PKO BP Ekstraklasa: Wisła Kraków gromi Jagiellonie!

Wisła Kraków

Zawodnicy WisłyKraków / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Na początku letniej rundy PKO BP Ekstraklasy Wisła Kraków na własnym obiekcie gościła ekipę z Białegostoku. Podopieczni Artura Skowronka wygrali to spotkanie 3:0, a na listę strzelców wpisali się Turgeman, Wojtkowski oraz Buksa. 

Wisła wciągu najbliższych tygodni musi pokazać, że zasługuje na byt w ligowych rozgrywkach. Dziś na przeciw nich stanęła drużyna Jagiellonii. Gospodarze po dość udanym okresie przygotowawczym, oraz wygranych sparingach mieli na pewno motywację do dalszych działań w celu ratowania się przed spadkiem. Drużyna Iwajłowa Petewa celuje natomiast w czołówkę, wierzyli, że po zwycięstwie nad Białą Gwiazdą uda się zrobić ten pierwszy, ale jakże ważny krok. Niestety Wisła dziś im nie ułatwiła tego zadania.

Już na samym początku Wisła mogła objąć prowadzenie i tylko podnieść sobie motywację. Jakub Błaszczykowski posłał piłkę po ziemi w pole karne, lecz Alon Turgeman nie zdążył na czas. Dla gości skończyło się tylko na strachu. Widać było, że obie ekipy chcą ustawić sobie to spotkanie pod siebie, jednakże to Biała Gwiazda wyglądała na bardziej konkretną. Chwilę później swoja obecność na boisku zaznaczył kolejny nowy nabytek zespołu – Gieogrij Żukow – lecz piłka po jego strzale przeleciała obok słupka. Gospodarze nie zwalniali tempa, widać było w nich sporo energii, werwy, chęci do działania. Jagiellonia momentami wygląda na bezradną, ograniczają się do kontrataków. Ich defensorzy – często ofiarnie – musieli ratować swój zespół przed stratą gola. Pierwszą dogodna okazję goście mieli w 20. minucie, kiedy z rzutu wolnego uderzał Juan Camara, ale ten stały fragment gry Jagiellonia nie mogła zaliczyć do udanych. W 28. minucie z fenomenalną kontra ruszyli gracze Wisły, Kuba Błaszczykowski zagrał piłkę do Alona Turgemana, ten z łatwością minął bramkarza i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Goście po utracie bramki nie reagowali na bieżące wydarzenia. Nie widać w nich było pomysłu na odrobienie strat. Z kolei Wisła grała jak natchniona, każdą kolejną akcją piłkarze nakręcali się wzajemnie. Warto podkreślić, że świetnie zachowywali się także w defensywie, nikt nie próbował działać indywidualnie, często wiele podań trafiało do bramkarza, aby te wybił piłkę jak najdalej. Do przerwy 1:0.

Na drugą połowę Wisła już nie wyszła w takim samym zestawieniu jak wcześniej. Z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Hebert Silva. Bliski wyrównania był Juan Camara, niestety źle przymierzył. W 57. minucie fatalny błąd popełnił bramkarz gości, który zaliczył pusty przelot. Piłkę do pustej wpakował Kamil Wojtkowski i tym samym podwyższył prowadzenie w tym spotkaniu. Bliski strzelenia gola kontaktowego był Jesus Imaz, lecz piłka po jego strzale tylko obiła obramowanie bramki. Przez dłuższą chwilę goście próbowali zmienić obraz swojej gry, ale dość mocno razili nieskutecznością. W późniejszych minutach znowu popadli w marazm i niemoc, nie byli w stanie przebić się przez dobrze funkcjonujące dziś szyki obronne Wisły. Nie potrafili nawet wykorzystać stałych fragmentów gry, aby choć trochę poprawić swój wynik. W 87. minucie kapitalną bramkę zdobył Aleksander Buksa, który z prawej flanki oddał celny i precyzyjny strzał. Dejan Iliew nie miał szans na jakąkolwiek interwencję.

Ostatecznie Wisła wygrała i to dość pokaźnie, ale przede wszystkim pokazała, że do samego końca będą walczyć o utrzymanie. Trzeba przyznać, że z taką grą mają na to bardzo duże szanse.


08.02.2020, 21. kolejka PKO BP Ekstraklasy, Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków

Wisła Kraków – Jagiellonia Białystok 3:0 ( 1:0 )

Alon Turgeman 28′, Kamil Wojtkowski 57′, Aleksander Buksa 87′

Wisła: Michał Buchalik – Łukasz Burliga, Lukas Klemenz, Hebert Silva(Rafał Janicki 46′), Maciej Sadlok – Vullnet Basha – Jakub Błaszczykowski, Vukan Savicević(Michał Mak 81′), Gieogrij Żukow, Kamil Wojtkowski – Alon Turgeman(Aleksnader Buksa 71′)

Jagiellonia: Dejan Iliew – Jakub Wójcicki, Dawid Szymonowicz, Zoraz Arsenić, Bodvard Bodvarsson – Taras Romańczuk – Juan Camara(Aleksander Atawiarz 77′), Martin Pospisil, Jesus Imaz, Tomas Prikryl(Martin Kostal 66′) – Bartosz Bida(Przemysław Mystkowski 83′)

Żółte kartki: brak

Sędzia: Jarosław Przybył

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x