Marek Papszun: To nasz kolejny, duży sukces, który pokazuje, że idziemy w dobrym kierunku

Marek Papszun

Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Raków Częstochowa sięgnął po Superpuchar Polski. Marek Paszun zabrał głos po wywalczeniu kolejnego trofeum. – Myślę, że oba zespoły potraktowały to spotkanie bardzo poważnie i chciały zdobyć trofeum. Cieszę się, że to my wygraliśmy w Warszawie przy gorącej publiczności wspierającej Legię. To nasz kolejny, duży sukces, który pokazuje, że idziemy w dobrym kierunku – stwierdził trener. 

Zawodnicy Rakowa Częstochowa pokonali Legię Warszawa i mogli świętować zdobycie Superpucharu Polski. Drużyna z Jasnej Góry objęła prowadzenie w 7. minucie za sprawą Frana Tudora, który pokonał bramkarza strzałem głową. W samej końcówce Mahir Emreli doprowadził do remisu. W rzutach karnych lepsi byli podopieczni Marka Papszuna, którzy wygrali 3:4. Duża w tym zasługa bramkarza Vladana Kovačevicia, który obronił strzał Bartosza Kapustki.

Marek Papszun nie krył swojej radości i zadowolenia na pomeczowej konferencji prasowej.

Myślę, że oba zespoły potraktowały to spotkanie bardzo poważnie i chciały zdobyć trofeum. Cieszę się, że to my wygraliśmy w Warszawie przy gorącej publiczności wspierającej Legię. To nasz kolejny, duży sukces, który pokazuje, że idziemy w dobrym kierunku. Chciałbym, żeby tak było. Nie jest to łatwe, bo mamy różnego rodzaju trudności, ale myślę, że zaprezentowaliśmy się jako godny przeciwnik Legii – powiedział Papszun.

W pierwszej połowie mogliśmy być trochę skuteczniejsi, bo zmarnowaliśmy sporo sytuacji. To efekt naszej bardzo dobrej organizacji w obronie i kilku bardzo dobrych odbiorów. Szwankowała trochę skuteczność, lecz wykorzystaliśmy jedną z okazji. Mieliśmy przewagę – dodał trener.

W drugiej połowie przeciwnik zrobił mocne zmiany. Naturalne było, że podkręcą tempo. Legia jednak nie kreowała zbyt wielu szans. Sądzę, że mogliśmy się zachować lepiej w kilku kontrach. No, i nieuznana bramka na 2:0. Duża kontrowersja, gol mógł zamknąć mecz. Doszło do utraty gola przez nas i do rzutów karnych, w których zachowaliśmy chłodną głowę, mimo, że warunki były trochę niesprzyjające. Kapitalna postawa zespołu. Gratuluję całej szatni zdobycia trofeum w stolicy. Szykujemy się do kolejnego meczu. Przed nami nowe wyzwania, w tym debiut w europejskich pucharach. Liczymy, że dobrze się tam zaprezentujemy – stwierdził.

Dla częstochowskiego klubu to drugie wywalczone trofeum w ostatnich miesiącach. W maju Raków sięgnął po Puchar Polski, pokonując w finale pierwszoligową Arkę Gdynia 2:1. Dołożył do tego również tytuł wicemistrza Polski i wywalczył prawo gry w kwalifikacjach Ligi Konferencji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x