PKO BP Ekstraklasa: Zwoliński kluczem do zwycięstwa Lechii
Jagiellonia Białystok przegrała z Lechią Gdańsk 1-2. Pierwszą bramkę w tym spotkaniu zdobył Puljić, natomiast dla gości dublet ustrzelił Zwoliński.
Pierwsza połowa
Do 15. minuty spotkania, kibice przed telewizorami jak i ci, którzy mecz oglądali na stadionie mogli być bardzo zniesmaczeni. Mnóstwo niedokładności, brak dogodnych sytuacji i chaos na boisku - tak można było podsumować pierwszy kwadrans tego meczu. Z czasem jednak piłkarze obu ekip wzięli się do roboty, a w szczególności gospodarze. W 16. minucie spotkania mogliśmy mieć déjà vu z mundialowego spotkania Polski z Senegalem. Tym razem w roli Nianga wystąpił Makuszewski, który wybiegając zza linii bocznej dopadł do wybitej futbolówki, jednak jego próba zakończyła się niepowodzeniem. Dwie minuty później w roli głównej ponownie Makuszewski, tym razem jako podający. Skrzydłowy "Jagi" posłał prostopadłe podanie do Mystkowskiego, który próbował minąć Kuciaka. Bramkarz Lechii wyczekał jednak 22-latka i wybił piłkę ręką spod jego nóg. Kolejne próby gospodarzy, to sprawa najjaśniejszej postaci w tym spotkaniu - Macieja Makuszewskiego. W przeciągu kilku minut oddał on strzał z bliźniaczych pozycji. Najpierw trafił on w środek bramki Dusana Kuciaka, a w następnej akcji próbował on oszukać bramkarza strzałem po krótkim słupku. Obie próby miały miejsce po prawej stronie pola karnego i w obu przypadkach słowacki bramkarz okazał się lepszy.
Na pierwszą akcję podopiecznych Piotra Stokowca trzeba było czekać aż do 37. minuty. Wtedy też Ze Gomes wystawił piłkę Mihalikowi, który zwlekał z oddaniem strzału. Koniec końców piłka została zablokowana przez Aresnicia. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, do akcji wkroczył duet Imaz-Puljić. Hiszpan otrzymał futbolówkę w polu karnym, zabrał się z nią do linii końcowej boiska i wrzucił ją na dalszy słupek. Tam znalazł się Puljić, który strzałem głową zdobył bramkę. Piłka trafiła jeszcze w słupek, jednak znalazła drogę do bramki. Do przerwy gospodarze prowadzili więc z Lechią 1-0.
Druga połowa
Goście drugą połowę zaczęli w innym składzie. Na boisku pojawił się Kenny Saief i Łukasz Zwoliński. Efekt zmian było widać już chwilę po wznowieniu drugiej połowy. Niektórzy kibice nie zdążyli jeszcze wrócić na trybuny, a gdańszczanie zdołali już wyrównać. Aktywny Ze Gomes otrzymał piłkę po lewej stronie boiska i posłał ją w kierunku wprowadzonego Łukasza Zwolińskiego, który nie zastanawiając się ani chwili oddał strzał z powietrza. Piłka przeleciała koło nogi Damiana Węglarza, a Zwoliński mógł cieszyć się ze swojej 6. bramki w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy. Od tego momentu mecz wrócił do punktu wyjścia, a piłkarze Iwajło Petewa nie potrafili stworzyć sobie dogodnej sytuacji. W 67. minucie spotkania na prowadzenie mogła wyjść Lechia, ponownie za sprawą Zwolińskiego. Karol Fila otrzymał piłkę od Kennego Seifa i dograł ją do napastnika Biało-Zielonych. Ten jednak z bardzo bliskiej odległości strzelił nad poprzeczką bramki gospodarzy.
Cztery minuty później Zwoliński zdobył bramkę, która nie została jednak uznana. 27-latek otrzymał długie podanie ze środka pola, ominął obrońcę i strzałem lewą nogą posłał piłkę pod poprzeczkę. Jak się jednak okazało znajdował się on na pozycji spalonej. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i pokazał to Zwoliński. Kilka minut po tej sytuacji ponownie w roli głównej znalazł się napastnik Lechii. Polski napastnik otrzymał górne podanie od Makowskiego i nie zastanawiając się ani chwili obrócił się z piłką, po czym oddał strzał, który powędrował między nogami Węglarza. Dzięki temu trafieniu, Zwoliński skompletował dublet, a Jagiellonia znalazła się w bardzo złej pozycji. W ostatniej minucie spotkania Tobers uratował Lechię przed stratą bramki. Łotysz wybił piłkę, która zmierzała do bramki po strzale Pikryla. Dzięki tej interwencji, Lechia Gdańsk odniosła cenne zwycięstwo, które daje jej nadzieję na miejsce premiowane europejskimi pucharami.
28.06.2020, godz 15:00, 33. kolejka PKO BP Ekstraklasy, Stadion Miejski w Białymstoku
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 1-2 (1-0)
45+3' Puljić - 47', 74' Zwoliński
Jagiellonia: Węglarz- Kadlec (83' Prikryl), Aresnić, Runje, Wójcicki - Romańczuk, Pospisil - Makuszewski, Imaz (72' Borysiuk), Mystkowski (76' Wdowik) - Puljić
Lechia: Kuciak - Fila, Nalepa, Tobers, Pietrzak - Gajos (46' Saief), Makowski, Kubicki - Mihalik (46' Zwoliński), Paixao, Gomes (69' Conrado)
Sędzia: Bartosz Frankowski
Żółte kartki: Romańczuk
-
La LigaFC Barcelona sprzeda obrońcę, żeby zarejestrować Daniego Olmo?
Victoria Gierula / 12 grudnia 2024, 19:24
-
PolecaneOn uspokoi sytuację w Rzymie? Znany trener ma objąć Romę
Kamil Gieroba / 12 grudnia 2024, 16:52
-
BundesligaBorussia Dortmund wydała krótki komunikat odnośnie kontuzji Nico Schlotterbecka
Victoria Gierula / 12 grudnia 2024, 16:09
-
EkstraklasaHetel: Teraz nie wybiegam w przyszłość
Kamil Gieroba / 12 grudnia 2024, 15:31
-
Liga MistrzówŁukasz Łakomy zadedykował gola koledze, który stracił syna
Victoria Gierula / 12 grudnia 2024, 15:23
-
Plotki transferoweByła oferta za Kiwiora. Arsenal stanowczy
Kamil Gieroba / 12 grudnia 2024, 13:50