Liga Europy
fot. Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

LE: Fantastyczna pogoń Viktorii Pilzno bez happy endu

Nie lada wyczynu dokonali piłkarze Viktorii Pilzno. W meczu pełnym dramaturgii Czeski zespół odrobił straty z pierwszego spotkania z Lizbony. W dogrywce lepszy okazał się jednak portugalski zespół, który ostatecznie wywalczył awans do ćwierćfinału.

Drużyna prowadzona przez Pavla Vrbę świetnie weszła w to spotkanie. Już w 6. minucie meczu po krótkim rozegraniu rzutu rożnego, które przeobraziło się niemal w atak pozycyjny, dośrodkowanie autorstwa Jana Kovaříka wykorzystał Marek Bakoš. Doświadczony, 34-letni słowacki napastnik najwyżej wyskoczył w polu karnym, dzięki czemu otworzył wynik meczu.

Piłkarze Sportingu nie byli w stanie strzelić bramki, która prawdopodobnie całkowicie podcięła by skrzydła Czechom. Piłkarze Viktorii z kolei konsekwentnie grali swoje, co przyniosło owoce w 65. minucie meczu. Świetne dogranie Milana Havela wykorzystał świetnie ustawiony Bakoš, który strzelił swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. Najlepsze jednak dopiero miało nadejść.

W końcówce spotkania temperatura na Doosan Arénie osiągała niewyobrażalną wartość. Już w doliczonym czasie gry szarżującego w polu karnym Basa Dosta powalił Radim Řezník. Holender stał przed niepowtarzalną szansą na zapewnienie awansu swojemu zespołowi. 28-latek jednak zawiódł. Uderzył zbyt lekko, w środek bramki, co wykorzystał Aleš Hruška broniąc ten strzał nogą. 32-latek, który w tym sezonie zagrał jedynie trzy razy w lidze, zastąpił w składzie etatowego bramkarza Matúša Kozáčika. Jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę, Hruška był jednym z bohaterów tego spotkania.

Piękny sen zakończył się w dogrywce. Tym razem zwyciężyło doświadczenie Portugalczyków. Najpierw świetnie głową uderzał Gelson Martins, lecz ponownie lepszy okazał się Hruška. Golkiper gospodarzy mniej szczęścia miał w 105. minucie meczu. Gola na wagę awansu strzelił Rodrigo Battaglia. W końcówce ambitni gospodarze próbowali jeszcze odrobić straty, lecz ostatecznie piękna przygoda wicemistrza Czech w europejskich pucharach skończyła się właśnie dzisiaj.

 15 marca 2018, rewanżowe spotkanie 1/8 finału Ligi Europy, Plzeň (Doosan Aréna)

FC Viktoria Plzeň - Sporting Lizbona 2:1 (1:0, 2:0, 2:1)

Marek Bakoš 6, 65 - Rodrigo Battaglia 105

Viktoria: Aleš Hruška - Milan Havel, Radim Řezník (Lukáš Hejda 105'), Tomás Hájek, Jan Kovařík - Martin Zeman (Milan Petržela 100'), Tomáš Hořava, Patrik Hrošovský, Daniel Kolář, Jan Kopic - Marek Bakoš (Michael Krmenčík 83').

Sporting: Rui Patrício - Rodrigo Battaglia, Almeida Pinto, Jérémy Mathieu, Fábio Coentrão - Gelson Martins, Radoslav Petrović (Cristiano Piccini 67'), Bryan Ruiz (Rúben Ribeiro 99'), Bruno Fernandes, Marcos Acuña (Fredy Montero 76') - Bas Dost.

Żółte kartki: Řezník, Hájek, Petržela  - Ruiz.

Sędzia: Tobias Stieler (Niemcy).


Avatar
Data publikacji: 15 marca 2018, 21:33
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.