LaLiga: Remis Sevilli z Barceloną
Dziś na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán Sevilla podejmowała Barcelonę. Wielu z nas już myślało oglądając ten mecz, że goście po raz pierwszy w tym sezonie ligowym poniosą porażkę. Gospodarze do 80. minuty prowadzili 2:0. Blaugrana jednak pokazała charakter i w końcówce zdobyła dwa gole dające remis w hicie kolejki. Grę Barcy odmienił Messi, który wszedł z ławki w drugiej połowie.
Od pierwszych minut obie drużyny zaczęły grać według planu, jaki ustalili im trenerzy - Vincenzo Montella dla gospodarzy, zaś Ernesto Valverde dla gości. Najlepszą okazję na gola mieli kolejno Correa dla Sevilli - minimalnie niecelny strzał głową obok lewego słupka - i Luis Suárez dla Barcy - strzał zza pola karnego, również niecelny. Goście mieli niemały problem w kreowaniu akcji, widoczna tu była nieobecność dwóch kluczowych graczy, a więc Leo Messiego oraz Sergio Busquetsa. Również zachowania w defensywie były nieco inne niż we wcześniejszych meczach. Można wysnuć wniosek, że przerwa reprezentacyjna lekko wytrąciła przyjezdnych z rytmu, a Sevilla konsekwentnie do wykorzystała. Joaquín Correa otrzymał piłkę, którą po kilku sekundach zagrał do niepilnowanego Franco Vázqueza, ten pewnie pokonał Ter Stegena. Przed przerwą mógł wyrównać Samuel Umtidi, lecz nie trafił w światło bramki. Do przerwy 1:0.
Drugą połowę lepiej zaczęli gracze Sevilli, już w 50. minucie gola na 2:0 zdobył Luis Muriel. Wykorzystał on złe wybicie piłki przez niemieckiego golkipera i posłał futbolówkę przy lewym słupku. Kilka chwil później gospodarze mogli prowadzić różnicą trzech bramek, lecz w sytuacji ,,sam na sam" Jesús Navas minął bramkarza, oddał strzał w światło bramki, lecz z interwencją zdążył Umtidi. Po tej akcji na boisku zameldował się Messi i Barcelona od razu włączyła wyższy bieg. Pomimo mnogości okazji, gola kontaktowego udało się zdobyć dopiero w 88. minucie za sprawą Luisa Suáreza. Niespodziewanie równo 54. sekundy później w Sewilli był już remis. Wszystko za sprawą Messiego. Bo kapitalnym meczu Sevilla ostatecznie podzieliła się punktami z Barceloną.
31.03.2018, 30. kolejka LaLiga Santander, Estadio Ramón Sánchez Pizjuán, Sewilla
Sevilla FC - FC Barcelona 2:2 (1:0)
Franco Vázquez 36', Luis Muriel 50' - Luis Suárez 88', Leo Messi 89'
Sevilla: Sergio Rico - Gabriel Mercado(Miguel Layún 46'), Clément Lenglet, Simon Kjær, Sergio Escudero - Éver Banega, Steven N’Zonzi - Jesús Navas(Nolito 81'), Franco Vázquez, Joaquín Correa(Guido Pizarro 72') - Luis Muriel
Barcelona: Marc-André ter Stegen - Sergi Roberto, Samuel Umtidi, Gerard Piqué, Jordi Alba - Paulinho(Denis Suárez 77'), Ivan Rakitić, Andrés Iniesta(Paco Alcácer 81') - Coutinho, Ousmane Dembélé(Lionel Messi 58'), Luis Suárez
Żółte kartki: Gabriel Mercado, Sergio Rico
Sędzia: José Luis González González
Wyniki z pozostałych meczów
Girona - Levante 1:1
Athletic Bilbao - Celta Vigo 1:1
Las Palmas - Real Madryt 0:3
-
AktualnościLa Liga: Rea Sociedad zatrzymuje Barce (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 10 listopada 2024, 23:24
-
AktualnościPKO BP Ekstraklasa: Stal wygrywa z Puszczą. Dublet Szkurina z ławki (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 10 listopada 2024, 14:40
-
AktualnościOficjalnie: Ryan Babel kończy karierę
Kamil Gieroba / 10 listopada 2024, 13:42
-
AktualnościPremier League: Liverpool wykorzystał wpadkę Manchesteru City. Pokonał Aston Villę i umocnił się na pozycji lidera
Karolina Kurek / 9 listopada 2024, 22:55
-
AktualnościPremier League: Fatalna passa Manchesteru City trwa. Nawet gol Erlinga Haaland nie pomógł (WIDEO)
Karolina Kurek / 9 listopada 2024, 20:32
-
La LigaLaLiga: Vinicius prowadzi Real do triumfu. W tle katastrofa z kontuzjami (WIDEO)
Kamil Gieroba / 9 listopada 2024, 18:30