La Liga: Real upokorzony na Mestalla! Hattrick Carlosa Solera z karnych
W hicie dziewiątej kolejki La Ligi Valencia na Estadio Mestalla podejmowała Real Madryt. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4:1, a hattricka zdobył Carlos Soler. Niby nic nie zwykłego, gdyby nie fakt, że wszystkie te gole padły z jedenastu metrów. Piłkarze Królewskich przegrali to starcie po naprawdę głupich i fatalnych błędach w defensywie.
Patrząc na skład Realu Madryt można było odnieść wrażenie, że Zidane postanowił sprawić małą niespodziankę. Francuz dał szansę od pierwszej minuty Marcelo oraz Isco. Zastanawiano się, czy Brazylijczyk poradzi sobie na lewej stronie z wchodzącym dopiero w seniorską piłkę Yunusem Musahem, a także jak zagra Isco w spotkaniu "ostatniej szansy". Zastanawiano się czy będzie grał na jeden kontakt, czy nie będzie spowalniał akcji. Jednak po upływie czasu mogliśmy odnieść pozytywne wrażenie. Królewscy postanowili zastosować taktykę strzelania z dystansu na bramkę Jaume Domenecha. Swoje szanse mieli Marco Asensio oraz Luka Modrić, lecz nie udało im się pokonać golkipera Valencii. Warto dodać, że przy próbie tych strzałów nie było krycia ze strony gospodarzy, było miejsce i czas na swobodne przyjęcie piłki i oddanie uderzenia. Jednak trzecia próba przyniosła w końcu oczekiwany efekt.
W 23. minucie Karim Benzema oddał strzał w kierunku bramki, piłka jeszcze po drodze odbiła się od jednego z rywali i wpadła do siatki. Dobrze zadziałała tutaj lewa strona, którą Królewscy często przedostawali się w pole karne rywali. Marcelo nie niepokojony podłączał się do akcji ofensywnych, z kolei Isco będący w pobliżu dynamizował grę. Kluczową sprawą było to, że znowu ktoś nie doskoczył do piłkarza oddającego strzał. Niedługo później Nietoperze doprowadzili do wyrównania, ale na ostateczną decyzję także musieli poczekać. Ręką w polu karnym zagrał Lucas Vazquez, a sędzia bez wahania podyktował na jedenasty metr od bramki. Rzut karny autorstwa Carlosa Solera obronił Courtois, lecz z dobitką zdążył Musah. I tutaj zaczynają się schody, ponieważ powtórki wykazały, że zawodnik Valencii za wcześnie wbiegł w pole karne, tym samym stały fragment gry musiał zostać powtórzony. Soler podszedł ponownie do strzału, tym razem uderzył bardziej precyzyjnie i celnie.
✅ "Acierta Gil Manzano: bien repetido el penalti porque un jugador de cada equipo invadió el área antes del lanzamiento" https://t.co/SaWtrAUUf1 #LaPolémica del #ValenciaRealMadrid, por Andújar Oliver, árbitro de @RadioMARCA pic.twitter.com/BknKwrKADL
— MARCA (@marca) November 8, 2020
W końcówce doszło do kolejnej ciekawej sytuacji. Maxi Gomez wstrzelił piłkę w pole karne, a dość niefortunne wybicie zaliczył Varane. Futbolówka po jego interwencji wpadła do siatki, ale dopiero po kilku powtórkach można było stwierdzić, że przekroczyła linię bramkową całym obwodem. Gil Manzano po skorzystaniu z VAR-u podjął decyzję o golu dla gospodarzy. Do przerwy 2:1.
Po zmianie stron Real ruszył od razu do odrabiania strat. Wiedzieli, że nie mają nic do stracenia, a punkty na takim etapie są potrzebne. Jednak do Valencia miała lepsze okazje, by podwyższyć prowadzenie. Kapitalny strzał w kierunku bramki oddał Kangin Lee, lecz piłka trafiła w słupek. Niedługo później fatalny błąd popełnił Marcelo, który dopuścił się przewinienia na Maxim Gomezie. Sędzia po raz drugi w tym spotkaniu wskazał na wapno, a do futbolówki podszedł Carlos Soler. Zawodnik gospodarzy podwyższył prowadzenie, bramkarz wyczuł jego intencje, lecz nie zdążył z interwencją. W 62. minucie stało się coś co może przyprawiać wszystkich fanatyków Realu o mdłości. Sergio Ramos w dość kuriozalny sposób zagrał piłkę ręką w polu karnym, a swoją trzecią bramkę z rzutu karnego zdobył Soler. Do końcowych chwil Królewscy próbowali lekko zamazać ten wynik, ale nie udało im się pokonać Jaume Domenecha.
✅ "La mano de Sergio Ramos es clarísima y desvía el balón en su pugna con Musah" https://t.co/AiRYPkmpX2 #LaPolémica del #ValenciaRealMadrid, por Andújar Oliver, árbitro de @RadioMARCA pic.twitter.com/Tm2JCwAboC
— MARCA (@marca) November 8, 2020
8.11.2020, 9. kolejka La Liga Santander, Estadio Mestalla, Walencja
Valencia CF - Real Madryt 4:1 ( 2:1 )
Carlos Soler 35'(k.), 54'(k.), 63'(k.), Raphael Varane 43'(sam.) - Karim Benzema 23'
Valencia: Jaume Domenech - Daniel Wass, Gabriel Paulista, Guillamon Sanmartin, Jose Luis Gaya - Yunus Musah(Jason 87'), Carlos Soler, Uros Racić, Denis Czeryszew(Toni Lato 77') - Maxi Gomez(Ruben Sobrino 87'), Kangin Lee(Kevin Gameiro 81')
Real: Thibaut Courtois - Lucas Vazquez, Sergio Ramos, Raphael Varane, Marcelo - Luka Modrić, Federico Valverde(Toni Kroos 76'), Isco(Luka Jović 83') - Vinicius Junior(Martin Odegaard 64'), Marco Asensio(Rodrygo 64'), Karim Benzema(Mariano Diaz 76')
Żółte kartki: Racić, Guillamon, Domenech - Marcelo, Ramos
Sędzia: Jesus Gil Manzano
-
Liga NarodówLiga Narodów: Holandia lepsza od Węgrów. Cztery gole
Karolina Kurek / 16 listopada 2024, 22:53
-
Plotki transferoweMourinho chce kolejnego Polaka w Fenerbahce
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 20:15
-
Plotki transferoweKiwior nie narzeka na brak zainteresowania. Trafi do włoskiego giganta?
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 18:39
-
PolecaneOficjalnie: Sensacja. Puchar Narodów Afryki bez czterokrotnego triumfatora
Victoria Gierula / 16 listopada 2024, 17:46
-
Kwadrans futboluKolejny mecz, kolejna kompromitacja... - Portugalia 5:1 Polska I KWADRANS FUTBOLU #134
Rafał Makowski / 16 listopada 2024, 14:50
-
PolecaneOficjalnie: Pogba opuści Juventus
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 6:00