La Liga: Pierwsze ligowe zwycięstwo Huesci, skromna wygrana Sevilli

https://www.sdhuesca.es/noticia/la-sd-huesca-encuentra-el-premio-de-la-victoria-ante-el-alaves

W ramach 13. kolejki La Ligi Valencia zremisowała 2:2 z Athleticiem Bilbao, a Sevilla skromnie pokonała Getafe. Z kolei Huesca pierwszy raz w tym sezonie zdołała wywalczyć trzy punkty w starciu z Deportivo Alaves. 

Valencia – Athletic Bilbao 2:2

Do tego starcia przystąpiły ekipy, które mają swoje problemy. Baskowie ostatnio polegli z Celtą 0:2 na własnym stadionie, a kwestia zmiany trenera znów wróciła jak bumerang. Jednak dziś podopieczni Gaizki Garitano pokazali, że potrafią zagrać dobrze, perfekcyjnie w ofensywie. Zwycięstwo znowu zabrały im indywidualne błędy obrońców, a także bramkarza. W 26. minucie Inigo Martinez dopuścił się przewinienia w obrębie własnego pola karnego, a rzut karny pewnie wykorzystał Carlos Soler.

Po zmianie stron Athletic był o klasę, a nawet dwie lepszy od Valencii. Przez okres blisko 30. minut zamknęli Nietoperzy we własnej jedenastce, a efektem ich dobrej gry były trafienia kolejno Asiera Villalibre, a także Raula Garcii. Niestety Baskowie wypuścili zwycięstwo z rąk po fatalnym błędzie Unai’a Simona, który źle obliczył tor lotu piłki. Bramkarz wyszedł zbyt dalej, przez co minął się z futbolówką. Sytuację wykorzystał Manu Vallejo, który doprowadził do wyrównania.

Getafe – Sevilla 0:1 

Getafe jak to Getafe – zamrozili cały mecz, grając po prostu w swoim stylu. Sevilla nie umiała odnaleźć się głównie w środku pola. Natychmiast gdy któryś z piłkarzy Julena Lopetegui’ego miał piłkę przy nodze od razu doskakiwało do niego dwóch, a nawet trzech piłkarzy. Gdy wydawało się, że ten mecz może zakończyć się remisem Sevillę wyręczył Xabier Etxeita. Zachował się on jak rasowy napastnik, jednak nie pod tym polem karnym co trzeba. Piłka po jego interwencji wpadła do siatki Davida Sorii. Andaluzyjczycy dowieźli tą skromną wygraną do końcowego gwizdka arbitra.

Huesca – Deportivo Alaves 1:0 

Podopieczni Pablo Machina po serii meczów bez porażki w końcu musieli uznać wyższość rywala. Zaskoczeniem może wydawać się fakt, że dali się ograć Huesce, czyli drużynie, która ani razu jeszcze w tym sezonie nie wygrała. Ale na to zwycięstwo gospodarze po prostu zasłużyli. Podczas całego meczu przeważali, mieli lepsze okazje podbramkowe. Gola na wagę cennej wygranej zdobył w 66. minucie Javi Ontiveros. Skrzydłowy zszedł do środka po indywidualnej akcji, a następnie kapitalnym strzałem pokonał Fernando Pacheco. Biernie zachowali się obrońcy, który zinterpretowali akcję byłego piłkarza Malagi jako niegroźną.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x