PKO Ekstraklasa: Legia pokonuje outsidera

Domagoj Antolić (Legia Warszawa), Legia Warszawa - ŁKS Łódź / fot. Mikołaj Barbanell

W ostatnim niedzielnym meczu 21. kolejki PKO Ekstraklasy Legia Warszawa pokonała ŁKS 3:1. Wszystkie gole padły w drugiej połowie spotkania.

Obydwa zespoły spędziły zimę w zupełnie różnych nastrojach i na przeciwnych biegunach. Legia kończyła rundę jesienną na pozycji lidera, z kolei łodzianie zamykali ligową tabelę. Do rundy wiosennej ŁKS przystąpił jednak mocno odmieniony. Klub z Łodzi był aktywny na rynku transferowym. W wyjściowym składzie na mecz w Warszawie znalazło się czterech nowo pozyskanych zawodników, a ponadto szansę debiutu otrzymał młody Przemysław Sajdak. Postawa podopiecznych Kazimierza Moskala zdawała się zatem być sporą niewiadomą.

Pierwsze zagrożenie ze strony Legii nadeszło w siódmej minucie spotkania. W niełatwej pozycji główkował José Kanté, a jego uderzenie z trudem odbił Arkadiusz Malarz. W kolejnych minutach przewaga gospodarzy nie podlegała żadnej dyskusji. Legioniści szczególnie aktywni byli z lewej strony boiska. Przez długi czas nie przekładało się to jednak na okazje bramkowe. W końcówce pierwszej połowy dwukrotnie przed szansą ponownie stanął Kanté. Najpierw trafił jednak w boczną siatkę, a następnie Gwinejczyka w ostatniej chwili ubiegł Carlos Moron. Do przerwy w Warszawie kibice nie oglądali więc goli.

Po zmianie stron do głosu doszedł ŁKS, a na efekty nie trzeba było długo czekać. W 53. minucie łodzianie niespodziewanie objęli prowadzenie. W sporym zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Łukasz Piątek, który wykorzystał złe ustawienie defensorów Legii i z niewielkiej odległości wpakował piłkę do siatki.
Gospodarze ruszyli do odrabiania strat i w 67. minucie prawie dopięli swego. Efektowną akcję Pawła Wszołka zamykał Luquinhas. Jego strzał kapitalnie obronił jednak Malarz, a dobitkę André Martinsa zablokował Maciej Dąbrowski. Chwilę później ani Malarz, ani Dąbrowski nie mieli już nic do powiedzenia. Za sprawą rezerwowych legioniści doprowadzili do wyrównania. Miękką wrzutkę Waleriana Gwilii strzałem głową wykończył Maciej Rosołek.
Podopieczni Aleksandara Vukovicia nie zamierzali na tym poprzestać. Po chwili Rosołek mógł strzelić swojego drugiego gola. Po jego strzale piłkę na słupek zbił jednak Malarz. Były golkiper Legii uratował swój zespół także niedługo później, kiedy to efektownym uderzeniem przewrotką popisał się Kanté.
W 83. minucie w polu karnym piłkę ręką zagrał obrońca ŁKS-u – Jan Sobociński. Po analizie wideo, arbiter Bartosz Frankowski zdecydował się wskazać na jedenasty metr. Gola na wagę prowadzenia strzelił Domagoj Antolić. Kilka minut później legioniści postawili kropkę nad “i”. Swoją niemoc wreszcie przełamał Kanté, który płaskim strzałem zza pola karnego pokonał Malarza. Legia pokonała ŁKS i powróciła na fotel lidera ligowej tabeli.


09.02.2019, 21. kolejka PKO Ekstraklasy, Warszawa, Stadion Wojska Polskiego, frekwencja – 23 898

Legia Warszawa – Łódzki Klub Sportowy 3:1 (0:0)
Maciej Rosołek 70′, Domagoj Antolić 84′ (k.), José Kanté 88′ – Łukasz Piątek 53′

Legia: Radosław Majecki – Marko Vešović, Artur Jędrzejczyk, Igor Lewczuk, Michał Karbownik – André Martins (Walerian Gwilia 67′), Domagoj Antolić, Paweł Wszołek, Luquinhas (Mateusz Cholewiak 81′), Arvydas Novikovas (Maciej Rosołek 63′) – José Kanté.

ŁKS: Arkadiusz Malarz – Jan Grzesik, Carlos Moros, Maciej Dąbrowski (Jan Sobociński 77′), Tadej Vidmajer – Łukasz Piątek, Przemysław Sajdak (Pirulo 87′), Ricardo Guima, Michał Trąbka, Maciej Wolski (Dragoljub Srnić 73′) – Samu Corral.

Żółte kartki: Jędrzejczyk, Lewczuk – Sajdak, Grzesik, Piątek, Sobociński

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x