La Liga: Pewna wygrana Realu Sociedad, VAR w roli głównej w Andaluzji

Sergio Ramos

Sergio Ramos / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

W kolejnych dwóch spotkaniach Elche na własnym stadionie podejmowało ekipę z San Sebastian, zaś Real Betis mierzył się z Królewskimi.

Elche nie miało absolutnie nic do powiedzenia przeciwko takiemu rywalowi jakim był Real Sociedad. Goście od pierwszej do ostatniej minuty kontrolowali w pełni przebieg gry i nie pozwolili sobie na jakikolwiek błąd. Pomimo licznych sytuacji, w pierwszej części piłka do siatki nie wpadła. Strzelanie piłkarze Imanola Alguacila rozpoczęli dopiero w drugiej połowie. Najpierw w 55. minucie na listę strzelców wpisał się Portu, zaś około 20. minut później prowadzenie z rzutu karnego podwyższył Januzaj. Trzeciego gola, który przypieczętował zwycięstwo strzelił Roberto Lopez.

W drugim spotkaniu stało się absolutnie wszystko co mogło się na boisku zdarzyć. Piękne gole, rzuty karne, interwencje bramkarzy, czerwone kartki, a przede wszystkim VAR. Sędzia z trudem panował na tym co wydarzyło się na placu gry. Oba zespoły rozegrały dobre i ciekawe zawody. Momentami piłka leciała od bramki do bramki, a piłkarze wyznawali zasadę “cios za cios”. Wynik w 15. minucie otworzył Fede Valverde, ale z prowadzenia Real nie cieszył się zbyt długo. W 35. minucie do wyrównania doprowadził Aissa Mandi z pomocą Sergio Canalesa. Obrońca wygrał główkowy pojedynek w polu karnym z Casemiro, po czym z 3. metrów wpakował piłkę do bramki. Dwie minuty później na tablicy wyników było już 2:1! William Carvalho otrzymał podanie od Nabila Fekira, a następnie zaskoczył Thibaut Courtois strzałem przy bliższym słupku.

Po zmianie stron Real dość szybko doprowadził do wyrównania. Dani Carvajal posłał futbolówkę w pole karne, a tam niefortunnie do własnej siatki posłał ją Emerson. W 67. minucie prawy stoper gospodarzy popełnił błąd, który kosztował go przedwczesnym zejściem do szatni. Arbiter podczas starcia jego i Luki Jovicia dopatrzył się przewinienia, a fakt, że był on ostatnim zawodnikiem spowodował, że ujrzał on czerwoną kartkę. Sędzia jeszcze przez długi czas oglądał powtórki by upewnić się, że podjął dobrą decyzję. Niedługo później na gospodarzy spadło kolejne nieszczęście. W starciu Bartry z Mayoralem obrońca Betisu zagrał piłkę ręką. Tutaj także został użyty system VAR, który jednoznacznie potwierdził słuszność faulu. Królewscy tym samym otrzymali rzut karny, a stały fragment na gola zamienił Sergio Ramos. Do ostatniego gwizdka więcej goli nie zobaczyliśmy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x