LE: Pogrom w Astanie
W meczu 3. kolejki grupy A Ligi Europy Astana na swoim boisku rozbiła 4-0 Maccabi Tel Awiw. Trzy punkty swojej drużynie dał duet Patrick Twumasi - Junior Kabananga, którzy strzelili po dwie bramki.
Mimo, że w dalekim Kazachstanie naprzeciw siebie stanęły dwa najsłabsze zespoły grupy A. Mimo to, stawka tego pojedynku jest wysoka. Obie drużyny w dwóch dotychczasowych spotkaniach zgromadziły po jednym punkcie. Ewentualna porażka znacznie utrudni włączenie się do walki o wyjście z grupy. Gospodarze grający w swojej twierdzy wydają się być nieznacznym faworytem tego starcia. Kazachowie na swoim boisku kontynuują serię szesnastu spotkań w europejskich pucharach bez porażki. Po raz ostatni u siebie przegrali... 21 sierpnia 2014 roku, kiedy to u siebie przegrali 0-3 z Villarreal. W tej edycji Ligi Europy Kazachowie u siebie zremisowali 1-1 ze Slavią Praga. Dorzucić do tego trzeba także porażkę 1-3 z Villarreal. Z hiszpańskim zespołem swój jedyny punkt w tej kampanii zdobyło Maccabi. Na Winner Stadium w Netanyi padł bezbramkowy remis.
Piłkarze gości od początku meczu grali tak, jakby mieli w głowach te liczby. Gospodarze prowadzili grę, stwarzając sobie liczne sytuacje bramkowe. Z początku Maccabi stwarzał sobie jeszcze sytuacje bramkowe, lecz z upływem czasu schodziło z nich powietrze. Pierwsze, nieśmiałe jeszcze próby Astany nie zaskoczyły Predraga Rajkovicia. Z rzutu wolnego zaskoczyć próbował Patrick Twumasi, lecz uderzył zbyt słabo, by zmusić rywala do błędu. Chwilę później ekwilibrystycznym zagraniem popisać się chciał napastnik gospodarzy Junior Kabananga. Tym atakom brakowało jednak iskry.
Przełom nastąpił w 33. minucie spotkania. Sędzia tego meczu, pochodzący z Ukrainy Serhij Bojko podyktował rzut karny dla gospodarzy za zagranie ręką w polu karnym. Do jedenastki podszedł aktywny Twumasi, który otworzył wynik spotkania. Ghańczyk przed przerwą jeszcze raz zdołał trafić do bramki rywali. W 42. minucie po dośrodkowaniu Dmitrija Szomko z lewej strony boiska Twumasi urwał się obrońcy i pewnie podwyższył wynik. Po stracie tych dwóch bramek Maccabi stało się bezradne, nie potrafiło nawiązać walki z rywalem.
Bramka stracona tuż przed przerwą w dużym stopniu zdezorganizowała strategie gości. Z szoku nie potrafili wyjść również po przerwie. Już dwie minuty po wznowieniu gry, w pozornie trudnej sytuacji, osamotniony na połowie rywali Junior Kabananga zdecydował się na uderzenie ze stosunkowo ostrego kąta. Wyszło mu to znakomicie, lecąca futbolówka skozłowała tuż przed interweniującym Rajkoviciem, skutecznie uniemożliwiając mu obronę tego strzału. Rozbici piłkarze z Izraela w kolejnych akcjach popełniali coraz więcej błędów w defensywie. Ostatecznie zostali za to ukarani tylko raz. W 53. minucie dobrze dysponowany dzisiaj Szomko odegrał piłkę do ustawionego na piętnastym metrze Kabanangi. Kompletnie niekryty napastnik Astany ustalił wynik spotkania.
Goście po stracie czterech bramek nie byli w stanie nawiązać walki w tym spotkaniu. Gospodarze, ku uciesze swoich kibiców, uzyskali dla siebie bardzo korzystny rezultat. Wystarczyło im tylko spokojne kontrolowanie gry, starając się jeszcze parę razy dać swoim sympatykom okazję do euforii. Astana wygrywając utrzymuje się w walce o awans z grupy. Maccabi pozostanie na dole grupy, z minimalnymi szansami na awans.
W drużynie gospodarzy zagrali byli piłkarze odpowiednio Korony Kielce i Zawiszy Bydgoszcz - Abzał Biejsiebiekow oraz Iwan Majewskij.
19 października 2017, 3. kolejka grupy A Ligi Europy, Astana - Astana Arena
FK Astana - Maccabi Tel Awiw 4:0 (2:0)
Patrick Twumasi 33 (karny), 42, Junior Kabananga 47, 53
Astana: Nenad Erić - Igor Szytow, Jurij Łogwinienko, Marin Aničić, Dmitrij Szomko - Roman Murtazajew (Marin Tomasov 74'), Abzał Biejsiebiekow (Aschat Tagybiergien 85'), Iwan Majewskij, Sierikżan Mużykow (Srđan Grahovac 68'), Patrick Twumasi - Junior Kabananga.
Maccabi: Predrag Rajković - Yuval Shpungin, Tal Ben Haim, Jean-Sylvain Babin, Ofir Davidzada - Dor Peretz (Avraham Rikan 46'), Cristián Battocchio, Shiran Yeini - Tino-Sven Sušić (Eliran Atar 46'), Viðar Örn Kjartansson (Eytan Tibi 75'), Nick Blackman.
Żółte kartki: Mużykow, Szytow - Peretz, Blackman.
Sędziował: Serhij Bojko (Ukraina).
-
AktualnościRadomiak może stracić ważnego zawodnika
Michał Szewczyk / 21 listopada 2024, 18:13
-
AktualnościLewandowski chciał przejść do Manchesteru United
Michał Szewczyk / 21 listopada 2024, 17:12
-
AktualnościKulesza tajemniczo o Probierzu: Żadna decyzja w tej chwili nie została podjęta
Michał Szewczyk / 19 listopada 2024, 12:14
-
AktualnościLiga Narodów: Anglia zrewanżowała się Grecji za porażkę na Wembley. Dwa debiuty (WIDEO)
Karolina Kurek / 14 listopada 2024, 22:41
-
1 Liga PolskaWisła - Miedź jeszcze w tym roku! Jest termin
Michał Szewczyk / 13 listopada 2024, 17:28
-
1 Liga PolskaKacper Duda podpisał nowy kontrakt
Mateusz Polak / 12 listopada 2024, 14:31