PKO Ekstraklasa: Pogoń Szczecin rozbita na własnym stadionie
W meczu 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy Pogoń Szczecin przegrała na własnym stadionie z Zagłębiem Lubin 0:3. Bramki dla zespołu „Miedziowych” zdobyli Drazić, Bohar i Białek.
To jest ten dzień, który dał nam Pan. Po 81 dniach przerwy wróciła 32. liga według krajowego rankingu UEFA. A mianowicie PKO BP Ekstraklasa. W pierwszym meczu 27. kolejki Śląsk Wrocław zremisował 1:1 z beniaminkiem z Częstochowy.
Na piątkowy wieczór zaplanowano spotkanie zespołów marzących o grze w grupie mistrzowskiej ekstraklasy. Pogoń Szczecin na remontowanym Stadionie Miejskim im. Floriana Krygiera podjęła KGHM Zagłębie Lubin. Portowcy przed tą serią gier zajmowali 6. miejsce z dorobkiem 41 punktów. Zespół Martina Sevela plasował się na 11. miejscu z 33 „oczkami” na koncie. Mecz ten reklamowany był jako starcie najlepszej z jedną z najgorszych defensyw w lidze. Gospodarze w 26. kolejkach PKO Ekstraklasy stracili 23 bramki, goście aż 40. Gorszy wynik uzyskały tylko ŁKS Łódź i Wisła Płock. W rundzie jesiennej zespół Kosty Runjaicia pokonał Miedziowych 0:1 po bramce Adama Buksy w 6 minucie.
Mecz lepiej rozpoczął zespół gospodarzy, ale to Zagłębie zdobyło pierwszą bramkę. W 7. minucie Białek wywalczył piłkę w pojedynku z Malcą, odegrał do Drazicia, który niczym jak Lionel Messi zabawił się w polu karnym i mocnym strzałem pokonał Stipice. Dla 24-letniego Serba była to pierwsza bramka w tym sezonie. W 24. minucie zespół gospodarzy wykonał rzut wolny z bocznej strefy boiska, zamieszanie w polu karnym i… piłka odbiła się od słupka po strzale kapitana Portowców, Adama Frączaka. Po tej sytuacji Zagłębie zabrało się do roboty. W trzy minuty podopieczni Savali stworzyli trzy groźne akcje. W pierwszej sytuacji z linii bramkowej piłkę wybił Matynia. W drugiej sytuacji świetną interwencją popisał się Stipica. Trzecia sytuacja, zgodnie z przysłowiem „do trzech razy sztuka”, została wykorzystana w stu procentach. Filip Starzyński odebrał piłkę rywalowi w środowej strefie boiska, odegrał do Bohara, który mocnym strzałem z dystenu pokonał chorwackiego golkipera. Na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry sędzia podyktował rzut różny dla Pogoni. Obrońcy Miedziowych wybili piłkę przed pole karne, tam dopadł do niej Damian Dąbrowski, który strzałem z półwoleja uderzył w słupek. W 42 minucie karygodny błąd popełnił Zech. Austriacki obrońca niedokładnie zagrał piłkę głowa do swojego partnera, przejął ją Białek, który w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza. 18-letni napastnik zdobył tym samym swoją piątą bramkę w PKO Ekstraklasie. W pierwszej połowie Pogoń szukała swoich szans, oddawała strzały, które w większości przypadków były blokowane przez świetnie ustawionych obrońców, wykonała wiele rzutów różnych czy wolnych, utrzymywała się dłużej przy piłce, ale to zespół Zagłębia był konkretniejszy. Podopieczni Martina Sevela grali efektownie, ale i efektywnie. Po pierwszych 45. minutach Pogoń Szczecin była na kolanach.
Drugą połowę "Portowcy" rozpoczęli od wysokiego pressingu, z którego nic nie wynikało. W 52. minucie strzał z ostrego kata oddał Kowalczyk, ale 24-letni Hałdun poradził sobie z tym uderzeniem. W 60. minucie doszło do niecodziennej zmiany na poziomie ekstraklasy. Na boisku w miejsce Adama Frączaka pojawił się 17-letni Hubert Turski. Na 22. minuty przed końcem regulaminowego czasu gry zawodnicy Zagłębia przeprowadzili szybką akcję. Miedziowi znaleźli się w bardzo komfortowym zestawianiu trzech na jednego. W pole karne wbiegł Czerwiński, odegrał piłkę do Bohara, który niedokładnym przyjęciem zepsuł ładną akcję zespołu. Cztery minuty później Miedziowi po raz kolejny powinni podwyższyć prowadzenie. Piękną trójkową akcję gości nie sfinalizował Białek, którego strzał okazał się bardzo niecelny. Ostatnie 20. minut spotkania przypominało walkę bokserką, cios za cios. W doliczonym czasie gry Pogoń mogła zdobyć honorową bramkę. Piłka po bezpośrednim uderzeniu z rzutu rożnego uderzyła w słupek. Druga połowa stała na niższym poziomie jakościowym niż pierwsza. Musimy jednak być wyrozumiali, ponieważ to pierwszy mecz tych zespołów po przymusowej przerwie.
Dzięki zwycięstwu Zagłębię Lubin awansowało na 10. miejsce w tabeli. Warto pochwalić zespół Miedziowy za skuteczną grę w ofensywie oraz świetne ustawianie się w obronie. Co ciekawe, dla podopiecznych Martina Seveli to czwarty kolejny mecz, w którym zdobyli minimum trzy bramki.
29.05.2020, 27.kolejka PKO BP Ekstraklasy, Stadion Miejski im. Floriana Krygiera
Pogoń Szczecin – KGHM Zagłębie 0:3 (0:3)
Drazić 7’, Bohar 27’, Białek 42’
Pogoń: Stipica – Matynia, Malec, Zech, Bartkowski – Kowalczyk, Dąbrowski (Drygas 60’), Listkowski – Hostikka (Stec 64’), Frączak (Turski 60’), Cibicki
Zagłębie: Hładun – Czerwiński, Kopacz, Guldan, Balić – Baszkirow – Bohar, Starzyński (Pakulski 90’), Drazić (Tosik 87’), Zivec (Szysz 77’) –Białek
Żółte kartki: Kopacz, Guldan, Drazić, Czerwiński
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski
-
PolecanePremier League: Rezerwowy daje trzy punkty Nottingham Forest. Co za błąd Casha
Karolina Kurek / 14 grudnia 2024, 20:34
-
1 Liga PolskaNie tylko Lech Poznań chce Rodado. Zapowiada się licytacja
Kamil Gieroba / 14 grudnia 2024, 17:00
-
La LigaFlick: Moja reakcja nie była aż tak przesadzona
Kamil Gieroba / 14 grudnia 2024, 15:51
-
Polecane"Nie mam wyboru" – Postecoglou ponownie uderza w swojego piłkarza
Kamil Gieroba / 14 grudnia 2024, 14:56
-
Kwadrans futbolu"MUNDIAL jest NASZ!" Łatwa grupa Polaków - awans bez kompromitacji? I KWADRANS FUTBOLU #139
Rafał Makowski / 14 grudnia 2024, 12:52
-
Mistrzostwa Świata Mundial MŚ 2022"Gra w defensywie nie jest do końca kwestią doboru zawodników" – Wichniarek o reprezentacji Polski
Kamil Gieroba / 14 grudnia 2024, 6:04