PKO Ekstraklasa: Radom Radomiak zatrzymuje Lecha Poznań na własnym stadionie. Czerwona kartka dla Johna van den Broma
W ostatnim meczu 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy Radom Radomiak zremisował z Lechem Poznań 1:1. Wynik spotkania w pierwszej połowie otworzył Leonardo Rocha Miramar. Decydującą bramkę pod koniec starcia zdobył Artur Sobiech. John van den Brom wyleciał z boiska po ostatnim gwizku sędziego. Holenderski szkoleniowiec nie utrzymał nerwów na wodzy i sędzia Kwiatkowski pokazał mu czerwoną kartkę.
Dni Mariusza Lewandowskiego od dawna wydawały się być policzone w Radomiaku Radom. Ogłoszenie jego zwolnienia było kwestią czasu. Atmosfera wokół klubu była (jest) dość napięta. Cierpliwość właścicieli 14. siły Ekstraklasy wyczerpała się po laniu, który dostali od Cracovii (0:3). Obecnie mają trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. Za nimi znajdują się tylko Zagłębie Lubin, Śląsk Wrocław, Lechia Gdańsk i Miedź Legnica. Sympatycy tych dwóch ostatnich zespołów zdają sobie sprawę, że bliżej im do gry w pierwszej lidze niż pozostaniu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Następcą Lewandowskiego został Constantin Galca (Rumunia), który w przeszłości prowadził m.in. Steauę Bukareszt czy Espanyol Barcelona. 51-latek jest pierwszym zagranicznym szkoleniowcem, który poprowadzi Zielonych w PKO BP Ekstraklasie. W Lechu Poznań nastroje przed meczem były pozytywne, pomimo braku awansu do półfinału Ligi Konferencji Europy UEFA. Zadowolenia ze swojego zespołu nie krył trener John van den Brom: - Jeżeli spojrzymy na to, co osiągnęliśmy, możemy być dumni - powiedział po spotkaniu we Florencji. Po zwycięstwie Pogonii Sczecin ze Stalą Mielec (4:2) oraz remisie Legii Warszawa z Lechem Poznań (2:2) w poprzedniej kolejce, "Kolejorz" spadł na czwartą lokatę. Tylko pełna pula punktów, zdobytych na stadionie w Radomiu pozwoliłaby Lechowi wrócić na ostatnie miejsce na podium.
Francisco "Jesteśmy z Tobą"
Z takim przekazem zawodnicy Radomiaka Radom wyszli na rozgrzewkę. Gest ze strony jego kolegów był pełen wsparcia i miał na celu dodać otuchy 28-letniemu Portugalczykowi, który sezon ma już z głowy. Całe jego nieszczęście rozpoczęło się w 28. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Starcie z Takuto Oshimy zakończyło się dla niego fatalnie. Jego drużyna grała w osłabieniu z powodu wykorzystania wszystkich zmian, a zawodnik został przetransportowany do szpitala. Diagnoza okazała się fatalna - "złamanie obu kości podudzia". Portugalczyk przeszedł już operację, a teraz czeka go żmudna rehabilitacja.
Nasi piłkarze wyszli na rozgrzewkę w koszulkach wspierających kontuzjowanego Francisco Ramosa 🤝
Chico, jesteśmy z Tobą! 💚 pic.twitter.com/hwoZT5NqZn
— RKS Radomiak Radom (@1910radomiak) April 24, 2023
Leonardo Rocha Miramar bohaterem pierwszej połowy
Ostatnie spotkanie 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy zostało rozegrane w sprzyjających warunkach atmosferycznych. O godzinie 19:00 słońce nie chciało opuścić stadionu w Radomiu. Wyraźnie uprzykrzyło życie szkoleniowca gości, Johna van den Broma, który musiał przymrużyć oczy, ale nie odbiło się ono na dyspozycji jego podopiecznych (przynajmniej w pierwszych minutach). Pierwsze ostrzeżenie Radom Radomiak dostał już zaledwie po kilku sekundach. Będący w fantastycznej dyspozycji Alfonso Sousa, który w ostatnich dwóch spotkaniach zdobył trzy bramki, jako pierwszy postraszył Kobylaka. Jego próba została sparowana na poprzeczkę przez instyktowną interwencję Kobylaka. Cała akcja została zapoczątkowana przez Rebocho, który bezpardonowo przedarł się swoją lewą stroną w pole karne gospodarzy. Niecałe 120 sekund później gospodarze odpowiedzieli za sprawą Castanedy. Były zawodnik Warty Poznań znalazł trochę wolnego miejsca przed polem karnym i oddał strzał na bramkę Bednarka, który nie miał większych problemów z obronieniem strzału. W kolejnych minutach oglądaliśmy coraz mniej światła słonecznego w Radomiu, ale gospodarze nie pozwolili, aby ono za szybko zaszło. Już w dziewiątej minucie Leonardo Rocha Miramar wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. 25-letni Portugalczyk bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego pokonał Filipa Bednarka. Bezradny golkiper "Kolejorza" musiał po raz pierwszy wyciągać piłkę z sieci. Szkoleniowiec gospodarzy, Constantin Galca, powiedział przed pierwszym gwizdkiem, że Radomiak nie może polegać tylko na bramkach Leonardo Rochy. Ale na kim innym miał polegać? W dalszej części gry obie drużyny stwarzały sobie sytuacje po stałych fragmentach gry, ale żadna z nich nie potrafiła zmienić wyniku w pierwszej części.
