fot. flickr.com
Udostępnij:

La Liga: Szczęśliwe zwycięstwo Barcelony

FC Barcelona wywiozła trzy punkty z Estadio Mestalla na którym swoje mecze rozgrywa Valencia CF. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:3, ale i tak pozostało w cieniu fatalnie dysponowanego dzisiaj sędziego, Alberto Mallenciego. 

Spotkanie nie zaczęło się najlepiej dla Barcelony, gdyż już w czternastej minucie boisko z powodu kontuzji opuścić musiał Andres Iniesta. Diagnoza? Częściowe naderwanie wiązadeł bocznych i wiele tygodni przerwy. Zresztą cały mecz toczył się w bardzo brutalnej atmosferze.

W 22 minucie przyjezdni wyszli na prowadzenie po bramce Leo Messiego. Gol nie powinien jednak zostać uznany, gdyż będący na spalonym, Luis Suarez zasłaniał bramkarzowi Valencii tor lotu piłki. Niestety cała pierwsza połowa była "ustawiona" pod dyktando sędziego. Zawodnicy Valencii za kryminalne faule na Gomesie i Inieście nie dostali nawet kartki.

W drugiej połowie odżyli gospodarze. W ciągu trzech minut zawodnicy z Andaluzji dwukrotnie trafili do siatki, wyprowadzając Valencię na jednobramkowe prowadzenie.

W 62 minucie Barcelona wyrównała po strzale Luisa Suareza. Prawdziwy rollercoaster zaczął się jednak, dopiero na 10 minut przed końcem. Z jednej strony nadal aktywna Valencia rządna kolejnej bramki, a z drugiej FC Barcelona, która próbowała trafić do siatki atakiem pozycyjnym. Nagle 94 minuta, a w polu karnym pada Luis Suarez. Decyzja arbitra? Jak najbardziej prawidłowa, rzut karny! Do jedenastki podchodzi Messi i mając przed sobą prawdziwego pogromcę rzutów karnych, Diego Alvesa, nie myli się. Koniec, 3:2 dla Barcelony.

Dzisiaj odbyło się jeszcze jedno spotkanie w La Lidze, Espanyol zremisował z Eibarem 3:3, mimo iż do 64 minuty przegrywał 0:3.


Avatar
Data publikacji: 22 października 2016, 18:31
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.