Michał Probierz: Zabrakło aktywności w ofensywie

Michał Probierz

Michał Probierz / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Michał Probierz nie był zadowolony po końcowym gwizdku sędziego w meczu z Rakowem Częstochowa. Jego Cracovia była lepszym zespołem, a do tego ostatnie 20. minut grała w przewadze jednego zawodnika, po czerwonej kartce dla Zorana Arsenicia. Opiekun “Pasów” pochwalił jednak drużynę, bo widział jaki był stan kadrowy przed meczem.

Mecz w Bełchatowie był pojedynkiem drużyn, które w środku tygodnia zapewniły sobie awans do półfinału Pucharu Polski. Gospodarze odprawili z kwitkiem poznańskiego Lecha, a Cracovia pokonała na wyjeździe niżej notowaną Chojniczankę Chojnice. Michał Probierz miał przed meczem sporą zagwozdkę, bo sytuacja kadrowa jego zespołu była daleka od idealnej. Do tego mecz z rozpędzonym Rakowem nie wydawał się najłatwiejszym wyzwaniem. Dla ekipy “Pasów” jest to sezon bardzo słodko-gorzki. Z jednej strony mają szansę na obronę trofeum, jakim jest Puchar Polski. Z drugiej zaś, muszą czujnie się pilnować, bo sytuacja w ligowej tabeli daleka jest od klarownej.

Michał Probierz z pretensją, ale i pochwałą

Michał Probierz mówił po meczu, że w trakcie trwania pierwszej połowy zdecydowano się na skorygowanie ustawienia, które pomogło jego drużynie. Zaznaczył jednak, że słabo wyglądała gra w przewadze. Według szkoleniowca Cracovii jego zawodnikom zabrakło aktywności w ofensywie.

“Źle zaczęliśmy to spotkanie. Mieliśmy trochę problemów, pozmienialiśmy trochę ustawienie i wyglądało to dużo lepiej. Ważne dla nas było, że zneutralizowaliśmy atuty Rakowa. Z przekroju całej pierwszej połowy mieli jedną groźną sytuację w ostatniej minucie. W drugiej części mogliśmy trochę lepiej rozegrać parę elementów. Oddaliśmy dwa groźne uderzenia, ale niecelne. Z gry w przewadze na pewno nie jesteśmy zadowoleni, bo za mało byliśmy aktywni w ofensywie” – mówił Michał Probierz cytowany przez oficjalną stronę Cracovii.

Charyzmatyczny trener pochwalił jednak swój zespół za to, że potrafił postawić się wyżej notowanemu rywalowi. Jak dodał – z tym szpitalem i zmęczeniem spowodowanym podróżami nie wyglądało to najgorzej. Za to muszę pochwalić swoich piłkarzy. Na sam koniec szkoleniowiec krakowskiego klubu powiedział, że teraz liczy się regeneracja i przygotowanie do starcia ze Śląskiem Wrocław.

PKO Ekstraklasa: Dużo niedokładności i brak bramek. Cenny remis dla Cracovii

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x