Michniewicz: Potrzebujemy punktów jak tlenu

Czesław Michniewicz i Izabela Kruk

Legia Warszawa

– Potrzebujemy punktów jak tlenu. Wiemy jaka jest sytuacja w lidze. Mamy świadomość tego, w którym miejscu jesteśmy – mówił szkoleniowiec Legii Warszawa, Czesław Michniewicz przed hitowym meczem z Lechem Poznań.

W niedzielę czeka nas hit w ramach PKO Ekstraklasy. Aktualny mistrz Polski podejmie lidera w tabeli. Poniżej wątki poruszone podczas konferencji prasowej Michniewicza.

O napiętym grafiku

– Po meczu w Gdańsku były dwa dni wolne. Spotkaliśmy się w środę i odbyliśmy trening. W czwartek trenowaliśmy dwukrotnie. W piątek mieliśmy kolejne zajęcia. Sobota była wolna dla większości zawodników, ale część z nich wystąpiła w meczu rezerw. W poniedziałek spotkaliśmy się popołudniu. W środę w LTC stawili się piłkarze występujący w reprezentacjach i odbyliśmy kolejną jednostkę. Wczoraj mieliśmy grę kontrolną z drużyną CLJ. Zagraliśmy dwa razy po 30 minut, po to, żeby przypomnieć sobie pewne zachowania, ale też zastanowić się nad tym, kto na jakiej pozycji może zagrać w niedzielę. Dzisiaj będziemy mieli trening o 11, jutro spotykamy się po południu. Nocujemy w LTC, a w niedzielę rozegramy mecz z Lechem.

– Staramy się nie roztrząsać tego co jest. Na zgrupowanie reprezentacji zawsze wyjeżdża dużo zawodników. Ci którzy zostali – a było ich stosunkowo dużo w porównaniu do wrześniowego zgrupowania – bardzo intensywnie trenowali. Mamy wystarczająco dużo czasu biorąc pod uwagę to, w jakim tempie graliśmy w ostatnim czasie. Staraliśmy się maksymalnie wykorzystać ten czas i to nam się udało.

Sytuacja kadrowa

– Sytuacja z Mahirem jest jasna i klarowna. Nasz zawodnik jest zdrowy, zaszczepiony. Przeszedł dodatkowe badania, które wykluczyły jego absencję. Jest brany pod uwagę na niedzielne spotkanie i myślę, że zagra dobry mecz. Artur Boruc z nami nie trenuje. Czekamy na lepsze wiadomości w sprawie jego stanu zdrowia. To wszystko jednak bardzo się przeciąga. Joel Abu Hanna wrócił ze zgrupowania kadry Izraela, niestety z kontują. Będzie musiał przejść zabieg i prawdopodobnie nie będzie mógł zagrać do końca rundy. Na drobny uraz narzeka także Mateusz Hołownia. Pozostali zawodnicy są zdrowi i trenują.

– Jeśli chodzi o Joela Abu Hannę – pierwsza diagnoza to uszkodzone więzadło poboczne w prawym kolanie. Federacja pokrywa koszty leczenia. Jest duża szansa, że zabieg zostanie przeprowadzony w Niemczech, ale decyzji ostatecznej jeszcze nie ma.

– Przede wszystkim skupialiśmy się na motoryce. Bardzo mocno trenowaliśmy w poprzednim tygodniu. Wiemy, że czeka nas wiele spotkań o dużej intensywności. To był moment, w którym należało popracować nad motoryką. Skupialiśmy się także na innych elementach. Trenowaliśmy rozgrywanie piłki i przejście z ataku do obrony. Dziś popracujemy nad stałymi fragmentami gry już w kontekście niedzielnego meczu. Jutro czeka nas standardowy rozruch.

– Mattias Johansson wczoraj trenował z nami i grał z drużyną CLJ. Zaprezentował się dobrze, ale grał zaledwie 30 minut. Do pełnego wymiaru czasowego trochę mu brakuje. Ma duże szanse, żeby zaistnieć w meczu niedzielnym. Zobaczymy, czy od początku, czy po wejściu z ławki rezerwowych. Mattias na dzień dzisiejszy jest gotowy do gry.

O meczu z Lechem Poznań

– Lech dobrze rozpoczął sezon. Wygrali kilka spotkań i strzelili dużo bramek. Czeka nas ciekawy mecz. My też mamy swoje atuty. Mieliśmy dużo czasu, żeby przygotować się do tego meczu przygotować. Zagramy dużo lepsze spotkanie niż miało to miejsce w ostatniej kolejce w Gdańsku.

– Kacper Kostorz może być naszym bohaterem. Znajduje się w dobrej formie i gra regularnie. Jest w rytmie meczowym i to od razu po nim widać. Wcześniej ten zawodnik miał dużo problemów zdrowotnych. Kacper jest piłkarzem, który w najbliższym czasie będzie dostawał swoje minuty. Czy tak się stanie już w najbliższą niedzielę? Zobaczymy, jak ułoży się samo spotkanie. Kacper ma wszystkie atuty w swoich rękach, bo naprawdę znajduje się w dobrej formie.

– Tu nie ma co opowiadać. Lech dobrze funkcjonuje jako zespół, ma doświadczonego trenera i kilka indywidualności. Do tego dochodzi mocna ławka rezerwowych i rywalizacja o miejsce w składzie. To wszystko powoduje, że drużyna dobrze funkcjonuje. Nie mają dodatkowych meczów w tygodniu i mają dużo czasu na przygotowanie do kolejnych spotkań. Nie chciałbym jednak za dużo mówić o Lechu. My też mamy swoje atuty i przede wszystkim właśnie je chcemy pokazać. Wiemy, gdzie możemy szukać swoich szans i będziemy to wykorzystywać.

