La Liga: W Hiszpanii do końca sezonu bez kibiców. Dużym problemem są tłumy na stadionie

Wikimedia

Irene Lozano oraz Javier Tebas wykluczyli możliwość powrotu kibiców na trybuny stadionów do końca trwającego sezonu. Ma to zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa.

Szef La Liga w zeszłym miesiącu jasno podkreślił, że kibice powinni otrzymać pozwolenie na oglądanie meczy z trybun, tylko i wyłącznie wtedy gdy będzie to bezpieczne.

Natomiast Lozano, która skłania się bardziej ku dokończenia sezonu bez kibiców, powtórzyła to jeszcze raz. Tym razem zrobiła to dosadnie w czwartek na spotkaniu z dziennikarzami.

 Najbezpieczniej jest ukończyć sezon bez widzów. Piłka nożna porusza tłumy ludzi, to nie jest tak jak w teatrze. W meczach za zamkniętymi drzwiami (tak obecnie odbywają się piłkarskie spotkania w Hiszpanii – PAP) bierze udział tylko 250 osób, ale stadion nawet w jednej trzeciej pojemności może oznaczać 30 tysięcy ludzi. Dlatego różni się od innych wydarzeń – podkreśliła sekretarz sportu.

Tebas przyznał, że liga nie planuje już powrotu kibiców. Główną przeszkodą, którą wskazał szef La Liga, jest gromadzenie się kibiców w jednym miejscu. Zarówno przed meczem jak i po. Miało to miejsce niedawno w drugiej lidze Hiszpańskiej podczas derbowego meczu pomiędzy Sportinigiem Gijon oraz Realem Oviedo.

 Obecnie La Liga nie traktuje priorytetowo powrotu kibiców na trybuny – przyznał jej szef.

 Dużym problemem są tłumy na stadionie i poza nim. Mieliśmy kłopoty z derbami Asturii, na zewnątrz było ponad 2000 osób. Nie możemy sobie pozwolić na oszukiwanie siebie, ponieważ jeśli nie będziemy ostrożni, może przyjść druga fala (zakażeń koronawirusem) – dodał Tebas.

cronicaglobal.elespanol.com

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x