Oficjalnie: Vesović odchodzi z Legii Warszawa
Czesław Michniewicz potwierdził, że Legia Warszawa nie zamierza przedłużać umowy z Marko Vesoviciem.
Jeszcze mniej więcej do soboty wydawało się, że prawy obrońca pozostanie przy Łazienkowskiej. Wszystko zmieniły wpisy żony Vesovicia – Tamary w mediach społecznościowych. Oczerniały klub i sposób zarządzania. Chodziło o to, że według jej, zawodnik został upokorzony i sam musiał sobie radzić z powrotem do zdrowia. Portal Legia.Net dementował te wieści. Owszem, Vesović dostał wolną rękę jeśli chodzi o planowanie operacji i rehabilitacji. Klub pokrył jednak połowę kosztów.
– Pamiętam go jako zawodnika, który bardzo dobrze grał w Legii. Później pechowa kontuzja, powrót, ciężka praca, dużo determinacji. No i na koniec decyzja jest taka, że z nami nie zostanie. Nie łączę tego z sytuacją mediach społecznościowych, z tym, co pisze jego żona. Ocenialiśmy go jako piłkarza. Decyzja w zarządzie zapadła taka, że umowa nie zostanie przedłużona. Życzę Marko wszystkiego dobrego. Jest w sile wieku, ma olbrzymie doświadczenie i dużo determinacji, aby grać na dobrym poziomie. W Legii tego nie będzie robił, ale myślę, że wszyscy w klubie życzą mu jak najlepiej w każdym kolejnym zespole, w którym będzie występował – mówił Michniewicz na czwartkowej konferencji prasowej.
Vesović przyszedł do Legii w połowie sezonu 2018/19. Zagrał do tej poru w 81 meczach i zdobył cztery bramki. Ma na koncie dwa tytuły mistrza Polski i Puchar Polski. Niestety, w zeszłym roku doznał kontuzji, która wykluczyła go z jakiejkolwiek gry na jedenaście miesięcy. Wrócił i początkowo dostawał szanse w rezerwach, ale sztab uważał iż nie jest jeszcze gotowy o grę na wysokich obrotach w pierwszej kadrze (oto zresztą Tamara też miała pretensje w swoich wpisach).