– Mobilizacja zawodników jest ogromna. Idąc na konferencję mówiłem, że przypomina mi się piosenka z filmu Poranek Kojota – „Ta ostatnia niedziela” (śmiech). Oczywiście pół żartem, pół serio. Mamy świadomość, jak ważne jest to spotkanie. Mieliśmy czas, aby poukładać sobie wszystko w głowie. Jestem przekonany, że zagramy dobry mecz. Wynik jest sprawą otwartą. Jeżeli zagramy na podobnym poziomie, jak ma to miejsce w Europie, wówczas możemy myśleć o dobrym wyniku

– Oczekiwania Legii i Lecha są takie, żeby mecz stał na wysokim poziomie. Może to być spotkanie na podobnym poziomie, jak gramy w Europie. Lech na pewno nie jest aż tak dobrym zespołem jak Leicester, ale ma swoje indywidualności. My musimy zbliżyć się do poziomu gry z Europy, pod każdym względem. Wszystkie elementy muszą dobrze funkcjonować. Nie nastawiamy się tylko na jeden wariant. Wiemy, że Lech ma bardzo wysoki zespół. Świetnie głową gra Salamon czy Ishak. My mamy bardzo mobilnych piłkarzy, ale wzrostowo to nasi rywale mają przewagę. Jestem jednak przekonany, że sobie z tym poradzimy.

– Każdy z zawodników, którzy ostatnio grali w drugim zespole ma szansę na swoje minuty. Najbliżej gry jest Lindsay Rose. Maik Nawrocki i Artur Jędrzejczyk są zagrożeni pauzą w kolejnym spotkaniu, także Lindsay w każdej chwili może być dla nas bardzo potrzebny. Do tego wypadł nam Joel Abu Hanna. Duże szanse na grę będzie miał także Yuri Ribeiro. Ten piłkarz potrzebował chwilę czasu, aby dojść do odpowiedniej formy. Jestem zadowolony z jego pracy i zaangażowania. Nie wykluczone, że w jutrzejszym meczu rezerw zagra ktoś z pierwszej drużyny. Być może 45 minut, a może nawet 90. Chcemy, aby wszyscy zawodnicy znajdowali się w odpowiednim rytmie meczowym.

– Przed nami jeszcze dwa treningi. Niczego nie wykluczam. Być może Jurgen Celhaka wystąpi w meczu rezerw. Przyszedł do nas nie grając w lidze, bo rozgrywki w Albanii wówczas jeszcze nie wystartowały. Grał tylko w reprezentacji U21, ale prezentuje się tam bardzo dobrze. Chcemy, żeby ten piłkarz znajdował się w odpowiednim rytmie meczowym. Przed nami wiele spotkań. W rozgrywkach o Puchar Polski na pewno wystąpią inni piłkarze niż kilka dni później z Pogonią. Myślimy o Jurgenie w kontekście najbliższego meczu rezerw, ale decyzja jeszcze nie zapadła.

– Maciej Skorża to mój serdeczny kolega. Uważam go za bardzo dobrego trenera. Jego drużyny grają w określony sposób. Bardzo ciężko gra się z zespołami tego szkoleniowca. Każdy z tych meczów charakteryzuje się wysokim poziomem taktycznym.

– Josue świetnie wykorzystuje stałe fragmenty gry sprzed pola karnego, ale my w meczu nie mamy dużo takich sytuacji. Zbyt rzadko wchodzimy w pojedynki jeden na jednego. Wypadł nam Luquinhas i praktycznie straciliśmy piłkarza o takiej charakterystyce. Jeden na jednego lubi grać także Ernest Muci, ale to było na tyle. Pozostali nasi gracze preferują grę pozycyjną, stąd też mamy mniej okazji na dośrodkowania. Pracujemy nad stałymi fragmentami gry. My mamy problem z kryciem we własnym polu karnym. Zmieniliśmy ustawienie ze strefowego na indywidualne. Jeżeli policzymy jednak piłkarzy, którzy nie mają imponujących warunków fizycznych, to jest ich naprawdę wielu. Andre Martins, Josue, Luquinhas – to piłkarze świetni zawodnicy, ale w pojedynkach powietrznych nie mają większych szans. Każdy zespół będzie starał się to wykorzystać i mamy tego świadomość. Musimy być przygotowani na zmianę wariantu. Na razie zmieniliśmy ustawienie w defensywie i dobrze to funkcjonuje.

– W ofensywie mamy swoje warianty i swoje schematy rozegrania. Bramkę ze stałego fragmentu gry udało nam się zdobyć chociażby z Bodo. Zawsze jednak może być lepiej. Cały czas jednak jest tego za mało.

– Najbliższy mecz jest najważniejszy. Myślimy tylko o spotkaniu z Lechem. Nikt w klubie nie rozmawia o Napoli, skupiamy się tylko na niedzieli.

– Rzucimy wszystkie siły na Lecha. Mam nadzieję, że ten dłuższy odpoczynek wystarczy do pełnej regeneracji. Ktoś może sobie z tego żartować, ale ten jeden dzień jest bardzo istotny. Mamy tego świadomość, ale nie chcemy też się w łatwy sposób tłumaczyć. Na dziś kadra jest liczna. Możemy rotować na wielu pozycjach i będziemy z tego korzystać.

Początek niedzielnego meczu o godzinie 17.30.

Źródło: Legia Warszawa/Własne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.