Pierwszy raz Nawałki

Kamil Chmielewski (Piłkarski Świat)

Piątkowy mecz z Urugwajem pokazał, że dla Adama Nawałki w końcu zaczyna się prawdziwy test jako selekcjoner. Brak Arkadiusza Milika, czy Roberta Lewandowskiego zmusza doświadczonego trenera do szukania alternatyw. Powiedzmy sobie szczerze – odkąd Nawałka objął reprezentację, to nie było sytuacji, by był zmuszony do tak radykalnego szukania alternatyw na poszczególne pozycje.

Szczególnie ból głowy rodzi się przy doborze napastników. Nawet jeżeli na Mundialu i tak zagramy na jednego, to Lewandowski potrzebuje alternatyw. A tych nie jest za wiele. Nie wiadomo, czy do pełni formy wróci Arkadiusz Milik. Kamil Wilczek pokazał, że w tej chwili nie nadaje się nawet na zmiennika czołowych zawodników. Wybór naprawdę jest wąski. W teorii zostają jeszcze do sprawdzenia tacy piłkarze jak Jakub Świerczok, Mariusz Stępiński, czy nawet Jarosław Niezgoda (dla którego na razie brak miejsca w kadrze)… ale każde z tych nazwisk brzmi słabo na tle Lewego, czy Milika.

Wątpię też, by Nawałka zdecydował się na granie trzema obrońcami także w Rosji. To trener, który lubi stałe schematy, nie zmienia nagle formacji. Pokazał już w trakcie eliminacji, że nawet jak jest problem z lewym obrońcą, to woli tam dać Bartosza Bereszyńskiego, dla którego wcale nie jest to optymalna pozycja.

Co do podstawowego składu, to wątpliwości mam jeszcze co do środka pomocy. Wydaje się już, że Grzegorz Krychowiak to będzie raczej solidny zawodnik, gotowy już w pełni formy i do gry na Mundialu. Jednak potrzebuje solidnego partnera w tej strefie boiska. Zwykle stałym ulubieńcem był Krzysztof Mączyński, jednak w Legii w ostatnich tygodniach prezentował raczej wahania formy niż solidność. A o Jacku Góralskim ciężko coś powiedzieć, biorąc pod uwagę w jakiej lidze gra. Prosi się, by w dobrej dyspozycji był Karol Linetty. Zaczął fajnie się rozwijać we Włoszech i uważam, że byłby dobrym uzupełnieniem dla stricte defensywnego zawodnika, jakim jest Krychowiak.

Wiadomo, że Nawałka ma jeszcze kilka miesięcy na przemyślenia. Ale meczów do eksperymentów coraz mniej. A koniec końców pewnie i tak postawi na stałą “ekipę”. Pytanie brzmi – czy to wystarczy na całkowicie nowe wyzwanie dla tej generacji, jakim jest gra na Mistrzostwach Świata.

Warto podkreślić, że od półtora roku tak naprawdę nie miał okazji do sprawdzenia szerszego grona zawodników w akcji. Po eliminacjach do Euro przygotowywał się już do samego turnieju we Francji. Potem szybko przyszły eliminacje na Mundial. Adam Nawałka w końcu ma możliwość przetestowania alternatyw i pytanie brzmi tylko: jakie wnioski wyciągnie i czy w ogóle te eksperymenty przełożą się już na sam turniej w Rosji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x