LM: Napoli odpada! Gol Zielińskiego nie pomógł
Napoli przegrało z Feyenoordem Rotterdam 2:1 (1:1) i tym samym kończy swój udział w tej edycji Ligi Mistrzów. Strzelanie na The Koip rozpoczął Piotr Zieliński, ale potem decydujące bramki zdobyli Jørgensen oraz St. Juiste.
Podopieczni Maurizio Sarriego musieli wygrać z mistrzem Holandii i liczyć na zwycięstwo Manchesteru City, by awansować do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Do wykonania zadania zabrali się błyskawicznie. W 2. minucie po dośrodkowaniu Diawary, Raul Albiol zgrał głową w stronę Driesa Mertensa. Belg został wyblokowany, ale do piłki dopadł Zieliński i zdobył swoją drugą bramkę w tej edycji Champions League. Feyenoordowi brakowało dyrygenta w środku pola, tempo akcji było zbyt jednostajne i gospodarze początkowo nie potrafili przebić się przez linię defensywną rywali. Neapolitańczycy w 18. i 19. minucie dwa razy byli niezwykle blisko powiększenia prowadzenia. Najpierw Mertens wymienił piłkę na jeden kontakt z Markiem Hamsikiem i w starciu sam na sam z Vermeerem "nastrzelił" bramkarza gości. Za chwilę, piłka po uderzeniu Callejona zatrzymała się przed linią, a do dobitki nie zdążył Hamsik. Od tego momentu przebudzili się piłkarze Feyenoordu i zaczęli grać płynnie i szybko w ataku pozycyjnym, na lewym skrzydle mocno aktywny był 18 - letni Malacia. Pierwszy celny strzał gospodarzy od razu trafił do siatki. Berghuis kapitalnym dośrodkowaniem obsłużył Jørgensena, który po wyleczeniu kontuzji przywitał się z Ligą Mistrzów w najlepszy możliwy sposób po wyleczeniu kontuzji. Zaskoczone Napoli zostało przyparte do muru.
Niesieni dopingiem trybun The Koip, gracze Feyenoordu grali bardzo odważnie i ostatecznie mimo słabego początku zagrali bardzo dobrą pierwszą połowę.
Motywacji Napoli nie powinno brakować, za to brakowało celnych strzałów i oblężenia pola karnego rywali. Pierwsze 15 minut poza groźnym wejściem Allana w pole karne, zdecydowanie do zapomnienia. Kolejne minuty nie zapowiadały poprawy sytuacji gości. Bezproduktywnie wymieniali piłkę, żaden z graczy nie dał sygnału do ataku całą drużyną. Jednocześnie Feyenoord nie zostawiał podopiecznym Sarriego wiele swobody i za każdym razem, gdy przejęli futbolówkę starali się przy niej utrzymać jak najdłużej. Piotrowi Zielińskiemu, nie można odmówić starań i ambicji, ale pierwsza połowa była w jego wykonaniu zdecydowanie lepsza. Jego podkręcony strzał z 74. minuty niestety minął prawy słupek bramki Vermeera. Siedem minut przed końcem boisko z powodu drugiego "żółtka" mecz przedwcześnie zakończył Tony Vilhena. Piłkarze Sarriego zostali ukarani za bezbarwną postawę w drugiej odsłonie. W doliczonym czasie gry, St. Juste dołożył umiejętnie głowę i pokonał bezradnego Reinę.
Napoli czekają teraz występy w Lidze Europy. Feyenoord, dzięki tym trzem punktom uniknął niechlubnego miejsca wśród 20 zespołów, które w fazie grupowej Ligi Mistrzów nie zdobyły nawet punktu.
6.11.2017 r., 6. kolejka fazy grupowej LM, Stadion Feijenoord
Feyenoord Rotterdam - Napoli 2:1 (1:1)
Nicolai Jørgensen 33', Jeremiah St. Juste 90'+1 - Piotr Zieliński 2'
Feyenoord Rotterdam: K. Vermeer, B. Nieuwkoop (St. Juste 64'), S. van Beek, T. Malacia, J. Toornstra, R. Tapia, T. Vilhena, S. Amrabat, N. Jørgensen, S. Berghuis (Larsson 72'), J. Boëtius
Napoli: Pepe Reina, Raul Albiol, C. Maggio (Mario Rui 64'), K. Koulibaly, E. Hysaj, M. Hamšík, Allan (Rog 60'), P. Zieliński, A. Diawara , D. Mertens, José Callejón (Aounas 74')
Żółte kartki: Vilhena, St. Juste - Mertens
Czerwone kartki: Vilhena
Sędzia: M. Oliver
-
Polacy za granicąKiedy Bednarek wróci do gry? Są nowe wieści
Kamil Gieroba / 21 listopada 2024, 20:00
-
AktualnościRadomiak może stracić ważnego zawodnika
Michał Szewczyk / 21 listopada 2024, 18:13
-
AktualnościLewandowski chciał przejść do Manchesteru United
Michał Szewczyk / 21 listopada 2024, 17:12
-
AktualnościKulesza tajemniczo o Probierzu: Żadna decyzja w tej chwili nie została podjęta
Michał Szewczyk / 19 listopada 2024, 12:14
-
La LigaTo byłby zwrot ws. Szczęsnego! Zaskakujące wieści
Kamil Gieroba / 17 listopada 2024, 16:00
-
Plotki transferoweMourinho chce kolejnego Polaka w Fenerbahce
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 20:15