fot. AFP
Udostępnij:

Ligue 1: Szalona końcówka Marsylii! Lyon i Caen remisują

Olympique Marsylia rzutem na taśmę zremisował na wyjeździe z Bordeaux 1:1 (1:0). Bohaterem ostatniej akcji meczu był Morgan Sanson. W pozostałych niedzielnych spotkaniach również remisy: zaskakujące 0:0 Lyonu z Montpelllier oraz szczęśliwe dla Nicei 1:1 z Caen (rywale nie wykorzystali jedenastki).  

Olympique Marsylia przystępował do spotkania podwójnie zmotywowany, utratą punktów przez Lyon. Spotkanie rozpoczęło się dla nich  fatalnie, stracili gola już w 3. minucie. Anguissa źle odegrał do partnera, Nicolas de Preville odczytał jego zamiary i pognał z piłką w stronę pola karnego. Ominął dryblingiem na pełnej szybkości jednego z obrońców i technicznym uderzeniem prawą nogą dokręcił piłkę tuż przy prawym słupku. Przed upływem dwudziestu minut prowadzenie powinien podwyższyć Sankhare. Kamano posłał piłkę w pole karne do wbiegającego partnera, ten miał sporo czasu , by dobrze dołożyć stopę ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. Po stronie Marsylczyków, Lucas Ocampos był blisko skierowania piłki do siatki, ale nieczysto uderzył piłkę głową w 25. minucie. Najlepszą okazję na gola dla gości zmarnował Konstantinos Mitroglou, który w komfortowej sytuacji główkował bardzo niecelnie.

Antybohaterem spotkania mógł zostać Adil Rami, wywracając w polu karnym Younousse'a Sankhare, ale sędzia ostatecznie dopatrzył się tam przewinienia. W przerwie Rudi Garcia zdecydował się zastąpić bezbarwnego Dimitri'ego Payeta, 19 - letnim Maximem Lopezem.

10 minut drugiej odsłony wystarczyło Marsylczykom, by postraszyć Benoit Costila. Najpierw Florian Thauvin przestrzelił po doskonałym dośrodkowaniu Morgana Sansona. Chwilę później Mitroglou po raz drugi doszedł do główki, ale miał problem z wyregulowaniem celownika.  Marsylia utrzymywała się przy piłce, ale brakowało im tempa i dokładności w rozegraniu  przez co narażali się na groźne kontry, na które tylko czekali napastnicy Bordeaux.  Po obydwu stronach brakowało dopieszczenia ostatniego podania i kibice na Stade Matmut-Atlantique długo nie oglądali klarownych sytuacji. Zamiast tego gracze Bordeaux raczyli rywali bezpardonowymi faulami w defensywie. Po osiemdziesięciu minutach boisko opuścił Igor Lewczuk. Reprezentant Polski zaliczył kilka znakomitych interwencji, ale o mały włos nie zapracował na drugą żółtą kartkę. W końcówce do głosu ponownie doszli gospodarze. 85. minuta to trójkowa akcja Kamano, Malcoma i Sankhare zakończona minimalnie niecelnym strzałem tego ostatniego.  W ostatniej akcji meczu Marsylia wydarła rywalom dwa punkty. Mandanda zagrałw pole karne, po zamieszani futbolówka wpadła pod nogi Sansone, który płaskim strzałem zdołał pozbawić Costila czystego konta.

Marsylia nie wykorzystała szansy na zajęcie po tej kolejce trzeciego miejsca w lidze i wciąż plasują się tuż za podium. Bordeaux dziewiąte, z 17 punktami na koncie.

19.11.2017 r., 13. kolejka Ligue 1, Stade Matmut-Atlantique

Bordeaux - Olympique Marsylia 1:1 (0:0)

Bordeaux: B. Costil, I. Lewczuk (Verdon 80'), Y. Sabaly, T. Pellenard, Otavio, J. Toulalan, Y. Sankhare, L. Lerager , N. de Préville (Mendy 75'), Malcom, F. Kamano (Cafu 89')

Olympique Marsylia: S. Mandanda, A. Rami, Rolando, H. Sakai (Sarr 80'), J. Amavi, D. Payet (Lopez 46'),  F. Thauvin, L. Ocampos, M. Sanson, A. Zambo Anguissa (Germain 73'), K. Mitroglou

Żółte kartki: De Preville, Kamano, Lewczuk, Lerager - Thauvin, Lopez

Sędzia: B. Millot

Wyniki pozostałych spotkań

SM Caen - OGC Nice 1:1 (0:1)
Bramki: Rodelin 90'+1, Lees Melou 40'

Olympique Lyon - Montpellier 0:0


Avatar
Data publikacji: 19 listopada 2017, 23:09
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.