Pedro Rebocho: Chcę być na boisku prawdziwym żołnierzem

fot. Przemysław Szyszka/lechpoznan.pl

– Chcę pokazać wszystkim ludziom, którzy okazali mi wsparcie, że mogą na mnie liczyć. Moja motywacja przed tą rundą stoi na najwyższym poziomie – przekonuje Pedro Rebocho.

Portugalczyk przybył do Poznania latem z francuskiego EA Guingamp i dobrze wkomponował się w zespół. Siedem rozegranych meczów, jedno trafienie, dwie asysty i 630 minut może niezbyt robią wrażenie, choć widać ogromną jakość.

W końcówce listopada na jednym z treningów nadwyrężył kolano i nie mógł wziąć już udziału w żadnym ze spotkań w PKO Ekstraklasie do końca roku. – Uraz przytrafił się w momencie, kiedy byłem w dobrej formie. Takie rzeczy oczywiście zdarzają się w piłce, ale początkowo myślałem, że stało się coś bardzo złego. Po badaniach lekarz powiedział mi, że nie ma powodów do dużych zmartwień – opowiada w “lechpoznan.pl”.

– Sześć lat temu doznałem kontuzji, która była o wiele poważniejsza. Teraz wiedziałem, że szybko wrócę do zdrowia, już po dwóch tygodniach poczułem się lepiej. Jasne, to trudne, bo chciałem pomagać drużynie, ale z drugiej strony w tym czasie radziła ona sobie nieźle. Ciężko patrzeć, kiedy koledzy wychodzą każdego dnia na trening, jednak postanowiłem sobie, że zrobię wszystko, żeby wrócić w jak najlepszej dyspozycji – dodaje.

Podkreśla, że potrafi szybko zawiązywać dobre relację z nowymi kolegami z drużyny i stąd szybka jego adaptacja. – Mamy bardzo rodzinną atmosferę w szatni, więc od momentu wejścia do niej wszystko poszło łatwo. Na boisku także wszystko “zatrybiło” odpowiednio, styl gry preferowany przez zespół mi odpowiadał praktycznie od pierwszego treningu, odnalazłem się w nim bez przeszkód. Polska liga ma oczywiście swoją specyfikę, ale jestem profesjonalistą, wiedziałem, że muszę sobie w niej poradzić – zaznacza Rebocho.

– Szczerze mówiąc, mam wiele rzeczy do poprawy. Mogę prezentować się ze znacznie lepszej strony. Za mną na razie tylko siedem spotkań, więc mam dużą nadzieję, że wiosną zaliczę tych meczów więcej. Dawanie z siebie sto procent to oczywistość, ale teraz doszedł do tego dodatkowy czynnik. Chcę pokazać wszystkim ludziom, którzy okazali mi wsparcie, że mogą na mnie liczyć. Moja motywacja przed tą rundą stoi na najwyższym poziomie. Umiejętności techniczne, piłkarskie czy taktyczne to jedno, ale chcę być na boisku prawdziwym żołnierzem – mówi pełen optymizmu.

źródło: lechpoznan.pl /


Lech Poznań: Otwarcie klubowego muzeum na 100-lecie klubu, harmonogram obchodów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x