Nieudany wybór Cezarego Kulesza, tak wyglądała droga Fernando Santosa w reprezentacji Polski
68-letni Fernando Santos został wyrzucony z reprezentacji Polski po kompromitujących wynikach w eliminacjach mistrzostw Europy 2024.
Portugalczyk, który w CV ma mistrzostwo Europy zdobyte w 2016 roku, dołożył również z rodakami Ligę Narodów. Po mistrzostwach świata w Katarze, rozstał się z kadrą i zastąpił Czesława Michniewicza w Polsce.
Biało-czerwoni zmagania o awans na turniej w Niemczech, rozpoczęli od porażki z Czechami (1:3) w Pradze. To powinno zaświecić awaryjną lampkę, ponieważ nawet późniejsze zwycięstwo nad Albanią (1:0) nie poprawiło nastrojów wokół reprezentacji.
W czerwcu Polacy ograli w meczu towarzyskim Niemców (1:0) na PGE Narodowym. Potem nastąpiła klęska w Kiszyniowie, kiedy objęliśmy prowadzenie z Mołdawią 2:0 i gospodarze potrafili odwrócić rezultat na własną korzyść (3:2).
Podczas wrześniowego zgrupowania, powrócił temat tzw. “afery premiowej”, którą wywołał Robert Lewandowski. Nie było jedności w naszej reprezentacji, co pokazały starcia z Wyspami Owczymi (2:0), a czarę goryczy przelała porażka z Albanią (0:2) w Tiranie.
Po przylocie do Polski, Cezary Kulesza negocjował rozwiązanie kontraktu z Santosem, bo obie strony były już sobą zmęczone. Trener zarabiał około 700 tysięcy złotych miesięcznie i ostatecznie otrzymał solidne odszkodowanie, które było na rękę również PZPN.
Wśród kandydatów do przejęcia reprezentacji Polski wymienia się m.in. Marka Papszuna, Michała Probierza, Macieja Skorżę, a nawet Adama Nawałkę. W październiku zagramy z Wyspami Owczymi, a także z Mołdawią.
Santos oficjalnie zwolniony! “Jestem wdzięczny za to, że prowadziłem Polskę”