La Liga: Wpadki gigantów, przełamanie Getafe i Granady, zwycięstwo Villarrealu!

Villarreal

https://twitter.com/Danjuma/status/1444737140844290057/photo/4

Niedziela sprawiła wiele niespodzianek drużynom, które biją się o najwyższe miejsca w ligowej tabeli. Od porażki Królewskich poprzez remis Realu Sociedad do wpadki Sevilli. 

Elche – Celta Vigo 1:0 

Pierwsza połowa praktycznie do zapomnienia. Wszystko co najlepsze miało miejsce po zmianie stron, a rozpoczęło się od trafienia w 49. minucie Dario Benedetto. Dopiero wtedy pokazały swój prawdziwy charakter. Jedni dążyli by wyrównać stan meczu, zaś drudzy by utrzymać wynik i ewentualnie podwyższyć prowadzenie. Celta była o krok, lecz dogodnych okazji nie wykorzystali Thiago Galhardo, Brais Mendes, czy Iago Aspas. Ten ostatni w 90. minucie zdołał wyrównać, lecz sędzia nie uznał tego gola z powodu spalonego napastnika Celty.

Espanyol – Real Madryt 2:1

We wtorek porażka z Sherrifem Tiraspol. Dziś wydawało się, że okazja do rekompensaty jest idealna, lecz coś znów nie zatrybiło. Real starał się wykorzystać swoje szanse, jednak brakowało im odpowiedniego wykończenia pod bramką Diego Lopeza. Espanyol zaś po zeszłotygodniowej przegranej z Sevillą zgarnął dziś komplet punktów w sposób niezwykły. Wygraną zawdzięczają głównie wytrwałości na boisku. Jako pierwszy do siatki Courtois trafił Raul de Tomas po zagraniu Adriego Embarby. Po przerwie prowadzenie podwyższył Aleix Vidal. Real dopiero w 71. minucie znalazł sposób, by podłączyć się jeszcze do walki o chociażby punkt. Karim Benzema znów dał nadzieje, lecz ta okazała się złudna. Królewscy znów musieli obejść się smakiem.

Getafe – Real Sociedad 1:1

Siedem kolejek i zero punktów! Taki dorobek, a w zasadzie jego brak miało na swoim koncie Getafe. Dziś doszło do sensacji! Z Realem Sociedad powalczyli na poważnie i wyrwali od Basków jedno oczko. W 40. minucie starcia Alexa Remiro pokonał Sandro Ramirez, który wykorzystał zagranie od Carlosa Alenii. Podopieczni Imanola Alguacila odpowiedzieli dopiero po przerwie za sprawą Mikela Oyarzabala. Baskowie mieli jeszcze momenty, w których mogli przechylić szalę na swoją korzyść, jednak ta sztuka im się nie udała.

Villarreal – Betis 2:0

Triumfator Ligi Europy w końcu pokazał swoją siłę w rywalizacji z równorzędnym przeciwnikiem. Jak do tej pory podopieczni Unai’a Emerego regularnie dzieli się punktami, a wyjątkiem była wysoka wygrana nad Elche ( 4:1 ). Dziś pokazali wyższość nad Betisem, który reprezentuje Hiszpanie w rozgrywkach LE. Bohaterem gospodarzy został Arnaut Danjuma, który zdobył dwa gole i zapewnił Żółtej Łodzi Podwodnej komplet punktów. Najpierw po indywidualnej akcji oddał strzał w lewy dolny róg bramki, a później wykorzystał podanie od Moi Gomeza. Tym samym Villarreal pozostaje na chwilę obecną jedyną ekipą, która nie posmakowała jeszcze porażki w tym sezonie.

Granada – Sevilla 1:0 

Derby Andaluzji były bardzo intensywne, szczególnie w drugiej połowie. O emocje zadbali przede wszystkim gospodarze, który już w 25. minucie meczu za sprawą Rubena Rochiny wyszli na prowadzenie. Sevilla do przerwy nie stworzyła sobie klarownej sytuacji, a po przerwie Lopetegui dokonał aż trzech zmian. Fakt ten oznacza, że przyznaje się do błędu, że nie trafił ze składem. Rezerwowi pchnęli grę do przodu, jednak Granada konsekwentnie się broniła. Najlepsze okazje mieli Munir i Papu Gomez, jednak w obu przypadkach wspaniałe interwencje zanotował Luis Maximiano. W końcówce czerwoną kartkę za liczne protesty w stronę arbitra ujrzał Diego Carlos. Tym samym Granada po raz pierwszy wywalczyła komplet punktów, zaś Sevilla po raz pierwszy je straciła.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x