Mauricio Pochettino: Przegrany finał boli, ale jestem dumny

Mimo porażki w finale argentyński szkoleniowiec widzi pozytywy.

mauricio pochettino

fot. standard.co.uk

Trener Tottenhamu Mauricio Pochettino wypowiedział się na konferencji po przegranym finale Ligi Mistrzów.

Teraz trudno o tym rozmawiać. Wszyscy będziemy bardzo rozczarowani. Ale sezon był fantastyczny, musimy być z tego dumni. Jestem dumny z moich piłkarzy, kibiców, całego klubu. Nie zdołaliśmy dać lepszego zakończenia sezonu, ostatniej gry, ogromnej nagrody dla fanów. – powiedział po finałowym meczu Mauricio Pochettino.

To był finał i tak jak wspominałem wcześniej – finały trzeba wygrywać, a nie tylko w nich grać. Zadecydowały detale. Nie chodzi o taktykę, dziś karny po kilkudziesięciu sekundach kompletnie zmienił nasze plany. Miało to ogromny wpływ na drużynę. Trzeba było to przezwyciężyć, ale drużyna była świetna, mimo, że przeciwności z czasem były trudniejsze.
Ale ostatecznie wydaje mi się, że dominowaliśmy. Stworzyliśmy sobie szanse, ale Liverpool był bardziej agresywny i potrafił wykończyć swoje akcje. Nam niestety dziś się nie udało strzelić. Gdy tak się staje jest to bardzo bolesne, ale musimy być spokojni, szczególnie w czasie mówienia o tym czy analizowaniu finału, ponieważ sezon był fantastyczny i musimy być z tego dumni. Skończyliśmy w najlepszej czwórce Premier League i zagraliśmy w finale Ligi Mistrzów po raz pierwszy w historii klubu. Boli to, że ten finał przegraliśmy, ale trzeba myśleć pozytywnie. – dodaje.

Tottenham miał 2 razy więcej szans od Liverpoolu, co o tym sądzisz?

Teraz pewnie będę wyglądać głupio, jeśli powiedziałem, że dominowaliśmy, mieliśmy 65 procent posiadania piłki, strzeliliśmy osiem lub dziewięć razy w światło bramki, a oni tylko cztery. Wierzyłem, że finał jest do wygrania. Tu nie chodzi o to, kto zasłużył ani grał lepiej. Chodzi o to, by wygrać. Nikt nie będzie pamiętał, że może zasługiwaliśmy na trochę więcej.

Muszę coś powiedzieć. Chcę pogratulować Liverpoolowi, Jurgenowi Kloppowi, wszystkim zawodnikom, klubowi i fanom, ponieważ mieli niesamowity sezon i skończyli wygrywając Ligę Mistrzów. Byli fantastyczny. Oczywiście jest to dla nas bolesne, ale musimy iść dalej. Musimy być teraz mądrzejsi. Zawsze po bolesnej sytuacji, takiej jak dzisiaj, chodzi o budowanie sukcesu i budowaniu kolejnego okresu w swoim życiu. Oczywiście będzie ciężko, ale teraz, po kilku godzinach, musimy się przeprogramować i być pozytywni.

Długo dyskutowano o Kane’ie. Jak oceniasz jego powrót i swoją trudną decyzje o jego grze od początku?

Media próbowały wymyślać jakieś historie i spięcia wokół wyboru napadu, a tu nie chodzi o to, czy graliśmy z Harrym Kanem czy Lucasem Mourą. Jest to sprawa ważna, ale z drugiej strony jest też kompletnie nieistotna. Jest to decyzja i należy ona do mnie. Harry zagrał po półtora miesiąca przerwy i po meczu nie było widać po nim oznak kontuzji. Nie strzelił bramki, ale reszta drużyny też nie, więc omawianie tego tematu nie ma sensu. Moja decyzja była poparta analizą i przemyśleniem wielu scenariuszy. I ja tej decyzji nie żałuję.

Jak ten sezon wpłynie na rozwój klubu w przyszłości?

Graliśmy przeciwko zespołowi, który od 3/4 lat jest projektowany, aby osiągać finały, niekoniecznie po to, by je wygrać, ale żeby do nich dotrzeć. Jesteśmy zespołem, który ma priorytety dzielone ze stadionem. Patrzyliśmy na jakość naszych zawodników w finale i byłoby niewiarygodne, by wygrać dzisiaj i podnieść trofeum. Byłoby to coś, co zaskoczyłoby ludzi, ponieważ w ciągu ostatnich pięciu lat Tottenham nadał priorytet stadionowi i nie wydawał praktycznie nic na transfery. Nie nazywałbym nas geniuszami, ale też nie najgłupszymi. Ale i tak to jest niesamowite i ten klub zasługuje na wiele uznania. Kibice zasługują na duże uznanie. Mam nadzieję, że będzie to początek bardzo udanego okresu dla klubu. – podsumował Pochettino

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x