fot. Grzegorz Wojtkowiak, William Remy, Marko Vesović, Sławomir Peszko / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Lechia – Legia mecz o mistrza?

Dzisiaj w Gdańsku Lechia podejmie aktualnego mistrza Polski Legię Warszawa. Zwycięzca tego starcia otworzy sobie drogę do wygrania ligi. Ewentualny remis ucieszy z pewnością Piasta, który ma tylko punkt straty do Lechii oraz Legii.

Legia w Gdańsku zagra osłabiona brakiem pauzujących za kartki  Cafu i Marko Vesovića. Kontuzjowani wciąż są Radosław Majecki i Jarosław Niezgoda, a mecz w Poznaniu z urazem zakończył Inaki Astiz. Do składu Wojskowych wracają jednak Artur Jędrzejczyk oraz Andre Martins. Wiadomo również że, być może najważniejsze w sezonie spotkanie z trybun obejrzy Aleksandar Vukovic, którego w końcówce meczu w Poznaniu sędzia Jarosław Przybył wyrzucił z ławki rezerwowych. 

- Byłem przygotowany na wszystko aczkolwiek powtórzę jeszcze raz – od pięciu spotkań jestem zupełnie inny w stosunku do sędziów i w Poznaniu również tak było. Jestem pierwszym, który próbuje uspokoić sytuację a w nagrodę zostaję zawieszony za niemożliwość skrytykowania swojego zawodnika. To dla mnie nowe doświadczenie. Będę musiał się zreflektować i zrozumieć, że niektórzy mają tyle wspólnego z wyczuciem, co ja z baletem bądź operą. Moją rolą jest to, aby nie dawać więcej pretekstów. - tak całą sytuacje skomentował szkoleniowiec Legii na konferencji prasowej.

W kadrze Lechii nie ma przed hitowym starciem większych problemów ze zdrowiem zawodników. Niepewny jest występ Tomasza Makowskiego, któremu spuchło kolano. 

- Zamierzamy kontrolować mecz, ale nie chcę niczego obiecywać. Spotkania z małą liczbą bramek też mogą być pasjonujące i dziwią mnie głosy ekspertów, że kiedy nic się jeszcze nie wydarzyło, oni już płaczą, że będzie to kolejny mecz na 0:0. Przykro mi słuchać głosów malkontentów, bo ja spodziewam się, że będzie to świetna konfrontacja z dużą jakością piłkarską, bo w końcu lider rywalizuje z wiceliderem. Nasza gra ofensywna wygląda coraz lepiej i jestem spokojny, że kibice będą świadkami pięknego widowiska - Tak o meczu wypowiadał się Piotr Stokowiec.

Lechia i Legia po 32. kolejkach LOTTO Ekstraklasy mają po 63 punkty. Gdańszczanie prowadzą w tabeli dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu. Zwycięzca dzisiejszego spotkania przybliży się do mistrzowskiego tytułu, remis natomiast sprawi że do walki o zwycięstwo w rozgrywkach niepodziewanie włączy się Piast Gliwice.


Avatar
Data publikacji: 27 kwietnia 2019, 11:50
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.