LOTTO Ekstraklasa
fot. Oficjalna piłka LOTTO Ekstraklasy / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

PKO Ekstraklasa: Hat-trick Rafała Kujawy, przełamanie ŁKS-u Łódź

W pierwszym niedzielnym pojedynku jedenastej serii gier PKO Ekstraklasy, beniaminek ŁKS Łódź przerwał serię ośmiu meczów bez wygranej z rzędu z Koroną Kielce (4:1).

- Sytuacja kadrowa przed ŁKS-em jest prawie idealna. Niestety Gardawski jeszcze leczy kontuzję, reszta zawodników jest w treningu. Gnjatić pauzował kartki, Żubrowski trenuje. Jeśli chodzi o Kubę, to wreszcie mogłem zobaczyć go na zajęciach i mam pozytywne wrażenie. Piłkarz, który chce grać i fajnie, bo rywalizacja wzrasta. Celem samym w sobie było stworzenie tej rywalizacji, ona dzisiaj jest - mówił Mirosław Smyła przed meczem. "Złocisto-krwiści" podobnie jak zawodnicy wpadli w dołek i dopiero tydzień temu przerwali serię ośmiu meczów bez zwycięstwa. Po niespodziewanym trumfie ze Śląskiem Wrocław (1:0) atmosfera w zespole nieco się poprawiła.

Od początku gospodarze zdominowali przeciwnika, lecz nie wiele z tego wynikało. W 27. minucie po ładnej wymianie podań Michała Trąbki z Danim Ramirezem wynik spotkania otworzył Rafał Kujawa. Ekipa Kazimierza Moskala poszła za ciosem i po kilkudziesięciu sekundach podwyższyła rezultat. Z lewej strony boiska Piotr Pyrdoł obsłużył Rafała Kujawę, któremu nie pozostał nic innego, jak pokonać Marka Kozioła z bliskiej odległości. Przez dwie minuty goście popełnili mnóstwo błędów w defensywie i ŁKS Łódź wciąż spokojnie panował nad przebiegiem spotkania. W 36. minucie przed szansą stanął po dośrodkowaniu Daniela Dziwniela Milan Dimun, ale rewelacyjną interwencją popisał się Arkadiusz Malarz. Minutę później łodzianie wyszli z kontrą i powinno być (3:0), ale Piotr Pyrdoł został złapany na ofsajdzie. W 43. minucie kontaktową bramkę z jedenastu metrów zdobył Adnan Kovacević. Jednak całą sytuację poprzedziła kontrowersja związana z rękę zawodnika gospodarzy.

"Koroniarze" starali się wyrównać stan spotkania, ale w 59. minucie po wrzutce z rzutu wolnego Daniego Ramireza gola zdobył Jan Grzesik. Siedem minut później hat-trick skompletował Rafał Kujawa, który pokonał Marka Kozioła uderzeniem na bliższy słupek. Zawodnicy Mirosława Smyły już do końca nie potrafili zagrozić bramce rywali i ŁKS Łódź odniósł tym samym zasłużone zwycięstwo, pierwsze na własnym boisku.

06.10.2019, 11. kolejka PKO Ekstraklasy, Stadion MOSiR, Widzów: 5 168 

ŁKS Łódź - Korona Kielce 4:1 (2:1)

Rafał Kujawa 27', 29', 66', Jan Grzesik 59' - Adnan Kovacević 43' (k)

ŁKS: Arkadiusz Malarz - Jan Grzesik, Maksymilian Rozwandowicz, Jan Sobociński, Adrian Klimczak - Dragoljub Srnić - Piotr Pyrdoł (Patryk Bryła 87'), Michał Trąbka (Łukasz Piątek 60'), Ricardo Guima, Dani Ramirez (Pirulo 81') - Rafał Kujawa

Korona: Marek Kozioł - Grzegorz Szymusik, Piotr Pierzchała, Ivan Marquez, Daniel Dziwniel - Adnan Kovacević, Milan Dimun (Jakub Żubrowski 55') - Matej Pućko, Erik Pacinda (Wato Arweładze 73'), Ivan Jukić (Uros Djuranović 60') - Michał Żyro

Żółte kartki: Jan Grzesik, Piotr Pyrdoł

Sędzia: Bartos Frankowski (Toruń)


Avatar
Data publikacji: 6 października 2019, 14:23
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.