Lewandowski: Jestem spełniony, ale napędzają mnie kolejne sukcesy

fcbayern.com

– Oczywiście to wielka duma, wielkie szczęście, ale pewnie dopiero z biegiem czasu dojdzie do mnie to, co się wydarzyło – przyznał Rober Lewandowski na konferencji prasowej po pobiciu rekordu należącego do Gerda Mullera.

Reprezentacja Polski rozpoczęła zgrupowanie w Opalenicy, a piłkarze powoli zjeżdżają się, by przez dwa tygodnie trenować na tamtejszych obiektach. Pierwszy trening rozpocznie się o godzinie 17. – Przyjeżdżając na reprezentację człowiek marzy o dobrych wynikach, o tym, by drużyna rozumiała się, by być z niej dumny i cieszyć się ze zwycięstw. W jakimś stopniu jestem spełniony, ale to mnie nie osłabi, bo mnie napędza każdy kolejny sukces, by osiągnąć kolejny. Nie jestem osobą, która wewnętrznie czuje, że po co się dalej starać. Tak zawsze miałem i ten brak poczucia spełnienia mnie wzmacnia – mówił dziś “Lewy”, cytowany przez serwis “laczynaspilka.pl”.

– Jeśli popatrzymy na ostatnich pięć tygodni, gdy rozegrałem cztery mecze, a wcześniej leczyłem kontuzję, to tych spotkań nie było tak dużo, jak w poprzedzających latach. Meczów ogółem w sezonie było dużo, może będę musiał bardziej indywidualnie patrzeć na swoje treningi, by być do Euro przygotowanym. Emocjonalnie ostatnie tygodnie były męczące, ale meczów było mniej. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, czy będę wypoczęty, bo to zależy od wielu składników, czy ta świeżość coś da, czy jako zespół się przygotujemy – dodał.

Nie brakowało pytań od dziennikarzy odnośnie pobicia niezwykłego rekordu Gerda Mullera w liczbie strzelonych goli w jednym sezonie (41 trafień). – Jeszcze nie do końca zdaję sobie z tego sprawę. Oczywiście to wielka duma, wielkie szczęście, ale pewnie dopiero z biegiem czasu dojdzie do mnie to, co się wydarzyło. Wiele było emocji, które towarzyszyły temu wydarzeniu w Polsce i w Niemczech. Nie było to łatwe, ale pobiłem ten rekord o którym myślałem, że jest niemożliwy do wykonania. W międzyczasie miałem problemy z kontuzją, której timing nie był najlepszy. Mieliśmy szansę na wejście do Ligi Mistrzów i ze mną, wraz z kilkoma zawodnikami. Człowiek widzi, że dwa, trzy tygodnie zmieniają dużo w piłce, negatywnie lub pozytywnie. Wiedziałem, że może być ciężko, ale ta czwórka z przodu w dorobku bramkowym brzmi świetnie – podkreślił.

źródło: laczynaspilka.pl /

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x