Madziarzy z Dunajskiej Stredy

Wyśmienite warunki do rozwoju, nic tylko dołączyć do zespołu mającego ambitne aspiracje sportowe. DAC 1904 Dunajská Streda, czyli klub podporządkowany węgierskiej mniejszości narodowej. Cracovia i kolejny ciężki orzech do zgryzienia, tym razem na południu Słowacji. Celem 2. runda eliminacji do Ligi Europy.


Rozpoczęty tydzień upłynie w polskim futbolu pod znakiem startu naszych klubowiczów w europejskich pucharach. Czwartek tradycyjnie będzie tym dniem, kiedy to na boisko wybiegną drużyny pragnące dostać się do fazy grupowej Ligi Europy. Cracovia pokonując blisko 400 kilometrów uda się do Dunajskiej Stredy, aby stoczyć batalię w 1. rundzie eliminacji z tamtejszym FC DAC 1904. Wszystkie sparingi można wrzucić do kosza, gdyż prawdziwa walka o zwycięstwo dopiero się rozpocznie. Jeśli brać pod uwagę same wyniki meczów kontrolnych to nie mogą one zbytnio napawać optymizmem obu trenerów. Cracovia przygotowywała się do sezonu w Słowenii, gdzie rozegrała cztery spotkania. Podopieczni Michała Probierza zaczęli bardzo dobrze pokonują silniejszych na papierze: NK Maribor (2:1) oraz Dinamo Zagrzeb (1:0), natomiast pojedynki przeciwko rosyjskiemu FC Orenburg, a także ormiańskiemu Pyunik Erewan padły minimalnie łupem rywali. DAC 1904 Dunajská Streda, której szkoleniowcem jest Peter Hyballa również ma ciężki orzech do zgryzienia. Jego zespół przegrał dość wyraźnie z Akhmatem Grozny (1:5), czy MOL Vidi Fehérvár (1:3). Należy zaznaczyć, że klub stracił swoich dwóch najlepszych stoperów na rzecz Piasta Gliwice oraz Lecha Poznań. O ile Ľubomír Šatka będzie jeszcze do dyspozycji niemieckiego trenera w dwumeczu z Cracovią, o tyle Tomáš Huk na dobre opuścił szeregi Dunajskiej Stredy podpisując kontrakt z mistrzem Polski. 24-letniego obrońcę należy zaliczyć do tych zawodników, którzy pełnili ważną rolę w społeczności DAC. Jego boiskowa postawa przyczyniła się do tego, że otrzymał opaskę kapitańską.

Pytań jest wiele, a odpowiedzi jeszcze więcej. Jak zagra DAC i czy obok Ľubomíra Šatki na środku obrony zagra Dominik Kružliak, a może partnerem nowego zawodnika Kolejorza będzie ściągnięty z Podbrezovej – Matej Oravec? Obaj mają za sobą występy w młodzieżowej reprezentacji Słowacji, dodatkowo Kružliak zaliczył debiut dla seniorskiej drużyny. Jedyny dotychczas i zapewne nie ostatni mecz w narodowych barwach rozegrał mając 20 lat i 6 miesięcy. Jeśli mógłbym wejść w buty Petera Hyballi postawiłbym we czwartkowy wieczór właśnie na Dominika, ale oczywiście szkoleniowiec widzi swoich podopiecznych na co dzień, to oni muszą udowodnić swoją wyższość na treningu. Warto jednak śledzić dalszą karierę piłkarza, który szlify profesjonalnego futbolu zbierał w Ružomberoku. Alternatyw na kluczowej pozycji mimo wszystko nie brakuje, a nowe nabytki to dobrze przemyślane transfery przeciwnika Cracovii w 1. rundzie eliminacji do LE.

Wchodząc na oficjalną stronę klubu FC DAC 1904 Dunajská Streda rzuca się w oczy fakt, iż historia zapoczątkowana w 1904 roku mocno ich wiąże z Węgrami. Mniejszość etniczna mocno objawia się zwłaszcza u lokalnych fanów, gdzie ich postawa (między innymi śpiewanie hymnu Madziarów podczas spotkań ze Slovanem Bratislava) nie jest chwalona przez słowacką politykę państwową. Żadnym też odkryciem nie będzie więc wrogość kibiców DAC do aktualnego mistrza kraju. Tak zwany trójkąt bermudzki tworzy jeszcze Spartak Trnava i wreszcie dochodzimy do zgody z ultrasami Ferencvárosa Budapeszt. Węgierscy zawodnicy z chęcią podejmują wyzwanie gry w DAC. Były gracz Śląska Wrocław, Bence Mervó jest tego dobrym przykładem. Obecny skład Dunaszerdahelyi (pierwsza nazwa klubu) uzupełnia trio: Zsolt Kalmár, Kristopher i Máté Vida. Pierwszy z nich to najbardziej rozpoznawalna postać, nie tylko przez sam wygląd, ale także poprzez piłkarski życiorys, w którym może zapisać sobie historyczny awans RasenBallsport Lipsk do Bundesligi. Temat Kalmára przewijał się ostatnio w Lechu Poznań. Wszystkie doniesienia jednak ucichły, kiedy to reprezentant Węgier przedłużył kontrakt z drugim zespołem Fortuna Ligi. Wicemistrzostwo Słowacji zdobyte minionego sezonu jest największym sukcesem klubu istniejącego już 115 lat.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Patrząc z perspektywy bogatego właściciela, Oszkára Világi, który przy pomocy Viktora Orbána stworzył bardzo dobrą akademię, zbudowano stadion, powstała świetna baza treningowa z dziesięcioma boiskami – dochodzi się do wniosku, że wstydem nie będzie odpaść z DAC 1904 Dunajską Stredą, lecz Cracovia nie ma prawa podejść bojaźliwie do tego dwumeczu. Istnieje szansa, że demony Szachtiora Soligorsk oraz Shkëndiji Tetowo odezwą się ponownie.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.