Wolny 🔝#RADLPO oglądaj w @canalplusonline i @CANALPLUS_SPORT -> https://t.co/HJmJEoCbknpic.twitter.com/JMACmTmawt
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) April 24, 2023
Artur Sobiech ratuje punkt dla Lecha Poznań
Żaden ze szkoleniowców nie zdecydował się wprowadzić roszad po przerwie. "Kolejorz" z animuszem rozpoczął drugą odsłonę, ale nie przełożyło to się na konkrety. Radomiak dzielnie wytrzymał napór "Kolejorza", który zdominował statystyki pod względem posiadania piłki i wykreowania sytuacji bramkowych. Po 60. minucie John van den Brom zdecydował się zmienić kilku zawodników. Na boisku pojawili się Pereira, Amaral, Ba Loua oraz Kvekveskiri. Opaska kapitańska trafiła na ramię Barry'ego Douglasa. W ostatnich 10. minutach regulaminowego czasu gry Lech Poznań zaatakował z podwójną siłą. W 79. minucie "Kolejorz próbował" pokonać Kobylaka strzałem z głowy - nieskutecznie. W 84. minucie goście w końcu wyrównali wynik spotkania. Artur Sobiech otrzymał precyzyjne dośrodkowanie z lewej strony od Barry'ego Douglasa i pokonał Kobylaka. 32-letni Polak zdobył swoją drugą bramkę w Ekstraklasie. Po ostatnim gwizdku spotkania John van den Brom zagotował się i sędzia pokazał mu czerwony kartonik. Holendra zabraknie na ławce rezerwowych w kolejnym meczu ligowym.
Podział punktów sprawił, że Radom Radomiak wskoczył na 13. miejsce. Na ten moment utrzymuje czteropunktową przewagę nad strefą spadkową. W następnym meczu Radomiak rozegra wyjazdowy mecz ze Śląskiem Wrocław. "Kolejorz" zmarnował szansę na wyprzedzenie Pogonii. Do trzeciego miejsca brakuje mu jednego "oczka". W następnej kolejce Lech Poznań podejmie u siebie Górnik Zabrze.
Nacierali i w końcu udało im się wyrównać! 💥#RADLPO 1:1 https://t.co/rKbABw4JcE
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) April 24, 2023
24.04.2023 rok, 29. kolejka PKO BP Ekstraklasy, Stadion MOSiR (Radom)
Radomiak Radom - Lech Poznań 1:1 (1:0)
Leonardo Rocha Miramar 9' - Artur Sobiech 84'
Radomiak Radom: Kobylak - Jakubik, Luizao, Cestor, Abramowicz - Semedo (Pik 71'), Donis (Nowakowski 87'), Castaneda (Sarmiento 81'), Alves, Machado (Cayarga 71') - Rocha Miramar
Lech Poznań: Bednarek - Czerwiński (Kvekveskiri 63'), Dagerstal, Milić, Douglas - Murawski (Pereira 63'), Karlstrom (Amaral 74'), Skóraś (Ba Loua 74'), Sousa, Velde - Sobiech
Żółte kartki: Donis, Rocha, Machado - Czerwiński, Dagerstal, Douglas
Czerwona kartka: John van den Brom
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
-
Arabia SaudyjskaSaudi Pro League: Cristiano Ronaldo trafi... do ligowego rywala?!
Kamil Gieroba / 7 listopada 2024, 6:00
-
Liga MistrzówLiga Mistrzów: Kolejna wpadka PSG. Trudna sytucja paryżan (SKRÓT WIDEO)
Kamil Gieroba / 7 listopada 2024, 0:11
-
Liga MistrzówLiga Mistrzów: Tak kuriozalnego karnego jeszcze nie było (SKRÓT WIDEO)
Kamil Gieroba / 6 listopada 2024, 21:16
-
EkstraklasaKomisja Ligi z decyzją ws. Feio i Kapustki. Jest sprzeciw Legii
Kamil Gieroba / 6 listopada 2024, 19:27
-
Arabia SaudyjskaOficjalnie: Tyle potrwa pauza Neymara
Kamil Gieroba / 6 listopada 2024, 19:00
-
Polecane"Nie jestem w stanie zrozumieć takiego podejścia" – Koźmiński krytykuje Probierza
Kamil Gieroba / 6 listopada 2024, 18:24