Maciej Stolarczyk skomentował mecz z Piastem Gliwice. “Przede wszystkim zwyciężyliśmy, bo byliśmy drużyną”

Maciej Stolarczyk / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Trener Jagiellonii Białystok, Maciej Stolarczyk wziął udział w konferencji prasowej po ligowym meczu z Piastem Gliwice. – Nie wygrał zespół, który zdominował przeciwnika, ale przede wszystkim zwyciężyliśmy, bo byliśmy drużyną – podkreślił. 

Jagiellonia Białystok sezon 2022/2023 rozpoczęła od domowego zwycięstwa nad Piastem Gliwice 2:0. Gospodarze sobotniej rywalizacji wyszli na prowadzenie w 29. minucie meczu za sprawą trafienia Jesusa Imaza. Hiszpan najlepiej odnalazł się w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzałem z bliskiej odległości pokonał zdezorientowanego Placha.

W doliczonym czasie drugiej połowy prowadzenie Dumy Podlasia podwyższył Mateusz Kowalski. 16-latek w sytuacji sam na sam z bramkarzem zachował zimną krew i płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce. Młodzieżowiec, który zastąpił na boisku Jesusa Imaza, przebywał na nim zaledwie od kilkudziesięciu sekund.

Mecz rozgrywany na Stadionie Miejskim przy ul. Słonecznej w Białymstoku był oficjalnym debiutem Macieja Stolarczyka w roli pierwszego trenera Jagiellonii. Doświadczony szkoleniowiec, który wcześniej pracował w reprezentacji Polski do lat 21, pozytywnie ocenił występ swoich zawodników.

Bardzo cieszymy się z trzech punktów, które zostały w Białymstoku. To było dla nas kluczowe. Kibice mogli zobaczyć sporo sytuacji pod obiema bramkami. Nie wygrał zespół, który zdominował przeciwnika, ale przede wszystkim zwyciężyliśmy, bo byliśmy drużyną. Piast był groźny, miał swoje okazje, ale my w kluczowych momentach pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem, zwłaszcza w trudnych momentach. Zawodnicy wzięli na siebie odpowiedzialność i dlatego skończyliśmy jako zwycięzcy – powiedział trener, cytowany przez oficjalną stronę klubu.

Stolarczyk pochwalił także Mateusza Kowalskiego za jego debiutancki występ w drużynie seniorskiej Jagiellonii Białystok. Podkreślił, że każdy gol strzelony przez wychowanka klubu bardzo go cieszy i satysfakcjonuje.

Cieszy nie tylko gol Jesusa, ale też debiutującego Mateusza Kowalskiego. Niech to będzie impuls, który zachęci go do jeszcze cięższej pracy. Ma potencjał, ale chcę ostudzić entuzjazm u wszystkich. Teraz najważniejszy w przypadku Mateusza jest lód na głowę. Przed nami jeszcze sporo pracy, żebyśmy byli regularni w tym elemencie. Każdy gol wychowanka Jagi jednak bardzo cieszy – dodał.

W następnej serii gier Jagiellonia zagra u siebie z Widzewem Łódź. Pierwszy gwizdek sędziego zaplanowano na piątek, 22 lipca na godzinę 20:30.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x