fot. Wisła Płock / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

PKO Ekstraklasa: Passa Wisły Płock trwa

W spotkaniu rozpoczynającym 11. kolejkę PKO Ekstraklasy Wisła Płock wygrała na swoim boisku 4:1 (2:0) z Arką Gdynia. Dla podopiecznych Radosława Sobolewskiego było to trzecie zwycięstwo z rzędu. W ostatnich siedmiu meczach "Nafciarze" wygrali aż sześć z nich.

Pierwsze minuty spotkania nie zwiastowały ciekawego widowiska. Nieco lepiej z początku prezentowali się goście, choć brakowało w tym wszystkim potwierdzającego stempla. Dużo o meczu mówi fakt, że najlepsze sytuacje piłkarze obu drużyn stworzyli sobie po stałych fragmentach gry. W 7. minucie z rzutu wolnego nieznacznie obok bramki Wisły strzelał Michał Nalepa. Dziesięć minut później świetnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Marko Vejinović. Holender kopnął piłkę ustawioną na około trzydziestym metrze wprost w słupek bramki gospodarzy. Zawodnikom Arki udało się nawet strzelić gola, którego prowadzący to spotkanie Paweł Gil nie uznał. W 19. minucie po dośrodkowaniu Nalepy futbolówka wpadła do bramki, lecz próbujący ją dotknąć Damian Zbozień znajdował się na pozycji spalonej.

Podopieczni Radosława Sobolewskiego odpowiedzieli w 14. minucie. Kapitan zespołu Dominik Furman z ostrego kąta mocno uderzył na bramkę Arki. Kopniętą z rzutu wolnego futbolówkę z trudem nad bramką przerzucił Pāvels Šteinbors. Łotewski bramkarz przytomnie zachował się czternaście minut później, gdy na raty obronił strzał głową Damiana Michalskiego. Gospodarze dopięli swego w 29. minucie, zdobywając gola oczywiście po stałym fragmencie gry. Z rzutu rożnego w pole karne dośrodkował Furman, a najprzytomniej zachował się niegrzeszący dużym wzrostem Ricardinho, który głową pokonał Šteinborsa.

Mocno średni piłkarski poziom tego spotkania wynagrodziło trafienie Damiana Michalskiego z 35. minuty meczu. Z prawej strony boiska wrzucał Cezary Stefańczyk, futbolówkę głową trącił Piotr Tomasik. Dopadł do niej prawy obrońca Wisły Płock, który świetnym strzałem z dystansu podwyższył wynik spotkania. Jeszcze przed przerwą bardzo mocno z dystansu uderzał Furman, ale jego strzał zdołał obronić Šteinbors.

Po przerwie oba zespoły wyszły na boisko w niezmienionych składach. Niewiele zmieniła się także ich gra. "Arkowcy" nie potrafili poważnie zagrozić bramce Thomasa Dähne, z kolei gospodarze wykorzystywali kolejne błędy rywali. W 59. minucie Furman posłał prostopadłe podanie do Piotra Tomasika, który na raty w sytuacji sam na sam pokonał Šteinborsa.

Łotewski bramkarz mimo wyniku był zdecydowanie najlepszym piłkarzem swojego zespołu. W 64. minucie w krótkim czasie w świetnym stylu obronił aż trzy strzały rywali. Na bramkę Arki uderzali kolejno Alan Uryga, Piotr Tomasik i Damian Michalski. Żaden z nich nie zdołał jednak strzelić czwartej bramki. Linia ofensywna Arki nastawiła się przede wszystkim na strzały z dystansu, lecz ku uciesze lokalnych fanów, zwykle wyraźnie pudłowali. Chwila szczęścia dla sympatyków Arki nadeszła w 74. minucie. Po stracie piłki świetną kontrę poprowadził Marcin Budziński. Ten dograł do Nalepy, a pomocnik Arki przy bierności rywali strzelił kontaktową bramkę. To trafienie wyraźnie poderwało gości do gry. Cztery minuty później piłka po strzale Dawita Schirtladze zatrzymała się na słupku bramki Wisły. W ostatnich minutach goście próbowali jeszcze strzelić kolejne bramki, lecz brakło im zarówno czasu, skuteczności jak i szczęścia. W ostatnich sekundach meczu przyjezdnych nadziei pozbawił duet Mateusz Szwoch - Mikołaj Kwietniewski. Ten pierwszy dograł piłkę  w pole karne, a wprowadzony z ławki Kwietniewski świetnym strzałem z powietrza zamknął to spotkanie.

4 października 2019, 11. kolejka PKO Ekstraklasy, Płock (Stadion im. Kazimierza Górskiego), Frekwencja: 4003

Wisła Płock - Arka Gdynia 4:1 (2:0)

Ricardinho 29, Damian Michalski 35, Piotr Tomasik 59, Mikołaj Kwietniewski 90 - Michał Nalepa 74

Wisła: Thomas Dähne - Cezary Stefańczyk, Jakub Rzeźniczak, Alan Uryga, Damian Michalski - Suad Sahiti (Mikołaj Kwietniewski 65'), Damian Rasak, Dominik Furman, Mateusz Szwoch, Piotr Tomasik (Maciej Ambrosiewicz 90') - Ricardinho (Oskar Zawada 81').

Arka: Pāvels Šteinbors - Damian Zbozień, Christian Maghoma, Adam Marciniak, Jakub Wawszczyk - Marcin Budziński, Marko Vejinović, Michał Nalepa, Azer Bušuladžić (Adam Deja 81') - Dawit Schirtladze, Maciej Jankowski (Nando García 63').

Żółte kartki: Rasak, Sahiti - Zbozień, Jankowski, Marciniak, Nalepa.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).


Avatar
Data publikacji: 4 października 2019, 19:56
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.