Obidziński: Jest mądre dla wszystkich, żeby Buksa rozwijał się w naszej Ekstraklasie

aleksander buksa

Łączy na Piłka

Jeśli ktoś uważa, że Wisła Kraków to biedny klub, to znowu to jest ten element co innego PR, a co innego real life. Jak poczytasz sprawozdania finansowe niektórych klubów, to poziom zadłużenia jest u nas taki, że to niebo a ziemią między Wisłą a innymi klubami – mówił były prezes Wisły Kraków Piotr Obidziński w programie “Hejt Park” na Kanale Sportowym.

Podczas dyskusji Obidzińskiego z Krzysztofem Stanowskim i słuchaczami poruszono kilka ciekawych kwestii wokół “Białej Gwiazdy”. Były prezes tego klubu ocenił między innymi w jak dalekiej perspektywie mogą włączyć się ponownie do walki o mistrzostwo Polski.

Za pięć lat. Myślę, że to realny horyzont czasowy. Za pięć lat można racjonalnie zarządzając klubem spłacić długi, a zyski przy dzisiejszym stanie reinwestować tak, żeby móc bić się o mistrzostwo Polski. Oczywiście w założeniu, że nie dojdzie do radykalnych i drastycznych zmian. Mając ten potencjał kibicowski, ten potencjał rozpoznawalności marki i ten potencjał chęci przychodzenia piłkarzy do klubu, vide Żukow, vide Hebert, to naprawdę wydaje się wizja możliwa – stwierdził Obidziński.

Padło też pytanie o to czy piłka nożna może przynosić właścicielowi pieniądze z roku na rok.  W przypadku Wisły i Obidzińskiego było to zasadne, wobec dużych długów klubu.

Nie chcę nikomu patrzeć w portfele i porównywać, kto jest biedakiem, a kto nie. Jeśli ktoś uważa, że Wisła Kraków to biedny klub, to znowu to jest ten element co innego PR, a co innego real life. Jak poczytasz sprawozdania finansowe niektórych klubów, to poziom zadłużenia jest u nas taki, że to niebo a ziemią między Wisłą a innymi klubami. Myślę, że klub piłkarski jest normalnym biznesem, na którym można i trzeba zarabiać. Kluby mają potencjały, żeby być dobrym biznesem. Natomiast futbol ma, przez element dużego ryzyka, wysoką amplitudę płynności biznesowej tego wszystkiego. (…) Wisła, przy założeniu funkcjonowania bez długów, wchodzenia do górnej ósemki i przy dzisiejszych stawkach z praw telewizyjnych, wychodziłaby na zero i nie trzeba byłoby do niej dokładać. Gwarantuje to nawet przy tych kosztach utrzymaniu stadionu, które są absurdalne w skali kraju. Grając regularnie w górnej ósemce Wisła jest samowystarczalna i sama się finansuje – mówił.

W ostatnich tygodniach głośno w mediach było również o zainteresowaniu Aleksandrem Buksą ze strony Barcelony. Czy jest coś na rzeczy?

Za mojej kadencji takiego sygnału nie było, to już stało się za nowego prezesa. Wcześniej tematu nie było, ale myślę, że to dobre dla całej polskiej piłki, nie tylko dla Olka. 4 miliony euro to cena, która dziś wydaje się realna za niego. Wszystkie czynniki wskazują na to, że to jest mądre dla wszystkich, żeby Olek rozwijał się w naszej Ekstraklasie – uważa Obidziński.

Źródło: Weszło/Kanał Sportowy

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x