Lechia Gdańsk inkasuje trzy punkty przy Roosevelta!
Górnik Zabrze uległ bezwzględnej Lechii Gdańsk wynikiem 0:2.
Do kończącego sobotnie zmagania w piątej kolejce Lotto Ekstraklasy spotkania - zarówno Górnik Zabrze, jak i Lechia Gdańsk podchodziły bez porażki w sezonie 2018/19. Udana passa Gdańszczan została przedłużona i zespół z północy Polski nie pozostawił złudzeń w wieczornym starciu. Często pragmatyczna gra był wynagrodzona dwoma golami jeszcze przed przerwą, gdy trafiali, w dość szczęśliwy sposób, młody Karol Fila i Flavio Paixao. To już trzecie trafienie Portugalczyka w pięciu ostatnich spotkaniach. Ponownie kluczem do zainkasowania punktów przez Lechię była mądra gra w obronie. Od startu rozgrywek, Dusan Kuciak tylko raz musiał wyciągać piłkę z siatki.
Niemrawy początek został w ogólnym rozrachunku wynagrodzony dynamiczną i ciekawą pierwszą połową spotkania. Szybko wychodzący do ataku Górnik kilkukrotnie wypracowywał sobie dogodne sytuacje i bezpośrednim podaniem posyłał futbolówkę za linię obrony rywala, lecz żaden z ofensywnie nastawionych graczy Zabrzan nie potrafił odnaleźć się w polu karnym Lechii. Gdańszczanie przeczekali wzmożoną ofensywę gospodarzy, aby wyprowadzić bolesne ciosy i objąć dwubramkowe prowadzenie. W dwudziestej trzeciej minucie, 19-letni Karol Fila uderzył ze skraju pola karnego. Piłka szczęśliwie dla gości odbiła się od Pawła Bochniewicza i trafiła do siatki Górnika Zabrze. Dziesięć minut później było już dwa do zera. Kanadyjczyk Vitoria uderzył z rzutu wolnego w słupek, ale Flavio Paixao, jak przystało na klasowego snajpera, dobił piłkę z najbliższej odległości. Jedynym zmartwieniem Piotra Stokowca mogły być żółte kartki, którymi zostali hojnie obdarzeni aż pięcioma kartonikami przez arbitra głównego tego spotkania.
Zmiana stron nie odmieniła w znaczący sposób przebiegu wieczornego spotkania. Obie drużyny stwarzały zagrożenie pod bramką rywala i nie było wyraźnej przewagi żadnego z zespołów. Widoczna natomiast była nieco bardziej ostrożna gra Lechii Gdańsk, tak aby zapobiec groźnym kontratakom zabrzańskiego Górnika. Z czasem gospodarze byli coraz bliżej trafienia. Strzały z dystansu sprawdzały się do podwyższenia liczby celnych strzałów, lecz czujny na posterunku Kuciak był dzisiaj bardzo pewny w swoich poczynaniach. Na ostatnie dziesięć minut został oddelegowany przez Piotra Stokowca do gry Artur Sobiech, dla którego to powrót do Ekstraklasy po siedmioletnim pobycie za zachodnią granicą. W doliczonym czasie gry kontuzji doznał Szymon Żurkowski. Zawodnik opuścił boisko na noszach.
Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk 0:2 (0:2)
0:1 - Karol Fila (23.)
0:2 - Flavio Paixao (33.)
Górnik Zabrze: Loska - Michalski, Suarez, Bochniewicz, Gryszkiewicz - Smuga (61. Ryczkowski), Matuszek (80. Nowak), Ambrosiewicz (37. Liszka), Jimenez - Żurkowski, Angulo
Lechia Gdańsk: Kuciak - Fila (73. Lewandowski), Nalepa, Vitoria, Mladenović - Kubicki, Łukasik, Lipski - Paixao, Arak (69. Mak), Haraslin (80. Sobiech)
Żółte kartki: Nalepa, Łukasik, Fila, Lipski, Kubicki, Haraslim, Kuciak, Mak
Sędzia: Krzysztof Jakubik
Frekwencja: 14 486 kibiców
-
EkstraklasaNowy dyrektor Śląska Wrocław zaczyna pracę... od sprawy sądowej
Kamil Gieroba / 20 listopada 2024, 14:34
-
1 Liga PolskaAdrian Gryszkiewicz ze szczerym wyznaniem. "Nie wszystko potoczyło się po mojej myśli" [WYWIAD]
Karolina Kurek / 20 listopada 2024, 8:55
-
AktualnościKulesza tajemniczo o Probierzu: Żadna decyzja w tej chwili nie została podjęta
Michał Szewczyk / 19 listopada 2024, 12:14
-
Plotki transferoweKiwior nie narzeka na brak zainteresowania. Trafi do włoskiego giganta?
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 18:39
-
EkstraklasaIshak: Czuję się głodny, zmotywowany
Kamil Gieroba / 15 listopada 2024, 21:02
-
Polska PiłkaProbierz szokuje liczbą debiutantów w reprezentacji Polski
Oskar Kowalczyk / 13 listopada 2024, 19:49