Piotr Tworek
fot. Piotr Tworek, zdj. Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Piotr Tworek dumny ze swoich żołnierzy. Zawiedziony Skowronek – opinie po meczu Warta – Wisła Kraków

Warta Poznań po raz kolejny wbrew wszelkiej logice pokazała, że dla nich nie istnieją kłopoty, których nie można pokonać. Beniaminek z Poznania mając kompletnie ograniczone pole manewru pokonał Wisłę Kraków 2-1. Po meczu opiekun "Zielonych" chodził dumny ze swoich zawodników. A szkoleniowiec "Białej Gwiazdy" miał sporo uwag do piłkarzy.

Piotr Tworek i jego żołnierze

Piotr Tworek, szkoleniowiec Warty Poznań mógłby usiąść przed meczem i zapytać się losu - dlaczego wszelkie problemy łapią jego zespół!? Gdy do opinii publicznej podano składy jakie wystawili obaj trenerzy, to widać było bardzo mocno okrojoną kadrę drużyny z Poznania. Na ławce rezerwowych zasiadło 5 piłkarzy, ale było tam dwóch bramkarzy, co mówiło jasno - Warta nie skorzysta z limitu zmian. Jak się okazało, trener Tworek nie przeprowadził żadnej roszady z ławki, ale zmienił w przerwie taktykę, która okazała się kluczem do wygranej.

Po meczu trener Piotr Tworek mówił o tym co działo się w szatni:

"Nie chcę zdradzać co mówiłem w przerwie szatni, lecz było kilka korekt. Mam inteligentny zespół, który popełnia błędy, jednak umie na nie reagować. Trochę zmieniliśmy taktykę i „zatrybiło”. W pierwszej połowie ustawienie z Janem Grzesikiem na prawej stronie i Jakubem Kuzdrą na lewej nie funkcjonowało. Musieliśmy to zmienić, cofnąłem też Adriana Laskowskiego, a na pozycję numer dziesięć trafił Mateusz Czyżycki. To było kapitalne posunięcie, bo „Czyżu” wypieścił jedną piłkę i dał dobrą asystę. Zespół poczuł wtedy, że jest w stanie wygrać to spotkanie. Zresztą moja drużyna zawsze podchodzi do meczu z nastawieniem, że jest w stanie wygrać z każdym i tego się nie zmieni." - cytat za wartapoznan.pl

Wygrana nad Wisłą Kraków jest pierwszym zwycięstwem w roli gospodarza ekipy Warty Poznań. Przed meczem opiekun "Zielonych" wskazywał aspekty, nad którymi pracował sztab szkoleniowy wraz z zawodnikami. Wydaje się, że ciężka praca przyniosła zamierzony efekt. Jedną kwestią jest premierowa wygrana na boisku w Grodzisku, a drugą - chyba zdecydowanie ważniejszą, jest fakt dumy z zawodników jaką ma Piotr Tworek. Twardo przyznawał to po zakończeniu spotkania:

"Cieszymy się ogromnie, bo wreszcie wygraliśmy u siebie. To był nasz cel przez ostatnie dwa tygodnie. Dużo rozmawialiśmy, nakręcaliśmy się nawzajem, żeby wreszcie to zrobić i nie słuchać radości przeciwnika za ścianą. Moi żołnierze wywiązali się z zadania, mimo że początek był ciężki. Daliśmy z siebie dwieście procent i zasłużenie się cieszymy. Piłkarze mogą się czuć dumni z tego, jak podchodzą do swoich obowiązków i jakimi są mężczyznami. To są ludzie z niesamowitym charakterem – nie tylko na boisku. Tak naprawdę jednak żadne słowa tego nie oddadzą, trzeba byłoby być w szatni, żeby ich poznać." - wartapoznan.pl

Zawiedziony Artur Skowronek

Być może wielu kibicom Wisły Kraków wydawało się, że to ich drużyna jest zdecydowanym faworytem meczu w Grodzisku i po raz kolejny spokojnie pokona ligowego beniaminka. Od początku pojedynku było widać większą kulturę gry, ale kompletnie nic to nie dawało. Gola na 1-0 wiślacy zdobyli po rzucie rożnym i niefortunnej interwencji Adriana Laskowskiego. Strzegący bramki Warty Poznań, Daniel Bielica nie miał wielu okazji do interwencji. Co wydarzyło się z Wisłą po wyjściu z szatni, pewnie nigdy nie odgadniemy. Pisząc kolokwialnie - Wiśle zabrakło drugiego gola do tego, aby uspokoić mecz. Przyznał to na konferencji szkoleniowiec "Białej Gwiazdy":

"Warta pokazała coś, od czego my musimy zaczynać każdy mecz – ogromną pazerność na zwycięstwo, mimo że spotkanie jej się nie ułożyło. Chcieliśmy stwarzać sytuacje, zdobyć gola i to nam się udało. Brakowało jednak skuteczności, a nasze błędy indywidualne napędzały przeciwnika. Efektem są stracone bramki. Jeśli do umiejętności, które posiadamy, nie dołożymy tego, co mieli rywale, to nie będzie nam łatwo o punkty. To już kolejne spotkanie, w którym mamy taki problem. Brakowało momentami ruchu, wyciągania rywali i szukania przestrzeni dla partnerów. Przy prowadzeniu nie potrafiliśmy zdobyć drugiego gola, a on by nas uspokoił." - wartapoznan.pl

Dla Wisły porażka z Wartą była trzecim meczem bez zwycięstwa, co może po raz kolejny spowodować nerwową atmosferę wokół tego klubu. Zaprzepaścili oni szansę na to, żeby w ligowej tabeli przesunąć się do pierwszej dziesiątki.

PKO Ekstraklasa: Warta lepsza od Wisły. Mimo przeciwności losu


Avatar
Data publikacji: 22 listopada 2020, 9:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.