Lechia z brązowymi medalami. Jagiellonia poza europejskimi pucharami
W ostatniej kolejce sezonu ligowego Lechia bez większych problemów pokonuje 2:0 Jagiellonię i kończy na trzeci miejscu. Drużyna z Podlasia nie pomogła sobie i musi obejść się smakiem europejskich pucharów.
Najważniejszy mecz Jagiellonii Białystok w sezonie, spotkanie z Lechią Gdańsk miało zdecydować, czy drużyna z Podlasia zagra w europejskich pucharach. Nie wszystko jednak zależało od gości, bowiem ekipa Ireneusza Mamrota nawet w przypadku zwycięstwa w Gdańsku musiała liczyć na potknięcie Cracovii, która w tym samym czasie podejmowała Pogoń Szczecin.
Przejdźmy do gospodarzy, bowiem nie jest tak, że podopieczni Piotra Stokowca grali o nic. Szansa na drugie miejsce i wyprzedzenie Legii Warszawa powinno nobilitować bardzo dobry sezon Lechii, oczywiście taki fakt miałby miejsce wtedy kiedy stołeczny zespół przegra z Zagłębiem Lubin. Wiele wariantów, ale każdy musi zrobić ten pierwszy krok, czyli wygrać swój mecz. Zarówno trener Lechii, jak i Jagiellonii wystawił możliwie najmocniejszy skład. Niespodzianką u przyjezdnych jest na pewno występ na środku obrony 18-letniego Michała Ozgi, natomiast z powodu nadmiaru żółtych kartek pauzowali: Lukáš Haraslín u gospodarzy, Zoran Arsenić oraz Guilherme u gości.
Wydarzenia na boisku odbywały się pod dyktando Lechii, która aż ośmiokrotnie zagroziła bramce Grzegorza Sandomierskiego w pierwszej połowie. Zwieńczeniem tej przewagi był gol Karola Fili po stałym fragmencie gry. Dośrodkowanie z prawej flanki Daniela Łukasika, gdzie najwyżej w polu karnym wyskoczył młody obrońca i Lechiści zdobyli przysłowiową bramkę do szatni.
W drugiej połowie szczęście uśmiechnęło się do Jagiellonii. Piłkę w jedenastce ręką zagrał Błażej Augustyn, jeszcze weryfikacja VAR Pana Pawła Gila i mamy wapno. Choć Jesús Imaz zmarnował ostatni, kluczowy rzut karny z Piastem Gliwice, lecz wcześniej był bardzo skuteczny w tym aspekcie gry. Coś się jednak popsuło, bowiem i dzisiaj Hiszpan fatalnie wykonał ten stały fragment gry. Niewykorzystane sytuacje się mszczą. Jak się później okazało Jarosław Kubicki przypieczętował zwycięstwo, choć nie obyło się bez kontrowersji, ale powtórki pokazały, że mimo wszystko trafienie pomocnika Lechii prawidłowe.
19.05.2019, 37. kolejka LOTTO Ekstraklasy/ Grupa Mistrzowska, Stadion Energa Gdańsk
Lechia Gdańsk – Jagiellonia Białystok 2:0 (1:0)
44′ Karol Fila
73' Jarosław Kubicki
Główny sędzia: Paweł Gil (Lublin); VAR: Jarosław Przybył
Żółte kartki: Nalepa, Augustyn – Ozga, Böðvarsson, Pospisil.
Lechia: Kuciak – Fila, Nalepa, Augustyn, Mladenović – Makowski, Łukasik (90+2' Dymerski), Kubicki – Michalak (85' Żukowski), Flavio Paixao, Michał Mak (88' Egy Maulana Vikri).
Jagiellonia: Sandomierski – Andrej Kadlec (70' Koštál), Runje (80' Adamec), Michał Ozga, Böðvarsson – Poletanović (77' Klimala), Romanczuk – Wójcicki, Pospisil, Novikovas – Jesús Imaz.
-
EkstraklasaIshak: Czuję się głodny, zmotywowany
Kamil Gieroba / 15 listopada 2024, 21:02
-
EkstraklasaKaruzela nazwisk rusza. Uznany trener pierwszoligowca w Śląsku Wrocław?
Victoria Gierula / 13 listopada 2024, 11:18
-
EkstraklasaLegia rozważa ściągnięcie portugalskiego skrzydłowego
Kamil Gieroba / 12 listopada 2024, 20:49
-
EkstraklasaBalda: Ustanowiliśmy nowe standardy i sprofesjonalizowaliśmy Śląsk Wrocław
Kamil Gieroba / 12 listopada 2024, 17:00
-
EkstraklasaOficjalnie: Balda i Magiera opuszczają Śląsk Wrocław
Kamil Gieroba / 12 listopada 2024, 12:41
-
EkstraklasaPKO Ekstraklasa: Siedem bramek w Poznaniu. Polski klasyk dla Lecha! (WIDEO)
Kamil Gieroba / 10 listopada 2024, 19:44