Liga Europy
fot. UEFA.com
Udostępnij:

LE: Apoel wygrywa z Sevillą, remis Dudelange

W ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Europy w grupie A Sevilla mierzyła się na wyjeździe z Apoelem, zaś Qarabag na własnym stadionie podejmował Dudelange. 

W pierwszym spotkaniu doszło do sensacji pod względem marek. Czołowy hiszpański klub uległ w meczu z dużo niżej notowanym rywalem z Cypru, ale patrząc na sytuację w tabeli, a także zawodników jakich zobaczyliśmy na boisku nie możemy się zbytnio dziwić. Julen Lopetegui posłał do boju piłkarzy na co dzień rezerwowych, a także sięgnął głębiej. Powołał na ten mecz zawodników z drugiego zespołu - Sevilli Atletico. Na początku meczu drużyny próbowały wybadać się wzajemnie, chciały sprawdzić, na ile mogą sobie pozwolić. Granie na poważnie rozpoczęli dopiero około 20. minuty, kiedy to Sevilla podwyższyła tempo gry. Po jednej z akcji gola zdobył Lucas Ocampos, niestety Argentyńczyk znajdował się na pozycji spalonej. Po zmianie stron to gospodarze byli w cieniu ekipy z Andaluzji, lecz potrafili zrobić coś, z czym Sevilla miała problem. W 61. minucie Vujadin Savic wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i strzałem głową pokonał bramkarza gości. Obraz gry wyglądałby pewnie zupełnie inaczej, gdyby Dabbur 5. minut wcześniej wykorzystał rzut karny. Ostatecznie Apoel wygrał 1:0 i awansował do fazy pucharowej z drugiego miejsca.

W drugim spotkaniu równolegle rozgrywanym meczu Qarabag mierzył się z Dudelange. W pierwszych 45. minutach bardziej konkretni byli goście, ale nie potrafili przełożyć tego na wynik meczu. Na początku drugiej połowy szczęście uśmiechnęło się w ich stronę, bowiem z boiskiem musiał pożegnać się defensywny pomocnik Qara Qarayev. Obejrzał on drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. W 63. minucie Sabir Bougrine znalazł drogę do siatki i dał prowadzenie ekipie Dudelange. Gdy wydawało się, że goście mają już całą sytuację pod kontrolą gospodarze zmobilizowali się na ostatnie pół godziny i praktycznie nie dali jakich kolwiek możliwości rozegrania piłki przez rywala. Sami byli w ciągłym ataki, szukali wyrównania za wszelką cenę. Ten cel zrealizowali dopiero w doliczonym czasie gry, kiedy to Magaye Gueye wykorzystał podanie od Jaime Romero z prawej strony i bez większych problemów umieścił piłkę w siatce.

 


Avatar
Data publikacji: 12 grudnia 2019, 21:32
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.