacz – Kamiński, Moder, Tiba, Jóźwiak – Ramirez (69′ Marchwiński) – Gytkjaer (72′ Žamaletdinov).
Pogoń Szczecin: Stipica – Bartkowski, Nunes, Podstawski, Zech – Listkowski, Malec – Żurawski, Hostikka (46′ Turski), Manias (46′ Drygas) – Kowalczyk (C) (62′ Cibicki).
Żółte kartki: Litkowski (POG)