Miedź Legnica – Śląsk Wrocław: Przyjaźń z walką w tle
W niedzielę legniczanie podejmą na Stadionie im. Orła Białego piłkarzy Śląska Wrocław. Na trybunach panować będzie przyjazna atmosfera, ale na boisku nie zabraknie walki. Miedź potrzebuje punktów.
- Musimy uszczelnić naszą grę obronną. To jest podstawa. W drugiej połowie meczu z Widzewem wyglądało to już całkiem nieźle. Niestety w meczu z Pogonią popełniliśmy sporo błędów w grze defensywnej całego zespołu. Z tych sytuacji, które kreujemy, musimy wykorzystać jak najwięcej z nich. To jest prosty, wręcz banalny sposób, ale taka jest cała prawda o piłce. Trzeba szczelnie bronić i wykorzystywać to, co kreujemy, a kreujemy sytuacje w każdym meczu, nawet z Pogonią zdobyliśmy dwie bramki, a mogliśmy co najmniej trzy. To jest przepis na sukces – mówi trener Grzegorz Mokry.
Śląsk w piętnastu meczach sięgnął po 20 punktów, na co złożyło się 5 wygranych, 5 remisów i 5 porażek, przy bilansie bramkowym 17:21. Na obcym terenie WKS odniósł 2 zwycięstwa, zanotował 2 remisy i zaliczył 3 przegrane (bramki 5:9). Po kuriozalnej porażce w Radomiu, gdzie zielono-biało-czerwoni kończyli zawody w ósemkę, zespół z Wrocławia szybko się otrząsnął. W Fortuna Pucharze Polski WKS wyeliminował mistrzów Polski z Poznania, wygrywając 3:1 na boisku „Kolejorza”. Następnie zremisował 2:2 u siebie z Jagiellonią Białystok, ale później znów odniósł niezwykle cenny wyjazdowy tryumf, pokonując 2:1 Wisłę Płock. W ostatnim z wymienionych meczów gole dla Śląska zdobywali John Yeboah i Patrick Olsen. Z pewnością na obu tych graczy należy zwrócić uwagę. Kolejnym wartym zauważenia zawodnikiem w kadrze wrocławian jest Petr Schwarz, który otrzymał powołanie do szerokiej kadry reprezentacji Czech na towarzyskie spotkania z Wyspami Owczymi i Turcją.
- Patrząc choćby na ostatni wyjazdowy mecz Śląska z Wisłą Płock, z całą pewnością uwagę zwraca Yeboah, który pokazał niesamowitą formę. Wygrywał bardzo dużą liczbę pojedynków. Stwarzał sytuacje samemu sobie oraz zespołowi. Jest to bardzo silny punkt zespołu, ale w formacji ofensywnej Śląsk ma ich więcej. Ostatnio nie grał Expósito, który jest bardzo dobrym, wyróżniającym się napastnikiem na poziomie PKO Bank Polski Ekstraklasy. Dodatkowo jest Schwarz, więc przednie formacje wrocławian są bardzo silne – zaznacza opiekun zielono-niebiesko-czerwonych.
Zdobywanie bramek we wrocławskim zespole rozkłada się praktycznie na cały zespół. Najlepszy w ostatnich latach strzelec Śląska Erik Expósito w obecnym sezonie trzykrotnie trafiał do siatek rywali w PKO Bank Polski Ekstraklasie. Taki sam dorobek zapisał też w obecnej edycji Fortuna Pucharu Polski, ale w tych rozgrywkach potrzebował do tego zaledwie dwóch spotkań. W ostatnim meczu hiszpański napastnik nie zagrał jednak z powodu urazu. Trzy gole strzelił też Olsen. Po dwie bramki zdobywali Yeboah i Schwarz, a po jednym trafieniu notowali Łukasz Bejger, Daníel Leó Grétarsson, Dennis Jastrzembski, Nahuel Leiva, Adrian Łyszczarz oraz Piotr Samiec-Talar.
- To, że na liście strzelców Śląska znajduje się wielu graczy uważam za atut tej drużyny. Jeśli akcenty są rozłożone na cały zespół, pokazuje to jak wyrównany ma skład i jaka jest siła Śląska – podkreśla szkoleniowiec Miedzi. - Dosyć trudno jest rozpracować rywala przed niedzielnym meczem, gdyż nie mamy informacji choćby o sytuacji zdrowotnej Erika. Ponadto we wrocławskiej drużynie musi nastąpić jedna zmiana na środku obrony z powodu nadmiaru żółtych kartek. Oczywiście przewidujemy skład Śląska, ale swój plan ma też trener Ivan Djurdjević. Myślę, że on sam może się zastanawiać do ostatniego dnia, na kogo postawić. Ale najsilniejsze ogniwa wrocławskiego zespołu na pewno z nami zagrają i na nich opierać się będzie gra Śląska – dodaje trener Mokry.
W Płocku poza Expósito ze względu na kontuzję nie zagrał też Patryk Janasik. Poza kadrą meczową z podobnych powodów znalazł się Michał Szromnik. Karol Borys pod koniec października przebywał na zgrupowaniu reprezentacji Polski U17. Na Mazowszu po urazie do gry wrócił natomiast Martin Konczkowski, który na boisku zameldował się w 73 minucie, zmieniając Łukasza Bejgera. Za otrzymanie czwartej w sezonie żółtej kartki przeciwko Miedzi nie zagra portugalski obrońca Diogo de Sousa Verdasca. W drużynie zielono-niebiesko-czerwonych z powodu nadmiaru żółtych kartek nie wystąpi Levent Gülen. Na dłużej wyłączeni pozostają Damian Tront i Dawid Drachal, a z urazami wciąż zmagają się też Hamza Bahaid i Kamil Zapolnik.
- Sytuacja kadrowa jest lepsza niż w przypadku poprzedniego spotkania z Pogonią. Wracają pauzujący za kartki Hubert Matynia, Olaf Kobacki i nasz najlepszy strzelec Angelo Henriquez. Niestety z powodu otrzymania czwartej żółtej kartki w sezonie w meczu nie może wystąpić Levent Gülen. Dobrą wiadomością jest to, że wraca Jon Aurtenetxe, który już trenuje z zespołem. Na pozostałych, którzy leczą się od dłuższego czasu, ciągle czekamy - kończy Grzegorz Mokry.
źródło: informacja prasowa, miedzlegnica.eu
-
EkstraklasaTe wieści ucieszą kibiców Legii. Zatrzyma utalentowanego piłkarza
Kamil Gieroba / 31 października 2024, 14:15
-
PolecanePuchar Polski: Unia Skierniewice wyrzuca kolejnego ekstraklasowicza!
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 21:03
-
EkstraklasaLegia monitoruje młodego Amerykanina
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 13:22
-
PolecaneLipiński: W tym momencie hierarchia w Interze jest jasna
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 12:40
-
La LigaNiepokój w Realu. Ancelotti będzie zmuszony do eksperymentów?
Kamil Gieroba / 29 października 2024, 21:13
-
La LigaCo dalej z Fatim? "Nie ma na niego żadnych planów"
Kamil Gieroba / 29 października 2024, 12:38